Data: 2007-10-30 14:38:18
Temat: Re: Tesciowie/rodzice zakres praw
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Agnieszka napisał(a):
> Mam wrażenie, że jednak nestor rodu do końca prowadził rodzinę żelazną
> ręką. W szczególności jak synów było na przykład trzech to "się żenił
> i zaczynał swoje rządy" mogło być cokolwiek problematyczne, a rodziny,
> gdzie jedno-dwoje dzieci jest normą to chyba dość młode są...
Jak było trzech synów, to każdy szedł na swoje rządzić. A na
gospodarstwie zostawał jeden. Względnie, dzielono gospodarstwa, jak
były jakieś wielkie i każdy rządził u siebie. Mój pradziadek podzielił
między swoje dzieci, dziadek przepisał na jedno dziecko, akurat jedyne,
które chciało gospodarzyć. Od tego momentu rządził młody gospodarz
(no, poprzednia gospodyni miała jakieś zapędy do wprowadzania zmian,
ale zawsze była stopowana skutecznie).
--
Pozdrawiam
Justyna
"Lepiej grzeszyć, i potem żałować,
niż żałować, że się nie grzeszyło."
|