ja kiedys dla coreczki mojej kuzynki pieklam torta, ta miala wtedy 2 lata
to byl tort w ksztalcie glowy krolika
pieczesz dwa biszkopty okragle
jeden to bedzie glowa
drugi natomiast musisz troche pocwiartowac [juz po przelozeniu, bo pozniej
bedzie porblem]
wycinasz najpierw uszy [tak na brzegach najlepiej, odcinasz dwie lodeczki]
a z reszty robisz muche [jakies dwa trojkonty powinny Ci zostac]
wszystko obsmarowujesz na okolo masa i posypujesz wiorkami kokosowymi
znaczy sie glowe i uszy bialymi, a muche mozesz jakimis kolorowymi:)
srodki uszu zaznaczasz czekoladowymi wiorkami albo kropelkami
nos i oczy robisz z wisienek albo innych owocow kandyzoanych
ew. orzechow wlosich
efekt jest bajeczny, dzieciaki maja radosc ze hoho:)
tylko trzeba znalesc duuuza tace zbey to wszystko rzem podac:)

jesli chodzi o krem do tortu, to proponuje orzechowy lub kawowy
bialego zostawic do obsmarowania calosci juz na koniec z wierzchu
zawsze mozna jeszcze cos pocudowac z owocami:)

to tyle
wiem ze ten pomysl pochodzil z ktorego poradnika domowego

pozdry Monika