Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: "Trurl" <t...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Terapia grupowa
Date: Wed, 8 Jan 2003 21:51:49 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 57
Sender: t...@o...pl@poz01169034.visp.energis.pl
Message-ID: <avi7a8$7c0$1@news.onet.pl>
References: <av517k$pr6$1@news.onet.pl> <avc841$gd6$1@zeus.man.szczecin.pl>
<avcp1c$pfp$1@news.onet.pl> <avh4qn$sb1$1@zeus.man.szczecin.pl>
NNTP-Posting-Host: poz01169034.visp.energis.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1042063496 7552 62.29.169.34 (8 Jan 2003 22:04:56 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 8 Jan 2003 22:04:56 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178147
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Melisa" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:avh4qn$sb1$1@zeus.man.szczecin.pl...
> Użytkownik Trurl <t...@o...pl>:
>
> > Czy te życiorysy były waszą własną inicjatywą, czy terapeuty?
>
> Terapeuty (u nas bylo dwoch prowadzacych - terapeuta/psychiatra i
> psycholog).
> To bylo wrecz w konkrakcie (nie mieliscie tez kontraktu? omowienia
ogolnych
> zasad uczestnictwa itd?).
> Sadzilam, ze zyciorysy i kontrakt to powszechnie stosowana praktyka na
> terapii grupowej.
Kontrakt, w sensie zgody na ogólne zasady ustalone przez terapeutke był, z
tym, że nie było tam mowy o żadnych życiorysach. Szkoda, bo myślę, że takie
coś by się nam bardzo przydało. Takiej właśnie inicjatywy oczekiwałbym od
terapeutki.
>
> > U nas na początku ledwo kto się odzywał. Pierwsze kilka sesji pod tym
> > względem to były prawdziwe tortury.
>
> A jak czesto sie spotykacie?
Raz w tygodniu przez 1,5h.
>
> > Właśnie, zastanawiam się czy zaplanowanie czegoś takiego to dobry
pomysł.
>
> Nie wiem... U mnie czasem to zdawalo egzamin.
U mnie właśnie odwrotnie. Pamiętam jeszcze, jak na początku spotkań
indywidualnych próbowałem przygotowywać sobie na każde spotkanie jakiś
temat, żeby wrazie czego mieć o czym mówić. Jak się póżniej okazało to była
metoda do bani, bo zamiast koncentrować się na danym problemie, to
próbowałem sobie przypomnieć o czym właściwie chciałem powiedzieć. W moim
przypadku najlepiej skutkuje brak jakiegokolwiek przygotowania, czyli po
prostu spontaniczność. Wtedy jest jakakolwiek szansa, że coś uda mi się
powiedzieć. W każym bądź razie na terapii indyw. to przynosiło efekty.
>
> > (..) Nawet już coś mnie tknęło na ostatniej sesji, kiedy znowu
> > usłyszałem pytanie, o czym myśle...;)
>
> Brrr... mnie by skrecilo. Cos mi brzydko pachnie ta terapeutka. A gdzie to
> sie odbywa?
To już na priv.
Pozdrawiam
Trurl
|