Data: 2006-02-07 19:34:03
Temat: Re: Trójka dzieci
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Adiola" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:43e89bac$0$1465$f69f905@mamut2.aster.pl...
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> wiek tu nie ma nic do rzeczy. Informacyjnie Pisklak
>> ma 2,1 lata. Ale jego strasznie starszej siostry też nie zapytywałam, czy
>> chce mieć jakieś rodzeństwo (a miała wtedy lat więcej niż Twój Młody).
>> Nie jest w jej kompetencjach decydować czy choćby wpływać na decyzje
>> swoich rodziców. Została poinformowana, że będzie miała rodzeństwo (kiedy
>> już pączkowało), że to brat. Tylko trochę psioczyła. Teraz tworzą z
>> Pisklakiem kochającą się (choć ciągle awanturującą) rodzinę.
> no i OK :-)), wasze prawo do takiej, wlasciwej dla Was decyzji. Ja nie
> neguje, zapytalam tylko i podziekowalam za odpowiedzi, ktorych nie mialam
> zamiaru oceniac :-).
> Moi bardzo sie kochaja i rowniez awanturuja, zwykla, fajna rodzina :-).
>
>> Rozmowa rozmową. I kiedy Ty nie chciałaś kolejnego dziecka, jak Twój syn
>> rodzeństwa, to wytłumaczenie niczego sobie.
> Masz racje, temat nie istnial, nie bylo tez watpliwosci.
>
>> Ale ja - osobiście - nie wyobrażam sobie, żebym pytała córki czy syna o
>> "chcenie mania" kolejnego brata/siostry. To jest sprawa między mną a moim
>> partnerem.
> No i swietnie. Nie oceniam Waszych decyzji.
I wszystko ładnie pięknie i zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości i w
ogóle, ale...
>
>>Oni nie zapytają mnie, czy pozwolę im mieć dzidziusia. A jak się nie
>>zgodzę kategorycznie, to usłuchają pokornie.
> Gdyby mieli mieszkac razem z Wami, to IMO powinni zapytac, bo to jednak
> wplynie bezposrednio na Wasze zycie. A czy usluchaja, nie mam pojecia,
> wszystko zalezy od Waszych wzajemnych relacji :-)
...czy Ty naprawdę wierzysz w tę Arkadię, w której to dziecko, dajmy na to
córka, dajmy na to 20-letnia, przychodzi do Ciebie i pyta: - Mamusiu,
chciałabym mieć dziecko z tym oto Jasiem (Piotrusiem czy innym Henrykiem).
Czy pozwolisz mi?...
Qra, obciążona pewną charakterystyczną rodzinną tradycją ;-)
|