Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.nask.pl!news-stoc.telia.net!news-s
toa.telia.net!telia.net!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Usenetowe okopywanie się na pozycjach
Date: Fri, 10 Jan 2003 13:26:44 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 41
Message-ID: <avme5n$38k$1@news.tpi.pl>
References: <1...@4...com>
<7...@2...17.236.86>
<2...@4...com> <avmbql$afu$1@news.tpi.pl>
<6...@4...com> <avmchd$hm7$1@news.tpi.pl>
<h...@4...com>
NNTP-Posting-Host: qu171.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1042201591 3348 80.50.240.171 (10 Jan 2003 12:26:31 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 10 Jan 2003 12:26:31 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:178515
Ukryj nagłówki
Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl>
news:hndt1vk2vcnmpcq1pfn5jj26pu2rkpmhkf@4ax.com:
> chodzi o to, że "antyreligianci"
> są w gruncie rzeczy religijni.
Nie muszą, ale bywa, że są.
Czują zatem, że mają do wypełnienia
> pewną misję. Ale to nie do końca wyjaśnia opisane zjawisko. Oni sami
> bowiem nie traktują swojej antyreligijności jako przejawu swoiście
> rozumianej religii.
Nieważne. Wyznawcy pewnej religii też często nie występują jako wyznawcy
religii, tylko głosiciele prawdy. (Tak jak antysemici nie są antysemitami,
tylko "po prostu mówią prawdę"). Dla obserwatora z boku i jedni, i drudzy
mogą jednak wykazywać szereg jednakowych cech.
Czytając Twoje słowa, z pewnością mocno by
> zaprotestowali: "my? religijni? w życiu!". Mimo to, piszą na grupę pod
> nazwą "religia". Krytyka religijności tradycyjnej wymaga - przepraszam
> za określenie - zmetapoziomowania płaszczyzny dyskursu. :-)
Krytyka krytyce nierówna.
To trochę
> tak, jakby na pl.rec.muzyka.rock zleciało się stado wrogów muzyki
> rockowej.
No tak! Oni jakoś tam znają rock (bo poznali to, czego nienawidzą) i z
pewnych powodów go zwalczają. Gdzie znajdą lepsze pole do popisu do ataków
niż na grupie zwolenników tej muzyki? A swoją wrogość uzasadnią na różne
sposoby, tworząc być może czasami bardzo rozbudowane, wewnętrznie spójne,
wszechogarniające teorie, z którymi będą niezwykle emocjonalnie związani i z
których będzie niezbicie wynikało, że rock to najgorsze łajno pod słońcem.
Tak to pewnie czasami wygląda na pl.soc.religia (nie to, żebym był tam
częstym gościem, a już na pewno nie uczestnikiem).
P/
|