Data: 2003-09-03 06:55:45
Temat: Re: Trujące jedzenie z grilla
Od: "waldek" <x...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Takie sensacyjne kawalki nie sluza niczemu i nikomu: bo jedni je po
> prostu zlekcewaza, a inni beda sie tym przesadnie przejmowac...
==========
Może Ci co nie czytają pl.rec.kuchnia...
==========
> ... Opary byc moze sa niezdrowe....
==========
Z publikacji, które od wielu lat, tu i tam, czytywałem wynika, że chodzi
prawdopodobnie o substancje z węgla drzewnego przenoszone z dymem na mięso.
To oczym pisałeś, tłumacząc zalecenia z
http://www.newswise.com/articles/view/?id=GRILL.OHM wiadomo już od dawna.
Zawijanie w folię, wstępna obróbka cieplna, glilowanie małych kawałków i
inne zalecenia mają na celu ograniczenie czasu kontaktu mięsa z dymem.
Drugi aspekt tej sprawy to sposób przyrządzania grilowanych mięs w
placówkach gastronomicznych. Bary, restauracje, ect z reguły grilują na
propan-butanie uzyskanym ze zwykłej, turystycznej butli. Nie ma tu węgla,
nie ma dymu, nie ma też publikacji na temat szkodliwości takiego sposobu
"grilowania". Być może jest on bezpieczniejszy, choć moja wątroba na samą
myśl o tym, że miałaby trawić restauracyjne mięcho z propanu-butanu - burzy
się.
Być może rozwiązaniem są różne grille elektryczne i inne bezwęglowe
wynalazki, ale niestety, tylko do użytku domowego, no bo jak to zasilić nad
jeziorkiem?
waldek
==========
|