Data: 2001-10-08 09:46:16
Temat: Re: Teściowie na święta a porod
Od: "Joanna Duszczynska" <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisal w
wiadomosci news:p9r2stcr7i4bv17utne0ph7lphd9kk8f2h@4ax.com...
>
> >> No , popatrz, inne szkoly dzialania...mnie rano po urodzeniu syna
> >> ostrzegali, ze jak nie polatam (koniecznie do lazienki) to nie
> >> dostane sniadania!!!!
> >
> >Krysiu! to jest ta sama szkola - trzeba spacerowac - stac nie wolno!!!
>
>
> jakos nie widze siebie w roli osoby stojacej....a Ty?
> ale uwage doceniam...
Przy gotowaniu raczej troszke trzeba przy kuchni postac, chociaz ja nawet do
smazenia sobie biore krzeselko... Takie nalesniki, czy placki ziemniaczane
zawsze smaze na siedzaco... Kotlety na stojaco, bo to rzadziej trzeba
przewracac i mozna jakaz salatke w przelocie uczynic, ale nalesniki to
trzeba caly czas cos przy tym robic - wtedy sobie siadam... Moja tesciowa
widzac kiedys jak ja siedze przy kuchni powiedziala, ze ona stara na taki
pomysl n igdy nie wpadla... To moze byc niebezpieczne, jak ktos ma zwyczaj
na siebie patelnie z goracym tluszczem wylewac, bo siedzac nie ma jak
odskoczyc... ale to juz sa osobiste predyspozycje...
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
|