Data: 2011-12-23 11:43:34
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "malkontent"
>
>>> a widzisz - błędnie założyłes, że ja jestem rozsądny :))
>>>
>> Gdybyś był przeciwnej płci byłbym przekonany że to kokieteria ;)
>> To nie było założnie :) To jest wynik moich własnych badań.
>
> nie zrozumieliśmy się
>
> Mi chodziło o to, że w twojej klasyfiakcji ( jak w kazdej rozsądnej)
> są zapewne rozsądni i nie rozsądni - a tu potrzbna jest dodatkowa
> klasa - dziwacy - tacy nie to ni to.
> Coś jak w fizyce kwantowej jednoczesnie fala i cząstka.
> Zaleznie od tego jak zapytasz ( przeprowadzisz eksperyment)
> to dostajesz cos innego :))))
> ..
Zawiniła więc dualna natura słówka - rozsądny :)
Jako korpuskuła oznacza wyłącznie działanie zgodne z interesem swojego
fitness, a jako fala określa ontologię naszego postrzegania ;)
>>>
>> Było, minęło. Dzisiaj akurat nie lubię komputerów OEM :(
>
> hm.. aktualnie nie mam do nich stosuku emocjonalnego :))
>
Ech, ten makiawelizm mojego myślenia. Poprawiam, na siebie jestem zły,
popsułem płytę nowego pececika :(
pzdr
olo (rozsądny tylko falowo)
|