« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-12-05 23:51:53
Temat: Re: Wędzenie.Dnia Sat, 05 Dec 2009 22:57:29 +0100, kogutek napisał(a):
> Uchodzisz za osobę dbającą o swoje zdrowie, wyprowadziłaś się daleko od
> smrodu miasta a nie wykluczone ze dobijasz się jedząc trujące jedzenie. Też
> wędzę. Ale zanim zrobiłem wędzarnię rozpracowałem temat zagrożeń z jakimi miałem
> się spotkać jedząc to co zrobię. Dużo czasu i pieniędzy kosztowało mnie
> palenisko żeby spełniało wymogi zachowania właściwych temperatur. To co zrobię
> jem bez żadnej obawy że może mnie albo komuś w przyszłości zaszkodzić. Wędzenie
> to fajny sport. Nieprawidłowo przeprowadzone wędzenie to też sport, tyle że
> ekstremalny. I niech ktoś nie napisze bzdury że przecież od zawsze ludzie
> wędzili i nie wymarli. Żyli zbyt krotko żeby wyhodować sobie raka.
MŚK z sąsiadem wędzili olchą, było pycha i nic wiecej mnie nie interesuje,
ale dzięki :-)
A co do raka - genetycznie mam go w swoim organizmie i to naprawde
najprawdopodobniej tylko kwestia czasu, aby i bez wędzenia się ujawnił.
Jeśli w ogóle ma na to ochotę.
Mam do tego czasu nie jeść pysznych rybek? A może zacząć po tym czasie?
A jeśli nie ma ochoty sie ujawnić, to sorry, tym bardziej nie ma powodu,
abym z nich rezygnowała...
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-12-05 23:55:37
Temat: Re: Wędzenie.Dnia Sat, 05 Dec 2009 23:01:21 +0100, Jadrys napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Fri, 4 Dec 2009 22:33:53 +0100, XL napisał(a):
>>
>>
>>> Dnia Fri, 04 Dec 2009 18:41:41 +0100, Jadrys napisał(a):
>>>
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>
>>>>> Właśnie w toku. Ryb zamrażanych po kolejnych wypadach rybnych MŚK z
>>>>> kolegami :-)
>>>>> Za 3 godzinki bedą gorące, pachnące, a spożywać je będziemy wszyscy całą
>>>>> ferajną aż do oporu... z koniecznymi dodatkami płynnymi, dziś, nawet do
>>>>> jutra raczej ;-PPP
>>>>> W zw. z tym - do jutra :-)
>>>>>
>>>>>
>>>> Jakie ryby? Węgorze?
>>>>
>>> Pstrągi, płocie, liny, leszcze...
>>> o boszsz... się przeżarłam chyba....
>>> Zdjątka jutro... zamieszczę...
>>>
>>
>> Oto one:
>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/938904cb4b723ee9
.html
>> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1e244c85a8f329ea
.html
>>
>> Było pysznie...
>>
>>
>
> Wyglądają bardzo apetycznie, na i ten "Pan Tadeusz", pewnie dobrze
> zmrożony...
Tu na zdjęciu już prawie wypity - wszak wędzenie TRWAŁO kilka godzin przed
spożyciem ryb. Do ryb wyjęliśmy nowe butelki z zamrażarki ;-PPP
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-12-06 00:01:36
Temat: Re: Wędzenie.Dnia Sat, 05 Dec 2009 23:00:07 +0100, Jadrys napisał(a):
> Trochę krócej niż węgorze, ale to chyba nie w tym rzecz - po prostu czuć
> ja było błotem.. Jeszcze żadna uwędzona przeze mnie ryba nie miała
> takiego smaku.
Niektórzy moczą ryby przed wędzeniem w solance z mleka pół na pół z wodą
lub takiej, gdzie jest więcej mleka, niż wody. To autentycznie pozbawia
ryby posmaku błota - sprawdziłam na rybach do pieczenia, które moczę kilka
godzin w samym mleku.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-12-06 09:30:02
Temat: Re: Wędzenie.W Usenecie Jadrys <C...@y...com> tak oto plecie:
>
>>> Za to po raz pierwszy zaeksperymentowałem z uwędzeniem tołpygi.. Jednak
>>> eksperyment się nie powiódł, - ryba była bardzo niezjadła.
>>
>> W jakim sensie - smakowo, czy za sucha? Ile czasu trzymałeś w solance?
>
> Trochę krócej niż węgorze, ale to chyba nie w tym rzecz - po prostu czuć
> ja było błotem.. Jeszcze żadna uwędzona przeze mnie ryba nie miała takiego
> smaku.
A karpie wędziłeś? Bo tołpyga to z karpiowatych i do karpia w smaku bardzo
podobna.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-12-06 09:33:27
Temat: Re: Wędzenie.W Usenecie XL <i...@g...pl> tak oto plecie:
>
>>>> Właśnie w toku. Ryb zamrażanych po kolejnych wypadach rybnych MŚK z
>>>> kolegami :-)
>>>> Za 3 godzinki bedą gorące, pachnące, a spożywać je będziemy
>>>> wszyscy całą ferajną aż do oporu... z koniecznymi dodatkami
>>>> płynnymi, dziś, nawet do jutra raczej ;-PPP
>>>> W zw. z tym - do jutra :-)
>>>
>>> Jakie ryby? Węgorze?
>>
>> Pstrągi, płocie, liny, leszcze...
>> o boszsz... się przeżarłam chyba....
>> Zdjątka jutro... zamieszczę...
>
> Oto one:
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/938904cb4b723ee9
.html
> http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1e244c85a8f329ea
.html
>
> Było pysznie...
Na pewno. I epicko również.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-12-06 10:34:08
Temat: Re: Wędzenie.> Użytkownik "kogutek" napisał:
>
> > 2. około 270° do 280° C - intensywny rozkład celuloz i chemiceluloz,
>
> Jak już coś cytujesz, to z głową. "HEMIceluloz"
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
>
Możesz napisać o co Ci chodzi. Bo wydaje mi się że nie masz pojęcia o czym
piszesz.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-12-06 10:51:59
Temat: Re: Wędzenie.> Dnia Sat, 05 Dec 2009 22:57:29 +0100, kogutek napisał(a):
>
> > Uchodzisz za osobę dbającą o swoje zdrowie, wyprowadziłaś się daleko od
> > smrodu miasta a nie wykluczone ze dobijasz się jedząc trujące jedzenie. Też
> > wędzę. Ale zanim zrobiłem wędzarnię rozpracowałem temat zagrożeń z jakimi miałem
> > się spotkać jedząc to co zrobię. Dużo czasu i pieniędzy kosztowało mnie
> > palenisko żeby spełniało wymogi zachowania właściwych temperatur. To co zrobię
> > jem bez żadnej obawy że może mnie albo komuś w przyszłości zaszkodzić. Wędzenie
> > to fajny sport. Nieprawidłowo przeprowadzone wędzenie to też sport, tyle że
> > ekstremalny. I niech ktoś nie napisze bzdury że przecież od zawsze ludzie
> > wędzili i nie wymarli. Żyli zbyt krotko żeby wyhodować sobie raka.
>
> MŚK z sąsiadem wędzili olchą, było pycha i nic wiecej mnie nie interesuje,
> ale dzięki :-)
> A co do raka - genetycznie mam go w swoim organizmie i to naprawde
> najprawdopodobniej tylko kwestia czasu, aby i bez wędzenia się ujawnił.
> Jeśli w ogóle ma na to ochotę.
> Mam do tego czasu nie jeść pysznych rybek? A może zacząć po tym czasie?
> A jeśli nie ma ochoty sie ujawnić, to sorry, tym bardziej nie ma powodu,
> abym z nich rezygnowała...
>
> --
>
> Ikselka.
>
Można wiedzieć co artystka miała na myśli pisząc że ja nie chcę się ujawnić? A
czy zrezygnujesz z jedzenia wędzonych rybek. Nie interesuje mnie to. Uważałem że
mam w zakresie obowiązków poinformowanie Ciebie i innych o zagrożeniach. Jak by
spadały cegły z dachu i ja bym o tym wiedział to to bym starał się poinformować
tych co by mięli tamtędy przechodzić. Dla mnie to normalne zachowanie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-12-06 11:55:28
Temat: Re: Wędzenie.Użytkownik "kogutek" napisał:
> > A co do raka - genetycznie mam go w swoim organizmie i to
> > naprawde najprawdopodobniej tylko kwestia czasu, aby i bez
> > wędzenia się ujawnił. Jeśli w ogóle ma na to ochotę.
> > Mam do tego czasu nie jeść pysznych rybek? A może zacząć po
> > tym czasie? A jeśli nie ma ochoty sie ujawnić, to sorry, tym bardziej
> > nie ma powodu, abym z nich rezygnowała...
> Można wiedzieć co artystka miała na myśli pisząc że ja nie chcę się
> ujawnić?
Nie Ty tylko rak. Artystka woli żyć krótko ale niezdrowo :)
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-12-06 11:58:13
Temat: Re: Wędzenie.Użytkownik "kogutek" napisał:
> > > intensywny rozkład celuloz i chemiceluloz,
> > Jak już coś cytujesz, to z głową. "HEMIceluloz"
> Możesz napisać o co Ci chodzi. Bo wydaje mi się że nie masz pojęcia
> o czym piszesz.
ROTFL.
O hemicelulozę. Polimer cukrów prostych lub ich pochodnych. Źródłosłów:
hemi - pół. Strona PPHU jakegośtam nie jest dla mnie źródłem wiedzy
_naukowej_.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-12-06 14:37:42
Temat: Re: Wędzenie.> Użytkownik "kogutek" napisał:
>
> > > > intensywny rozkład celuloz i chemiceluloz,
> > > Jak już coś cytujesz, to z głową. "HEMIceluloz"
> > Możesz napisać o co Ci chodzi. Bo wydaje mi się że nie masz pojęcia
> > o czym piszesz.
>
> ROTFL.
> O hemicelulozę. Polimer cukrów prostych lub ich pochodnych. Źródłosłów:
> hemi - pół. Strona PPHU jakegośtam nie jest dla mnie źródłem wiedzy
> _naukowej_.
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
>
Czy to że tam jest c przed h albo go nie ma zmienia coś w temperaturach? I czy
to ma jakikolwiek wpływ na graniczną temperaturę 450 stopni? Dla mądrego nie ma
to żadnego znaczenia. Głupi będzie szukał do czego się przyczepić. Temperatura
450 stopni występuje w wielu tekstach dostępnych w necie. To ze akurat ctrl c i
ctrl v zrobiłem na tej stronie jest zbiegiem okoliczności. Mądrzy ludzie jak się
z czymś nie zgadzają to podają alternatywne wiadomości. Głupi twierdzą że "nie
bo nie". Masz wiarygodne źródło że tam napisali nieprawdę? To je podaj. Bez tego
wiem do której grupy Cię zaliczyć.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |