Data: 2008-06-26 07:22:42
Temat: Re: Uśmiech bezwiedny?
Od: "i...@g...pl" <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 26 Jun 2008 00:50:19 +0200, michal napisał(a):
> Użytkownik wrote:
>> Dnia Wed, 25 Jun 2008 14:03:45 +0200, ostryga napisał(a):
>
>>> A wy kiedy uslyszeliscie ostatnio komplement i o czym?
>
>> Wczoraj usłyszałam od męża, że gdyby nie ja, nie mógłby dobrze i w
>> ogóle wykonywać swojej pracy :-)
>> Codziennie słysze od niego jakiś komplement.
>> Parę dni temu ktoś nieszcześliwy powiedział mi, że umiem słuchać
>> ludzi. Codziennie jacyś ludzie mówią mi komplementy, także na temat
>> mojej pracy, ale nie tylko.
>> Szczere pochwały to najlepsze nagrody.
>
> Bo naprawdę jesteś wspaniała i w ogóle.
Tak, jestem i to nie zależy akurat od opinii jakiegoś tam damskiego
boksera. Są mężczyźni, którym "dowalenie z pięści" kobiecie nawet przez
myśl nie przechodzi.
A takim, jak ty, daję radę: niech się dobrze rozpędzą przed ścianą... albo
kiedy ich mam przed sobą, pozwalam na chwilę zaskoczenia, kiedy znajdują
się nagle sam na sam z własną twarzą na trotuarze...
> Mnie też wczoraj żona pochwaliła na koniec dnia. Powiedzała mi, że nawet jej
> ani razu nie uderzyłem od rana.
A obiecałeś?
:->
Nie? - no to jej powiedz, że jednej wspaniałej babce obiecałeś i jeśli
twoja żona spróbuje być tak wspaniała, to jej dowalisz z pięści :->
Nie pozdrawiam.
|