Data: 2005-01-10 16:41:09
Temat: Re: WOŚP - PŁACE
Od: "LM" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "mkarwan" <m...@r...au> napisał w wiadomości
news:crtfv8$jq9$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "raczek" <d...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:crtcch$3rl$1@news.onet.pl...
> > Ten członek zarządu dostaje rocznie ok 110 000 zł. : 450 = 244,44 zł.
>
> Piszesz, delikatnie mówiąc, bzdury.
> Członek zarządu otrzymuje rocznie 110 828.61 zł.
> Podziel te kwotę przez 12 miesięcy ( nie przez 450 jak to zrobiłeś)
> Wtedy otrzymasz 9 235,72 zł.
> Tak więc członek zarządu otrzymuje 9 235,72 zł miesięcznie.
> Porównaj to ze swoja rentą.
A dlaczego mam to porównywać ze swoją rentą, a nie np. z pensją prezesa NBP
????
Członek Zarządu Fundacji doprowadził (w dużym skrócie) do tego, że uratowano
życie setkom dzieci. Za to pobrał jakieś tam wynagrodzenie. A co takiego
zrobił dla świata przeciętny rencista, że mam porównywać jego rentę z tym
właśnie wynagrodzeniem ?????
> Wolontariusze zbierający pieniądze robią to za frico.
I chwała im za to. Ale to wcale nie oznacza, że ktoś kto odwala pożyteczną
robotę nie za frico ma być piętnowany.
>
> >A jeśli Wam się nie podoba ta akcja to nie dawajcie pieniędzy - ale i nie
> plujcie na tych co ją organizują.
> Akcja mi się podoba, ale chyba mam prawo wypowiadać się kosztach
> działalności fundacji i zastanawiać się czy nie mogą być one niższe.
Oczywiście że masz prawo - tyle, że jak czynisz to publicznie, to inni mają
prawo pokazywać Ci błędy w Twoim rozumowaniu. Teoretycznie koszty osobowe
mogłyby wynosić zero. Tyle, że w praktyce nie da się prowadzić tej wielkości
przedsięwzięcia bez zatrudniania części ludzi na etaty - tym samym- bez
ponoszenia kosztów osobowych. Co za tym idzie - koszty osobowe są
niezerowe - a więc można się zastanawiać, czy nie są one zbyt wysokie. I
ZAWSZE można uznać, że takowymi są. Tyle, że w praktyce polskiej i światowej
dopracowano się pewnych standardów, które mówią, że koszty rzędu 5-10% to są
przyzwoite koszty. I z tym trzeba to porównywać, a nie z jakimiś
abstrakcyjnymi wartościami, jak najniższa renta czy emerytura.
> Dziwi mnie, ze w fundacji musi być zatrudnianych aż dwóch dyrektorów.
Powiedziałbym - że TYLKO dwóch dyrektorów. Trudno nie mieć w takiej fundacji
dyrektora do spraw sprzętu medycznego i trudno nie mieć dyrektora biura.
> Wszędzie słyszmy, że pieniądze zbierane są na zakup sprzętu dla chorych
> dzieci.
> Nikt jednak nie mówi, ze pieniądze te wydawane są także na organizację
> Przystanku Woodstock.
> W 2003 r. wydano na organizację Przystanku Woodstock blisko 1,5 mln zł.
Skąd to wiesz, skoro nikt o tym nie mówi :-P
Zwyczajnie głosisz nieprawdę. Przecież jest to informacja powszechnie
znana - jest o tym mowa zarówno na stronach Fundacji (w razie potrzeby służę
linkiem) jak i prawie przy każdej innej okazji, kiedy mówi się o Fundacji (w
razie potrzeby służę artykułami prasowymi), takoż Owsiak nigdy tego nie
ukrywał. Nie odpowiada mi idea Przystanku Woodstock, ale kłamstwem jest, że
się fakt jego istnienia i finansowania ze środków Fundacji utrzymuje w
tajemnicy.
LM
|