Data: 2010-09-28 08:08:56
Temat: Re: Wątek.
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-09-28 01:10, vonBraun pisze:
> Zresztą może warto poeksplorować głebiej jego źródła - IMHO każdy zamysł
> ludzki ma swoją "dobrą" i "złą" intencję. (Cudzysłów należy powiększyć
> dwukrotnie) Zamiar spotkania się kolegów rozpoznałem jako intencję
> generalnie pozytywną z potencjalnie pozytywnymi skutkami, lecz jakoś tak
> bardzo podatny na zafałszowania, zawstydzania i przez to wrażliwy na
> wszelkie ukręcanie łba. Pozytywne relacje, intencje pojawiające się
> między ludźmi wydają mi się - w tej konkretnej sytuacji - trudne do
> zbudowania i łatwe do podeptania. W tym przypadku np.: przez konieczność
> tłumaczenia że nie jest się wielbłądem. Stąd niesmak i zażenowanie.
Jako specjalista chyba wiesz, że w świecie ludzi panują podobne prawa,
co w świecie zwierząt - wygrywają najsilniejsi. Te prawa różnią się
tylko kategorią siły.
Ewa
|