Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!lublin.pl!not-for-ma
il
From: "Krzysztof Ciesielski" <k...@f...onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.polityka,pl.soc.edukacja,pl.soc.edukacja.szkola
Subject: Re: W pewnej szkole, w pewnym mieście...
Date: Mon, 17 Jan 2000 16:03:19 +0100
Lines: 87
Message-ID: <85vaoa$j95$1@helios.man.lublin.pl>
References: <85nrad$98p$1@helios.man.lublin.pl> <85po2c$c4h$1@flis.man.torun.pl>
<85prr7$l0t$1@helios.man.lublin.pl> <85uk2l$ijo$1@flis.man.torun.pl>
NNTP-Posting-Host: fizpc217.umcs.lublin.pl
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.2106.4
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.2106.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.polityka:153175 pl.soc.edukacja:5275
pl.soc.edukacja.szkola:6274
Ukryj nagłówki
Marcin Orlowski napisał(a) w wiadomości: <85uk2l$ijo$1@flis.man.torun.pl>...
>Dla mnie jest oczywiste, ze jezeli mamy do czynienia z jakac patologia
>lub nienormalnoscia to zastanawiamy sie skad sie ona wywodzi,
>gdzie najczesciej wystepuje i gdzie nalezy skierowac pomoc.
A co ma z tym wspólnego narodowość? Patologią jest nieusprawiedliwiona
absencja. I pewnie u jej źródeł gdzieś tam leży i narodowość (jako jedna z
przyczyn). Ale nie powinno się zaczynać badania zjawiska od tego właśnie. W
liczbach bezwględnych znacznie więcej jest wagarujących Polaków niż Cyganów
(bo Polaków jest wogóle więcej). Gdyby narodowość była ISTOTNĄ przyczyną,
odsetek wagarowiczów wśród nacji innych niż Romowie byłby znikomy. A tak nie
jest. Odsetek wagarujących Polaków jest zaledwie o kilka procent niższy niż
w przypadku Romów. I jest to liczba ŚREDNIA - są zapewne szkoły, w których
odsetek wagarujących polskich dzieci jest znacznie wyższy niż wśród Romów.
Jak mawiał pewien mądry Żyd: "dobry Żyd jest lepszy niż najlepszy goj, ale
zły Żyd, jest gorszy niż najgorszy goj".
>Pan chce, zeby lekarz nie dostrzegal chorob tylko leczyl
>wszystkich jak leci - zdrowych czy chorych bo np. nie bedze
Ależ nie. Chorobą jest wagarowanie. I tę chorobę trzeba leczyć. Trzeba w tym
celu sprawdzić DLACZEGO uczniowie wagarują. Jak pisałem, zapewne gdzieś
tam - w przypadku Romów - wyjdzie i narodowość. Ale zapewne też nie w taki
sposób, że wagarują, bo są Cyganami, a Cygan, to nic dobrego, tylko dlatego,
że być może w szkole uczniowie pochodzenia cygańskiego są prześladowani
przez kolegów, może również przez nauczycieli.
>wypadalo dostrzec, ze np. choroby skorne czesciej wystepuja
>u pracownikow oczyszczania miasta (tzw. smieciarzy).
Łatwo można wskazać przyczynę częstszych chorób skórnych wśród "śmieciarzy".
Ale proszę wskazać podobnie wyraźną przyczynę, która sprawia, że częściej
wagarują Romowie niż Polacy. Gdyby poskrobać, być może znalazło by się powód
tego nie wśród Romów, ale wśród ... Polaków.
>Czy w tym przypadku naprawde jest to niepotrzebne?
Tak. W liczbach bezwzględnych znacznie więcej wagaruje Polaków niż Romów.
Dlaczego nimi MEN się nie interesuje? Odzyskałby znacznie więcej obywateli
niż martwiąc się o przyczyny absencji wśród Romów.
>To dlaczego rzadziej chodza do szkoly skoro sa takie same
>jak inni dzieci?. To stwierdzenie faktu.
Proszę podać liczby - nie procenty. Okaże się, kto chodzi rzadziej...
>Tak - jezeli styl lub kultura danej nacji powoduje to, ze szkola staja sie
>dla ten nacji mniej wazna. W tym momencie w kierunku tej wlasnie nacji
>powinny zostac skierowane jakies srodki (jakie nie wiem).
A skąd Pan wysnuł wniosek, że to kultura Romów zabrania im chodzić do
szkoły? A może to niechęć do bycia szykanowanym i bitym? Wszak naród polski
nie kocha Cyganów...
A jeśli nawet Romom ich kultura nie pozwala się uczyć, to jaka jest
przyczyna tego samego zjawiska wśród Polaków? Czy im też ich polska kultura
i styl tego zabrania? A nie jest tych wagarujących Polaków aż tak mało
(około 1/4 jeśli dobrze pamiętam).
>To juz Pan powiedzial. Ja lubie bardzo przyslowie:
>"Kowal zawinil, a Cygana powiesili" - czy to przyslowie
>jest antycyganskie czy antykowalskie? Nie - to przyslowie
>mimo, ze wystepuje w nim NARODOWOSC mowi o tym,
>ze czesto skazujemy niewinnych z blachego powodu.
>I tak samo Pan rzuca oskarzenia o rasim w miejscu
>gdy w ogole go nie ma.
Dobrze, że przytoczył Pan to przysłowie - doskonale ono tu pasuje. Jeśli
mały Rom nie przychodzi do szkoły, bo na każdej przerwie tłucze go dzieciak
kowala, a nauczyciel udaje, że tego nie widzi, bo "to przecież Cygan", to
kto tu jest winny? Cygan czy kowal?
Pozdrawiam
K. Ciesielski
|