Data: 2002-06-23 08:51:21
Temat: Re: Uklad w malzenstwie
Od: "laura" <l...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Beatula
>
> Nie Moniko, Jacek też uważa że praca jest bradzo ważna,
> nie raz się z nim o to popstrykałam, ale przeczytaj post Altiego,
> spokojnie i uwaznie zobacz ile tam jest złych słów,
> rodzina jest w nim traktowana źle, mąż to pantoflarz,
> żona ma idiotyczne zachcianki.
Kazdy czyta przez wlasne 'okulary'. Ja tam nie doszlam do takich wnioskow.
Nie razi Cie niechęć do świata małżonków.
> Pewnie Altie ma za sobą zle wspomnienia z dziecinstwa i dlatego
> tak bardzo boi się roli męża.
A nie przyszlo Tobie/Wam do glowy, ze 'tylko krowa nie zmienia pogladow'?
Skad wiecie, jakie poglady bedzie mial Altie za rok, dwa, kiedy zakocha sie
na umor i zalozy wlasne gniazdko? Byc moze sam Altie bedzie ta zmiana
zaskoczony ;-)
>
> Co on właściwie konsultuje, przeczytaj i proszę napisz własnymi słowami.
Konsultuje swoj problem, inny niz Wasz w taki sam sposob, jak Wy. Dostaje od
Was takie same odpowiedzi, jak te, ktore Was tak bardzo ranily.
laura
|