Data: 2003-09-11 11:36:42
Temat: Re: UE
Od: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W czwartek, 11 września 2003 12:32:12 slawek napisał/a w wiadomości
news:bjpiuq$9ip$1@absinth.dialog.net.pl
>
>
>
> Hmm.....temu panu juz dziekuje.
A! bardzo mi miło.
> Czy przypadkiem nie jestes zwolennikiem LPR?
Nie. Nawet jestem niewierzącym ateistą.
Skądinąd zauważyłem, i jest to bardzo ciekawe, że jak ktoś nie jest
entuzjastycznie nastawiony do UE, to się go zaraz od radiomaryjowców i
LPRowców wyzywa... Ciekawe, prawda? No bo przecież to są OSZOŁOMY, wie
to każdy, więc jak komuś się przypnie łatkę LPRowca, to sprawa jest
prosta.
Nie jestem zwolennikiem ŻADNEJ partii w Polsce. Nie biorę udziału w
wielkim oszustwie, jakim jest ta nasza demokracja.
Patrzę jednak na to nieco z boku. I obserwuję. I na przykład zauważam,
że jak oszołom Janowski z LPR protestował gromko na trybunie sejmowej,
że sprzedaż STOENu to jedno wielkie oszustwo, to wszyscy się z niego
śmiali, bo to przecież wiadomo, że OSZOŁOM. jak się okazało potem, że
sprzedaż STOENu naprawdę była wielkim przekrętem, BO SIĘ OKAZAŁO, to
jakoś nikt sobie o OSZOŁOMIE nie przypomniał. Dziwne.
Ale ja wcale nie popieram LPR, która uważam za socjalistów, a
socjalizmem się brzydzę.
Tyle na temat LPR.
> A
> moze by tak postawic do okola polski mur na 10m wysoki?i nikogo nie
> wpuszczac!A moze by....gornikom itp dalej placic zus?znosic fochy polskich
> niedouczonych rolnikow? i doplacac panstwu z naszych malych rent na to
> wszystko?Panstwo powinno pomagac chorym,biednym,okaleczonym a nie zdrowym
> niewyuczonym nygusom!A jesli nie wejdziemydo uni to nikt tego porzadku nie
> zrobi! nie licze na to ,ze jutro bedzie lepiej,ale za 10/15 lat moje dzieci
> beda zyly w lepszym swiecie.A tobie radze zebys dobieral sobie lepszych
> znajomych i wzial sie za prace a nie liczyl na to,ze gdzies zlapiesz
> znajomosci.
Bardzo rzeczowe Argumenty mi tu Pan przedstawia, więc spróbuje się do
nich odnieść punkt po punkcie - tak będzie najlepiej.
1. Postawić dookoła Polski mur 10 metrowej wysokości.
Otóż to wcale nie jest taki głupi pomysł. Należałoby wprowadzić cła
zaporowe na dokładnie WSZYSTKO, co możemy wyprodukować u nas i znieść
cła na WSZYSTKO, czego wyprodukować nie możemy. Należałoby w sposób
absolutnie bezczelny kraść wszelkie technologie, kopiować i robić
dokładnie to samo taniej.
Tymi metodami Japonia z kraju absolutnie zrujnowanego i totalnie
biednego stała się potęgą. Dokładnie dzięki postawieniu muru.
2. Górnikom płacić ZUS.
Nie wiem, do czego odnosi się ten argument. Górnikom płaci się ZUS
obecnie, jest to złe i demoralizujące, a właśnie wstąpienie do UE
powoduje, że coraz więcej kopalń, mleczarni i innych cukrowni zostaje
zamkniętych, a ludzie zaczynają żyć z pomocy socjalnej.
Nie wnikając nawet w szczegóły można zauważyć pewną korelację - im
bliżej UE w tym gorszym stanie jest nasza gospodarka. Czyż to nie
zastanawiające?
3. Znosić fochy niedouczonych rolników.
Ciekawe spostrzeżenie. Zastanawiające na jakiej podstawie wyciąga Pan
wnioski o douczeniu bądź niedouczeniu polskich góników. Bo ja zauważam
pewną prawidłowość, której jakoś euroentuzjaści zauważać nie chcą - a
mianowicie Polska, z tymi niedouczonymi rolnikami zasypywana jest w
tej chwili 3-4 letnim mięsem, które leży w zamrożeone w chłodniach UE
i nie ma co z nim zrobić.
Zauważam również jak ciekawie liczy się wydajność z hektara, która ma
świadczyć o naszym zacofaniu. Liczy się mianowicie ile kwintali można
zebrać na jednym hektarze w Polsce i w UE, i oczywiście wypadamy
blado. Jak się człowiek chwilki nie zastanowi, to oczywiście dochodzi
do wniosku, że jest z nami bardzo marniutko.
Można jednak policzyć inaczej - a mianowicie ile inwestycja jednego
dolara w hektar przynosi dolarów w Polsce i w UE - i tu się nagle
okazuje, że wcale nie wypadamyu blado, a wręcz przeciwnie - jesteśmy
BARDZO wydajni, gdyż przy minimalnych inwestycjach jesteśmy w stanie
wyprodukować o wiele więcej niż tam. Ale o tym nikt jakoś nie mówi, bo
to nie pasuje....
4. Dopłacanie państwu.
No cóż. Tak się składa, że im bliżej UE tym więcej dopłacamy, a nie
tym mniej. I trend ten ma tendencje do przyspieszania. Wstąpienie do
UE spowoduje, że dopłacać będziemy jeszcze więcej i więcej. Nie
rozumiem więc do czego odnosi się ten argument.
Jeśli wyobraża Pan sobie, że wstąpienie do UE będzie oznaczało
zmniejszenie podatków czy innych opłat, to myślę, że ma Pan dość blade
pojęcie o tym czym jest i jak funkcjonuje UE. Jest dokładnie odwrotnie
- biurokracja rozrasta się, a presja podatkowa ciągle rośnie.
Przenoszona jest ona z miejsca w miejsce, z VAT na akcyzy, czy z
podatku dochodowego na VAT, ale i tak płaci się coraz więcej i coraz
więcej. I tendencja ta będzie się pogłębiać.
5. Państwo powinno...
Państwo powinno zapewnić nam bezpieczeństwo, zadbać o to wszystko,
czym ludzie sami nie mogą się zająć, a nie zajmować się pomaganiem
komukolwiek. Pomaganiem sobie powinni zając się sami ludzie, między
sobą, bo zawsze zrobią to najskuteczniej, a państwo nie powinno im w
tym przeszkadzać, jak się to teraz dzieje (chociażby opodatkowanie
instytucji charytatywnych).
6. Jak nie wejdziemy do Unii to nikt porządku nie zrobi.
Otóż dziwna jest ta pańska wypowiedź. Domyślam się, że sugeruje Pan
przez to, że wchodząc do Unii spowodujemy, że "KTOŚ" ten porządek
zrobi.
Proszę mi powiedzieć w takim razie KTO ten porządek zrobi, na czym
będzie polegał ten porządek i dlaczego ten tajemniczy KTOŚ miałby w
ogóle jakikolwiek porządek robić?
Bo póki co, to tendencje, jakie obserwujemy w UE to ciągłe zwiększanie
biurokracji, a co za tym idzie kosztów jej funkcjonowania i absurdów,
jakie z tego wynikają. To, że w UE jest lepiej niż u nas wynika
wyłącznie z faktu, że są to państwa od Polski o wiele bogatsze, więc
mogą sobie pozwolić na różne ekstrawagancje. Problem w tym, że będą i
nas skłaniać do tych ekstrawagancji, tak jak ja musiałem w klubie, o
którym pisałem, płacić potworne sumy za kieliszek wina.
7. Rada, żebym znalazł sobie lepszych znajomych.
Dziękuję. Nie narzekam na swoich znajomych. Są to dobrzy znajomi i nie
mam z nimi specjalnych problemów. Nie zamierzam jakoś specjalnie
szukać nowych, choć czasami spotykam ciekawych ludzi, z którymi się
zaprzyjaźniam.
8. Rada, żebym wziął się za pracę i nie szukał "po znajomości".
Dziękuję za tę radę. Tak się składa, że od 12 lat prowadzę firmę i
pracuję naprawdę intensywnie, więc nie sądzę, bym musiał jeszcze jakoś
dodatkowo "brać się za pracę". Prowadzenie firmy polega jednak również
na tym, że się różnych ludzi poznaje, zarówno w celach towarzyskich
jak i w celach profesjonalnych, dlatego sądzę, że nadal będę się
starał poznawać różnych ludzi, z którymi mógłbym robić interesy jako
przedsiębiorca.
Odpowiedziawszy na Pańskie zarzuty w sposób skrótowy acz jak mi się
wydaje, wyczerpujący, chciałbym dowiedzieć się teraz od Pana, w jaki
sposób Pańskim zdaniem wstąpienie do UE spowoduje u nas zmiany na
lepsze, jakie to będą zmiany i kiedy one nastąpią. Gdyby był Pan tak
uprzejmy w jakiś taki spójny i jasny sposób to wyjasnić, to byłoby
miło.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Redaktor Biuletynu Sceptycznego
http://www.biuletynsceptyczny.z.pl
---
Ten list został wysłany przy użyciu Gołąbka http://www.amsoft.com.pl/golabek
|