Data: 2010-10-19 10:15:22
Temat: Re: Weekendowe smakołyki.
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2010-10-19 12:06, Ikselka pisze:
> Czy Ty naprawdę nie rozumiesz, o co mi chodzi w wypowiedzi Bożeny, czy
> udajesz? Zatem cóż, pozostaje mi wyjaśnić wszem i wobec: Bożena pisze o
> swoich regionalnych odmianach TEGO SAMEGO
Według mnie podała, czym faktycznie SĄ cepeliny. Dla mnie to zasadnicza
różnica - nadzienie z mięsa gotowanego, czy z surowego. Mniej więcej
taka, jak pomiędzy tatarem a befsztykiem. To nie jest tylko kwestia
regionalizmu. Od regionu może zależeć sposób przyprawienia lub podania,
rodzaj mięsa.
Podobnie byś się oburzyła, gdyby ktoś smażony befsztyk nazwał tatarem
(który NB czasami nazywa się befsztykiem tatarskim chyba).
Może niefortunnie wyraziła się z tym "tylko polskie pyzy", ale ja to
odebrałam nie jako że pyzy gorsze, ale że u nas bardziej popularne,
codzienne. I to chyba racja.
Zresztą Iksi, nie raz się tu spierałaś o nazewnictwo tradycyjnych
polskich potraw czy świąt, więc powinnaś najlepiej Bożenę rozumieć.
Ewa
|