Data: 2002-08-12 12:59:05
Temat: Re: Trzy minutowy ratunek na ...? - fast date
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Masoneczka w news:aj8281$p9b$1@news.onet.pl...
/.../
> Ciekawostką jest to, że ci "niewolnicy" przychodzą
> z własnej woli i poddają się regułom spotkania.
> Motywy postępowania bywają złożone i niektórzy
> oblegaja takie randki, łatwiej umówić się?
Moim skromnym zdaniem jest to obraz ewolucji standardów jaka
nas otacza w kazdej dziedzinie. Zwykle tak jest, że konserwatywni
obserwatorzy będa szukać dowodów na niestosowność/zubożenie/
spłycenie komunikacji i więzi międzyludzkich. Młodsi nie widzą w tym
niczego zdrożnego, gdyż ... no własnie...
(teraz się okaże po jakiej stronie ja stoję ;)).
Czy czasem nie jest tak, że cechą ostatnich zmian jest brak wzorców
innych niż typu McDonald? To samo przeciez odbywa się w BigBraderach
i innych takich szoŁACH, gdzie rolę inicjatora i wodzireja biorą ochoczo
na siebie wielkie stacje telewizyjne. Kreuje sie tym sposobem pewne mody,
standardy, które dla pozbawionej własnych systemów ocen młodzieży
i nie tylko (jak tez innych możliwości - gdyż świat animatorów życia
społecznego został zdruzgotany), stają się jedynym wyznacznikiem kierunku
nawiązywania kontaktów.
Można się zżymać, buntować, ale z próżnią się nie wygra. Zapełnia ja to, co
ktoś bardziej przedsiębiorczy wymyśłi - najczęściej widząc w tym okazję
do zarobienia dla siebie. Tak było chyba zawsze na "zachodzie". Mechaniczne
przenoszenie stamtąd na nasz grunt oderwanych pomysłów, może i wydaje
się niektórym atrakcyjne. Zawsze łatwiej jest konsumować niz kreować,
i zawsze na jednego kreującego przypada setka konsumentów.
> Mnie razi tylko płytka ocena plus lub minus i ma być
> dokonana przez 3 minuty - to absurd, może być pomyłka.
Pomyśl Aniu co powinno się zmienic w tej formule - dotrzyj do organizatorów
(albo sama poszukaj odpowiednich ludzi koło siebie i zaraź ich swym nowym
pomysłem), i spraw, żeby to stało się bardziej ... ludzkie.
Japończycy maja przecież swoje zabawki elektroniczne, które pozwalają
zaprogramować kilka czy kilkanascie elementów/cech na jakich zależy nam
w partnerze i idąc ulicą możemy usłyszeć w kieszeni "pip,pip,pip" jako
sygnał, że w promieniu kilku metrów od odbiornika jest osoba na której
nam zależy ;)). Ciekawe jak rozwija się ten pomysł na szukanie partnerów
życiowych....
> Ta forma pozwala uniknąć pytań internetowych
> "jak wyglądasz", bo po prostu widać :)))
> Masoneczka
All
|