Data: 2000-01-19 08:51:06
Temat: Re: W pewnej szkole, w pewnym mieście...
Od: "Marcin Orlowski" <m...@g...torun.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Krzysztof Ciesielski <k...@f...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:862an9$jp9$...@h...man.lublin.pl...
>
> Marcin Orlowski napisał(a) w wiadomości:
<8617on$gf5$1@flis.man.torun.pl>...
>
> >Nie - gdyz narody przeciez sie do licha czyms roznia - kultura, jezykiem,
> >tradycjami itd.
>
> Nasze tradycje - dobre, tradycje innych - złe?
To Pan powiedzial. Nigdy i nigdzie nie napisalem, ze nasze tradycje
sa lepsze lub gorsze od innych. Rozne - nie znaczy lepsze lub gorsze.
> >Czesc narodow uznaje pewne zachowania za normalne, te same
> >zachowania u innych uznane sa za naganne - jest wiele takich przykladow.
>
> Jeśli jest ich tak wiele, proszę podać choćby kilka. I nie uciekać się
przy
> tym do jakichś ludów gdzieś w buszu, tylko ograniczyć do - powiedzmy -
> Polaków, Cyganów, Rosjan i np. Niemców (narodowości zamieszkujące Polskę).
Cyganki na sile biora ludzi za rece, ciagna ich w bok i chca wrozyc
- dla mnie jest to naganne - dla nich normalne.
Polak, zeby zagotowac szklanke herbate gotuje caly czajnik
- dla Niemcow jest to naganne - oni gotuja maly garnuszek lub ulewaja wody
do zbiorniczka,
Rosjanin idzie w nocy do Kolchozu narwac owocow "bo to wspolne"
- dla mnie to naganne - dla Rosjanina normalne.
Rosjanin z dalekiego wschodu konczy posilek beknieciem - co wyraza,
ze mu smakowalo - w Polsce bekanie przy i po posilku jest naganne.
> >I tak jest - wskazywanie tych roznic nie jest nacjonalizmem.
>
> Ale upatrywanie w nich źródła niewłaściwego postępowania jest.
A juz myslalem, ze sie dogadalismy - a zatem zalozmy, ze zrobiono
takie badania i wychodzi, ze dzieci Romow istotnie chodza
rzadziej do szkoly niz dzieci polskie - jak rozumiem wyniki tych
badan sa rasistowskie!!!!
TAK - NIE ?
> >od strony pedagogicznej zwrocenie baczniejszej uwagi na dzieci
> >z rodzin Romow - i proba zmiany ich podejscia do szkoly - wiadomo,
>
> A dlaczego nie zacząć od zmiany podejścia do szkoły rodzin polskich?
Czytam i nie rozumiem - jakich rodzin polskich - zapomnial Pan
o rodzinach Romow - to nacjonalizm!!!! Czyz nie tak zgodnie z Pana
rozumowanie. To NACJONALIZM I RAZIM!!!!
Przeciez Pan wlasnie tak traktuje te dyskusje - kazde stwierdzenie
o narodzie bez ustawienia go w kontekscie innych nacji jest
nacjonalistyczne i rasistowskie. Zaczac od polskich rodzin - a fe.....
>Wszak w
> liczbach bezwzględnych Polacy wyprzedzają Romów kilkakrotnie w tej
> konkurencji...
Tak w liczbach bezwzglednych Polacy czesciej choruja na raka, czesciej
morduja, czesciej sie kochaja itd. Tu popelnia Pan blad badawczy.
Mowilismy o przykladzie konkretnej szkoly - 300 Polakow,100 Romow.
> A może najlepiej byłoby podejść do KAŻDEJ rodziny indywidualnie, jako do
> rodziny z pewnymi problemami (a narodowość problemem nie jest)?
>
> >Zgadzam sie. Mowimy tu jednakze o bledach badawczych, a nie o
> >nacjonalizmie - cieszcze sie, ze w koncu sie zrozumielismy.
>
> Tylko że - moim zdaniem - przyczyną tych błędów badawczych może być
> nacjonalizm.
Moze - ale sa to przypadki 1 na 1000 albo i mniej - a ten 1 przypadek
nie oznacza, ze takie badania nie moga byc robione z pozytkiem
zarowno dla Polakow, Romow itd
O. Marcin
|