nie wiem jakie torty uwaza sie za typowe, ale u nas mozna czesto taki
spotkac:

2 kubki 0,45l smietany kremowki
3 galaretki o roznych smakach /zazwyczaj wybieramy zielone i rozowe, a na
gore to juz obojetnie ;)
moga byc orzechy, migdaly, kawalki czekolady gorzkiej

spodem jest biszkopt

natomiast reszte robimy tak:
1 galaretke rozpuscic w 0,2l (mniej niz szklanka) wrzacej wody,
przestudzic - zeby byla zimna, 1 kremowke zimna ubijac, pod koniec ubijania
gdy jest gesta powoli dodawac ta ostudzona galaretke. Wylac to na biszkopt.
Druga warstwe robi sie tak samo. Do tej masy mozna dodac troche kokosu,
orzechy, migdaly, natomiast pomiedzy te dwie warstwy mozna dodac owoce, i
posiekana czekolade. Na sama gore wylewamy ostatnia galaretke - robiona juz
normalnie.

Pozdrawiam :)