Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!news.nask.pl!
news.nask.org.pl!newsfeed00.sul.t-online.de!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online
.de!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-02.news.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.
pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
From: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...net>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: W 2012 roku ma zdarzyćsię cud...
Date: Wed, 10 Feb 2010 13:47:25 +0100
Organization: TP - http://www.tp.pl/
Lines: 62
Message-ID: <op.u7wwhbdcjzsohw@redaktorbs-desktop>
References: <3...@n...onet.pl>
<op.u7gapeptjzsohw@redaktorbs-desktop>
<f...@f...googlegroups.com>
<op.u7vv8esnjzsohw@redaktorbs-desktop>
<hku9gb$2b3$2@nemesis.news.neostrada.pl>
NNTP-Posting-Host: ckt131.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2; format=flowed; delsp=yes
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1265806198 1730 83.31.95.131 (10 Feb 2010
12:49:58 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 10 Feb 2010 12:49:58 +0000 (UTC)
User-Agent: Opera Mail/10.10 (Linux)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:55297
Ukryj nagłówki
Dnia 10-02-2010 o 13:29:21 Jacek Kruszniewski
<j...@p...kropka.pl> napisał(a):
> Dnia 2010-02-10 00:44, użytkowniczka/użytkownik Adam Pietrasiewicz
> napisała/napisał (niepotrzebne skreślić):
>> Dnia 09-02-2010 o 14:34:14 interpio <i...@d...pl> napisał(a):
>>
>>> Jak sie ciesze, ze nie mieszkam w tym chorym kraju!
>>
>> Ale wiesz co? To może już o nim zapomnij. Tak będzie najprościej. I o
>> nas, i zajmij się swoją nową ojczyzną.
>>
>
> Poczekajmy 3-4 lata - jak pozna wszystko od podszewki - teraz jest
> zachłyśnięty Great Britain ;)
Oczywiście!
Ja wyjechałem z o wiele trudniejszych warunków, bo w 1982. Pomieszkałem w
dobrobycie przez 15 lat - to naprawdę kawał czasu. Byłem już teoretycznie
"człowiekiem stamtąd", nawet sam do siebie przed lustrem szwargotałem w
obcym języku.
A jednak tu mi lepiej.
Ale dla mnie najdoskonalszym probierzem jest moja młodsza córka, która
urodziła się TAM.
Wychowałem ją oczywiście jak najlepiej umiałem, nauczyłem polskiego tak,
że zawsze mówiła
bez śladu akcentu, ale nie da się ukryć, że była człowiekiem stamtąd W
CAŁOŚCI. Polskę znała z wakacji i świąt u babci.
Przez 10 ostatnich lat ona była tam, kończyła szkoły, wchodziła w dorosłe
życie, a ja tu. No i jednak stwierdziła, że nie ma żadnych wątpliwości, że
woli życie w Polsce od życia TAM. I to był wybór dorosłej osoby oparty o
to, że tutaj ludzie są o wiele bardziej otwarci i życzliwi, że życie jest
przyjemniejsze.
Tak jest! Zasiłki są gorsze! Tak jest, czasami chodniki nie są równe, choć
powinny! Tyle, że jednak szczerość uśmiechu człowieka jest o wiele
ważniejsza od nic nie znaczącego "how are you".
Bardzo wymownym jest jeszcze przypadek znajomego mojej córeczki, Francuza,
który pracuje z nią tu, w Warszawie. Ów znajomy jest takim wagabundą.
Jeździ sobie po świecie, to tu, to tam, bo uważa, że to najciekawsze, co
człowiek może robić w życiu. Właśnie ostatnio odwołał swój wyjazd do
Londynu i przedłużył swój pobyt w Polsce jeszcze o rok - Londyn zna - był
tam rok, W Polsce też jest od roku i jednak uznał, że tu jest milej,
ciekawiej i przyjemniej.
Więc nie mam żadnych wątpliwości, że na naszego grupowego kolegę przyjdzie
czas opamiętania. Ale wkurza mnie jak ktoś tak głupio i bezmyślnie na
Polskę psioczy. To oczywiście świadczy tylko o nim, nie o Polsce, ale i
tak to denerwuje.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
Pośmiej się, to zdrowe!
http://www.adamki.pl
|