Data: 2001-09-15 02:07:01
Temat: Re: Umierająca babcia przez głupotę i dyletanctwo lekarskie.
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 14 Sep 2001, Marta Wieszczycka wrote:
> respiratory zajęte, a pojawi się osoba, którą można jeszcze uratować, to
> lekarz musi, kierując się wyłącznie wskazaniami medycznymi zdecydować, kto
> będzie miał prawo do respiratora, kto ma większą szansę na ratunek.
no nie mialem takiej sytuacji w zyciu, bo tych respiratorow troche jest,
powiedzmy, ze moze byc taki dylemat, ze jeden dostanie nowszy respirator
a ten, ktory moze gorzej rokuje starszy - to sie zdarzalo i pamietam
taka sytuacje jak jeszcze pracowalem na kardiologii, kiedy siostry
wentylowaly pacjenta workiem ambu a ja z kolega anestezjologiem
skladalem bedacy juz w magazynie respirator wg. zalaczonej instrukcji.
Krew sie jeszcze lala bo pacjent mial elektrode endokawitarna, ktora
mu zalozylem uprzednio z racji bloku,
no przezyl na tym skladaku i dostal staly stymulator serca,
bodajze Siemens-Elema - byly to bardzo dobre maszyny (cos w rodzaju
mercedesa)
P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]
|