Data: 2002-05-29 12:19:34
Temat: Re: Unijna zywnosc
Od: Waldemar Krzok <w...@u...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
[ciach]
> ========
> Zgadza sie. A co do Unii, to ja jestem zdecydowanie ZA, tyle, ze nie do
> konca na ich warunkach :-)
też jestem za umiarem unifikacyjnym. Dobrze jest, że jak pójdziesz i
kupisz sedes to pasuje do porcelany i ma dziury tam gdzie trzeba na to
co trzeba. Tak samo jeżeli chodzi o czystość towarów. Jestem też za
kompletną i prawidłową deklaracją składników, choć producenci żywności
są do tego niezbyt pozytywnie nastawieni. Nie należy jednak ograniczać
tego co, kto SOBIE do gara wrzuca, za wyjątkiem rzeczy, które jakby nie
pasowały do naszej kultury (choćby małpy, albo co gorsza ludzie). W
przypadkach musowego żywienia trochę inaczej, ale jak np. ktoś otworzy
restaurację koreańską i poda zupę z psiny jako tako zadeklarowaną, to
nie mam nic przeciwko, choć sam bym nie jadł.
Waldek
|