Data: 2009-07-11 19:38:23
Temat: Re: WYBRALEM...
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 11 Jul 2009 17:53:31 +0200, Stalker napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>>> Świat nie może mu się zawalić tylko
>>> dlatego że okazałoby się, że Boga nie ma...
>>
>> To się nigdy nie okaże,ponieważ to sprawa tylko i wyłącznie wiary, a nie
>> sprawdzenia empirycznego.
>
> Jak to nie? Wg Twoich przekonań okaże się po śmierci.
> I ma to być jak najbardziej empiryczne, bo wylądujesz w raju :-)
Empiria to poznanie ciałem.
A ciało zostawiam na Ziemi, będę natomiast Boga poznawać duszą=duchem :-)
>
>> Dopóki jest choć jeden wierzący, Bóg jest.
>
> Sam fakt że czegoś bardzo chcę, nie oznacza, że to dostanę :-)
A propos czego to? - bo oczywiste i owszem, na tym właśnie wiara polega, ze
się czegoś chce, ale nie ma pewności, czy się to otrzyma.
Inaczej Sąd Ostateczny byłby zbędny.
>
> I dlatego dialog w tym temacie jest niemożliwy.
Jest, ale tylko dla przeciwników na wysokim poziomie.
>
> "...Problem polega na tym, że agnostyk nie może uznać nadprzyrodzonego
> wymiaru religii bez destrukcji własnej pozycji. [...]
> Z drugiej strony, wierzący nie jest w stanie zrezygnować ze swojego
> punktu widzenia, ponieważ w ten sposób zaparłby się wiary..."
>
> znowu Woleński
Panie Woleński - wiara to nie punkt widzenia.
To po pierwsze.
Po drugie - wielu wierzących jednak zrezygnowało z wiary, panie Woleński.
I żyją. I dobrze się mają. Docześnie.
Wiara to wolność czystego wyboru - bo pozbawionego konieczności weryfikacji
na wejściu.
>
> Stalker, aczkolwiek dialog jest konieczny w innym aspekcie: społecznego
> wymiaru religii, bo o ile chodzi o ten aspekt metafizyczny, to tak
> naprawdę da się żyć obok siebie w ogóle nie wchodząc sobie w drogę.
> Natomiast jest jeszcze tu i teraz wspólnej przestrzeni publicznej, gdzie
> musi być wypracowane jakieś akceptowalne wspólne stanowsiko
Żyj i pozwól żyć innym.
|