Data: 2003-08-29 08:53:31
Temat: Re: Walka-ciąg dalszy
Od: "Bea" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "gooshy" <g...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bimqo8$lm$1@uranos.cto.us.edu.pl...
> Dzień dobry tym wszystkim, którzy zaczynają dzień od czytania i dobry
> wieczór tym, którzy w ten sposób dzień kończą:)
> Walczę, bo mam taki charakter, bo chciałabym móc sobie kiedyś (niezależnie
> jak się to skończy) spojrzeć sobie w twarz i powiedziec, że Ja starałam
sie
> Uważam, że rozwiązanie w stylu "zostaw go, kponij w d.." jest
tchórzostwem.
> Jest trudne, ale łatwiejsze niż podjęcie walki. Dlatego ja nie nie
ucieknę.
Witaj Gooshy
Tez mam taki charakter.
Kiedy ponad rok temu tez walczyłam, radzono mi abym kopnęła w d...,
wystawiła walizki za drzwi, na szczęscie byli tez i tacy co radzili co
innego.
Dziś, moge z czystym sumieniem powiedziec ze zrobiłam wszystko i nie
żałuję.
Powiem więcej - jestem szczęsliwa ze nie posłuchałam tych pierwszych rad.
Moje małżeństwo kwitnie, i jest takie o jakim zawsze marzyłam.
Może kryzys był nam potrzebny - nie wiem. Wiem tylko tyle, ze nareszcie
jesteśmy rodziną.
Nie wiem jak będzie u Ciebie. Najwazniejsze abyś wybrała drogę, która da Ci
szczęście.
Życze Ci rozsądku w podejmowaniu decyzji. I DUŻO cierpliwości.
Pozdrawiam
Bea
|