Data: 2007-02-01 10:40:45
Temat: Re: Ti, gde ti sad...
Od: "Ikselka" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Feb 1, 10:11 am, "R@blinka" <r...@o...eu> wrote:
> Zauważyłam, że za wszelkie zło winią Was, ale sami nie robią
> nic żeby rozmowy tutaj sprowadzić na właściwy temat...
Niestety...
> Większość milczy, część psioczy czyli NTG i dlatego grupa
> chyli się ku upadkowi. Przecież gdyby (jak ktoś tu pisał)
> było dziennie 100 postów na tematy kuchenne
Widać to jak na dłoni, po co jest większości potrzebna ta grupa: jest
dla nich jak rynek w małym miasteczku.
> Ja wiem Jemu tylko czasem za bardzo odwala :-) ale ja i tak
> lubię Go czytać...
Mam nadzieję, że mnie też? ;-)
> Nie cierpię tylko jak się za bardzo z
> g....jadami kłóci, bo wtedy wychodzi z tego nieładna
> pyskówka,
Ja nie zwracam na to uwagi, bo go bardzo lubię, żal mi tylko, bo się
denerwuje i daje się prowokować niepotrzebnie.
> Czytałam i widzę zresztą, że dwóch Panslavistów ostatnio się
> tu kręci a jeden jak nakręcony o g.... tylko pisze, jakby
> inncyh słów nie znał...
Jak jest dwóch różnych, to jeszcze pól biedy, bo się spojrzy w profil
i od razu widać. Gorzej, jak piszą z tego samego (jego lub mojego)
konta.
Wtedy można poznać tylko po stylu. Ja też się tym denerwowałam, ale
już przestałam. Są inne sposoby, aby pogadać :-)
A flirt - po prostu sympatyczny, nawet bardzo :-)
Niektórzy są tu nawet zazdrośni :-))))))))))))))))))
|