Data: 2000-02-21 04:03:24
Temat: Re: Ubezplodnienie
Od: "Ola" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"wg" <v...@p...com> wrote in message
> Ejze, Olu, nikt przy zdrowych zmyslach nie podwiaze jajowodow
Ach wlasnie zupelnie zapomnialam sie spytac czy to byl lekarz o zdrowych
zmyslach,ale chyba tak. Mam cicha nadzieje ze tych chorych umyslowo to
pozbawiaja prawa wykonywania zawodu.
. A jezeli juz jestesmy tak daleko
> to nawet zgoda a wrecz zadanie pacjentki nie uprawnia (oficjalnie i
zgodnie
> z litera prawa , choc praktyka faktycznie jest inna) do ubezplodnienia
kobiety.
>
Jak juz w pierwszym poscie napisalam "Wiem ze w Polsce jest to zabieg tylko
i wylacznie dopuszczany ze
wskazan leczniczych" i mimo tego nie jest sie pozbawionym znamion
przestepczosci.
> Co z tego, ze podpisze ze zada podwiazania, za 3-4 lata moze miec nowego
meza
> i moze chciec miec z nim dzieci. I co wtedy? In vitro?
> W.Gawel
Hmmm.....i znowu tak jak napisalam w swoim poscie oboje z mezem wiemy na
100% ze nie chcemy miec wiecej dzieci. Mysle, ze skoro ktos sie decyduje na
taki zabieg to jest trzezwo myslacym czlowiekiem i wie jakie sa tego skutki.
Jak narazie nie mamy ochoty sie rozwodzic, a jezeli juz mialoby tak byc to
nie ja bym miala ten problem z zajsciem w ciaze, poniewaz tu akurat chodzi o
podwiazanie mojego meza.
Pzdr.
Ola
|