« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2010-04-15 02:01:35
Temat: Re: Wiara i rodzinaZ ciebie to też niezła gadzina jest, oj niezła, niezła.
--
CB
Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bc66e8a$0$17102$65785112@news.neostrada.pl...
[...]
Powiem bardzo prostacko: nikt łajdaczkom nie kazał nóg rozkładać - a
jeśli to uczyniła, to musi ponieść całe tego konsekwencje - jak i
"rzeczony Tatuś" - faceta nic ni zwalnia z obowiązku bycia ojcem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2010-04-15 02:16:56
Temat: Re: Wiara i rodzinaW dniu 2010-04-15 04:01, cbnet pisze:
> Z ciebie to też niezła gadzina jest, oj niezła, niezła.
>
>
Wiem o tym - cieszę się ;)
Nikt nie jest idealny.
Ja tylko wyznaję zasadę miłości bliźniego, chcę tak żyć, żeby nikogo nie
krzywdzić, nie zatracić swoich wartości i przejść przez życie z
godnością, z podniesionym czołem - z czystym sumieniem.
Żyć tak, aby móc każdemu spojrzeć w oczy. Żeby nikt przeze mnie się nie
smucił, nie płakał (chyba, że z radości).
Chcę żyć tak, jakby każdy dzień był moim ostatnim.
Wiem, że to trudne, ale będę się starać ze wszystkich sił i mam głęboką
wiarę, że Bóg mi w tym dopomoże.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2010-04-15 02:19:40
Temat: Re: Wiara i rodzina
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-04-15 03:32, glob pisze:
> >
> > Magduli�ska napisa�(a):
> >
> >> W dniu 2010-04-15 02:59, glob pisze:
> >>
> >>> Magduli�ska napisa�(a):
> >>>
> >>>
> >>>> W dniu 2010-04-15 02:45, glob pisze:
> >>>>
> >>>>
> >>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>> Dnia Thu, 15 Apr 2010 02:08:04 +0200, Magduli�ska napisa�(a):
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>> W dniu 2010-04-15 02:02, glob pisze:
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>> Magduli�ska napisa�(a):
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>> W dniu 2010-04-15 01:49, glob pisze:
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Ender napisaďż˝(a):
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>> W tym w�tku chcia�bym poruszy� wp�yw wiary na rozw�j i
przysz�o�� lub
> >>>>>>>>>>> te� przysz�o�� i rozw�j rodziny.
> >>>>>>>>>>> IMO jak bardzo rodzice s� w�tpi�cy, to dzieci musz� ociera�
siďż˝ w swoim
> >>>>>>>>>>> dorastaniu o wiar�, musi by� ta Bozia, Jezusek, Miko�aj i
�wi�ta,
> >>>>>>>>>>> poniewaďż˝ inaczej pustka bez nich doprowadzi do rozpadu rodziny,
> >>>>>>>>>>> a ju� raczej na pewno w nast�pnym pokoleniu.
> >>>>>>>>>>> Moi rodzice znali si� z ma��e�stwem zadeklarowanych ateist�w,
> >>>>>>>>>>> co nawet dzieci nie ochrzcili.
> >>>>>>>>>>> Ich rodzina i losy ich dzieci by�y bardzo podobne do moich znajomych,
> >>>>>>>>>>> kt�rych znam osobi�cie, do�� dobrze.
> >>>>>>>>>>> Ich najstarsza c�rka ma dzi� 28-29 lat, a m�odsza sko�czy�a
teďż˝ juďż˝ studia.
> >>>>>>>>>>> Starszej dawa�em korki z matmy. Inteligentna, ale bardzo pusta
> >>>>>>>>>>> dziewczyna. Uwa�a, �e trzeba by� nienormalnym, �eby pakowa�
siďż˝
> >>>>>>>>>>> w rodzin�. Podobnie co� jak m�odsza. Mo�e nie jak Nieves z
metody
> >>>>>>>>>>> Gronholma, ale coďż˝ podobnego.
> >>>>>>>>>>> Obie pracuj� za granic�. Nie wiem jak cz�sto si� widz�, ale
na
> >>>>>>>>>>> �wi�ta nie przyje�d�aj� do domu. Nie ma po co.
> >>>>>>>>>>> Ma��e�stwo znajomych jest martwe.
> >>>>>>>>>>> Jak si� kiedy� napi�em w�dki z nimi, to ona powiedzia�a,
> >>>>>>>>>>> �e ju� od dawna. Mieli si� rozwie��, jak m�odsza mia�a
p�j��
> >>>>>>>>>>> ju� na studia, ale zwyczajnie im si� nawet tego odwidzia�o.
> >>>>>>>>>>> Maj� domek, 2 pi�tra, osobne wej�cia i ka�dy �yje sobie.
> >>>>>>>>>>> U niej jeszcze wyczuwa siďż˝ odrobinkďż˝ jakiejďż˝ pretensji do niego
> >>>>>>>>>>> o takie �ycie, ale on, zapalony fotograf nie czuje ju� nic.
> >>>>>>>>>>> Jest zadowolony i pogodny.
> >>>>>>>>>>> Naprawd� fajni ludzie, rok temu razem wyje�d�ali�my na sylwka,
> >>>>>>>>>>> ale �ycie strasznie puste. I dzieci jak te lalki z powie�ci Prusa.
> >>>>>>>>>>> Nie mam tutaj zamiaru bro� Bo�e nikomu nic wytyka� i sam
> >>>>>>>>>>> wierz�cym jestem raczej fatalnym, ale chodzi mi o symbolik�,
> >>>>>>>>>>> kt�ra jest IMO istotnym spoiwem rodziny.
> >>>>>>>>>>> Czy ktoďż˝ ma teďż˝ takich znajomych i ma jakieďż˝ obserwacje ich
�ycia
> >>>>>>>>>>> i nast�pnego pokolenia?
> >>>>>>>>>>> ENder
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>> --
> >>>>>>>>>>> Jest w tym jaki� ponury symbol, �e cz�owiek rozumny w�a�nie z
drewna,
> >>>>>>>>>>> a nie z plastiku produkuje trumny.
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> O jakich ty lalkach z powie�ci prusa ty piszesz mato�ku?
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Wcale nie mato�ek - Izabela ��cka - symbol laleczki - ksi�niczki
-
> >>>>>>>>> durnej egoistki.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>> Dwa mato�ki
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> Poniewa� Prus sam dok�adnie wyja�ni� to zagadnienie i wskaza� na
> >>>>>>>> przyczyn� opatrzenia tekstu "nazwiskiem"Lalka. W li�cie, z 8 lutego
> >>>>>>>> 1897 roku, do redaktora "Kuriera Warszawskiego", W�adys�awa
> >>>>>>>> Koroty�skiego, Prus napisa�: W powie�ci Lalka znajduje si�
rozdziaďż˝
> >>>>>>>> po�wi�cony procesowi o kradzie� lalki, rzeczywistej lalki
dziecinnej.
> >>>>>>>> Otďż˝ taki proces miaďż˝ miejsce w Wiedniu. A poniewaďż˝ fakt ten
wywo�a�
> >>>>>>>> w moim umy�le skrystalizowanie si�, sklejenie si� ca�ej
powie�ci, wi�c
> >>>>>>>> przez wdzi�czno�� u�y�em wyrazu Lalka za tytu�. Zatem, co
jeszcze
> >>>>>>>> dobitniej podkre�li� autor w tek�cie S��wko o krytyce
pozytywnej,
> >>>>>>>> "tytuďż˝ jest przypadkowy". Rzeczywisty proces o lalkďż˝ staďż˝ siďż˝
r�wnie�
> >>>>>>>> inspiracj� do wprowadzenia w tok powie�ci .....
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>> Globciu, zgadza si� to prawda, co napisa�e�, jednak trzeba
otworzyďż˝
> >>>>>>> umys� i oczy patrze� szerzej, widzie� wi�cej aspekt�w tej sprawy.
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>> Na lekcjach polskiego od zawsze uzasadnia siďż˝ tytuďż˝ "Lalka" tak, jak
> >>>>>> podajesz. A Prus, kiedy go o to spytano, po prostu wystraszyďż˝ siďż˝
> >>>>>> konsekwencji, jakie m�g�by ponie�� liczbowy (wi�c i finansowy)
nak�ad
> >>>>>> powie�ci, gdyby oskar�y� zbyt jawnie o pustot� kobiet� "ze sfer"
;-PPP
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>> A wiesz Ikselcia , nie wiem czemu ale ta charakterystyka ��ckiej,
> >>>>> czyli kobiety fatalnej, bardzo przypomina ciebie,,,,,,,,,,,Izabela
> >>>>> jest bohaterk� powie�ci Boles�awa Prusa Lalka. Ta dwudziestoparoletnia
> >>>>> panna jest c�rk� Tomasza ��ckiego. Jej dziadek posiada� wielki
> >>>>> maj�tek, kt�ry jednak, ze wzgl�du na wydarzenia polityczne i zbyt
> >>>>> wystawny spos�b �ycia, zosta� ca�kowicie roztrwoniony przez ojca
> >>>>> Belci. Bohaterka jest arystokratk� przyzwyczajon� do wszelkich wyg�d i
> >>>>> luksus�w. Gdy sytuacja finansowa na to zezwala�a, kobieta wiele
> >>>>> podr�owa�a (Pary�, Wiede�, Rzym, Berlin, Londyn). Obraca�a si� w
> >>>>> towarzystwie wielu znakomitych postaci (np. kr�la W�och Wiktora
> >>>>> Emanuela). Izabela interesuje si� sztuk�, podziwia pi�kno przyrody.
> >>>>> Jest zafascynowana Rossim. Utrzymuje ze Starskim znajomo�� o do��
> >>>>> dwuznacznym charakterze. Przyjmuje o�wiadczyny Wokulskiego. Po �mierci
> >>>>> swojego ojca, wst�puje do zakonu. Charakterystyka zewn�trznaUroda
> >>>>> kobiety budzi powszechny zachwyt. W�r�d licznych wielbicieli pi�kna
> >>>>> zewn�trznego Belci, nadmieni� mo�na wspomnianego kr�la W�och,
kt�ry
> >>>>> chcia� nada� panu ��ckiemu tytu� hrabiego, bowiem by� tak
oczarowany
> >>>>> pi�kno�ci� jego c�rki. Czytamy, �e Izabela by�a niepospolicie
pi�kn�
> >>>>> kobiet�. Wszystko w niej by�o oryginalne i doskona�e. Wzrost wi�cej
> >>>>> ni� �redni, bardzo kszta�tna figura, bujne w�osy blond z odcieniem
> >>>>> popielatym, nosek prosty, usta troch� odchylne, z�by per�owe, r�ce i
> >>>>> stopy modelowe. W�r�d licznych przymiot�w panny Izabeli najwi�kszy
> >>>>> podziw Wokulskiego budzi�y oczy ukochanej. Niebieskiego koloru,
> >>>>> zachwyca�y szczeg�lnie wtedy, gdy ��cka by�a
> >>>>> rozmarzona. Charakterystyka wewn�trznaBohaterka cz�sto bywa�a
> >>>>> rozmarzona, szczeg�lnie w�wczas, gdy patrzy�a ona na pos�g Apolla,
> >>>>> kt�ry znajdowa� si� w jej pokoju. Kobieta rozmy�la�a w�wczas o
> >>>>> kochankach. Izabela mia�a do�� osobliwe, a nade wszystko nieprawdziwe,
> >>>>> wyobra�enie o sobie i o �wiecie. Uwa�a�a, �e w obr�bie jednego
�wiata
> >>>>> wsp�istniej� dwie mniejsze rzeczywisto�ci. Pierwsz� tworzy
> >>>>> arystokracja, kt�ra, w ocenie bohaterki, nie prowadzi paso�ytniczego
> >>>>> trybu �ycia, bowiem pe�ni bardzo donios�� funkcj� - stwarza i
podziwia
> >>>>> pi�kno. Nadaje "prozaicznemu" �wiatu "poetycki" charakter. Izabela,
> >>>>> nale��ca do tej grupy, martwi�a si� jedynie o swe stroje. Uwa�a�a
za
> >>>>> naturalne to, �e Sypia�a w puchach, odziewa�a si� w jedwabie i hafty,
> >>>>> siada�a na rze�bionych i wy�cie�anych hebanach lub palisandrach,
pi�a
> >>>>> z kryszta��w, jad�a ze sreber i porcelany kosztownej jak
> >>>>> z�oto. Bohaterka �y�a w przekonaniu o swej wy�szo�ci. Nawet
> >>>>> przera�aj�ca burza postrzegana by�a przez ni� jako pi�kny pokaz,
> >>>>> widowisko urz�dzone przez natur� specjalnie dla jej oczu. Drugi �wiat,
> >>>>> o istnieniu kt�rego Izabela wiedzia�a, bohaterka podziwia�a zazwyczaj
> >>>>> z okna karety. Ta rzeczywisto�� wydawa�a si� jej bardzo kolorowa i
> >>>>> dynamiczna (ludzie byli wci�� w ruchu). Panna ��ka okazywa�a dobre
> >>>>> serce biedakom, kt�rych spotyka�a (por. tom I, rozdz. V), uwa�a�a
> >>>>> bowiem, �e to sam Jezus ukrywa si� w ciele n�dzarzy i daje jej
> >>>>> mo�liwo�� okazania dobrego serca. Widzimy zatem, jak wielk�
egoistkďż˝
> >>>>> jest bohaterka, kt�ra nawet niedol� innych os�b interpretuje w
> >>>>> kontek�cie w�asnego istnienia (cierpi� po to, byonamog�a im okaza�
swďż˝
> >>>>> dobro� i by mog�a spe�ni� dobry uczynek). Ponadto Izabela
uwa�a�a, �e
> >>>>> w tym ni�szym �wiecie (zgodnie z fraz� z Pisma �wi�tego - "W pocie
> >>>>> czo�a pracowa� b�dziesz") ludzie pracuj�, poniewa� pope�nili
jakiďż˝
> >>>>> straszny grzech. Kobieta przerazi�a si� tej niedoskona�ej cz�ci
> >>>>> ludzko�ci tylko raz, gdy odwiedzi�a fabryk� �elazna. Machiny, para,
> >>>>> ha�as - wszystko to wywo�a�o strach w Izabeli przywyk�ej do �adu i
> >>>>> harmonii. Uczestniczy�a w kwe�cie, ale jej nadrz�dnym celem nie by�a
> >>>>> pomoc innym, lecz zaprezentowanie si� w towarzystwie. Jest wi�c
> >>>>> hipokrytk�, kt�ra my�li jedynie o sobie. Na podstawie powy�szego
> >>>>> �wiatopogl�du bohaterki oraz jej czyn�w, mo�emy stwierdzi�, �e
Izabela
> >>>>> mia�a ograniczone horyzonty. Ta pr�na, egocentryczna kobieta zosta�a
> >>>>> wychowana w przekonaniu, �e jest ponad innymi lud�mi. Dostrzegamy
> >>>>> ogromny dysonans pomi�dzy jej postrzeganiem w�asnej osoby a
> >>>>> autentycznym wizerunkiem Beli, kt�ry jawi nam si� na podstawie jej
> >>>>> zachowania. Poniewa� Izabela nie musia�a pracowa�, zatem zapewne
> >>>>> uwa�a�a, �e jest bez grzechu. My�li o sobie, �e jest wra�liwa i
> >>>>> subtelna, tymczasem jest bezwzgl�dna i cyniczna. Zdaj�c sobie spraw� z
> >>>>> sytuacji finansowej, w jakiej znajduje si� jej ojciec, my�li jedynie o
> >>>>> upokorzeniu wynikaj�cym ze sprzeda�y sreber i ... nowej toalecie na
> >>>>> kwest�. Maj�c �wiadomo��, �e jej utrzymanie jest bardzo drogie,
nie
> >>>>> robi nic, by ograniczy� wydatki. Jest niezdolna do mi�o�ci. W kwestii
> >>>>> ma��e�stwa uwa�a, �e Wszystko znaczy trafny dob�r nazwisk i
> >>>>> maj�tk�w. Tak cyniczne podej�cie do zagadnienia mi�o�ci sta�o
siďż˝
> >>>>> przyczyn� nieszcz�cia Wokulskiego. Wprawdzie m�czyzna spe�ni�
> >>>>> warunek, jakim jest posiadanie wielkiego maj�tku, ale ze wzgl�du na
> >>>>> swe pochodzenie bardzo d�ugo by� negatywnie oceniany przez ��ck�.
> >>>>> Panienka z czasem akceptuje obecno�� tego m�czyzny w swym �yciu,
> >>>>> jednak przyznaje mu funkcjďż˝ wiernego spowiednika. Jest wyrachowana i
> >>>>> zak�amana, bowiem zgodzi�a si� na zar�czyny (z m�czyzn�,
kt�rego nie
> >>>>> kocha�a) tylko dlatego, �e jej najbli�sze otoczenie coraz cieplej
> >>>>> wypowiada�o si� na jego temat. Pr�na Izabela nie docenia uczucia,
> >>>>> jakim darzy j� Wokulski. Zwraca natomiast uwag� na bawidamk�w
> >>>>> salonowych (np. Starski). Jest kapry�na i wykorzystuje mi�o��
> >>>>> Stanis�awa (por. zaanga�owanie bohatera w odpowiedni aplauz dla
> >>>>> Rossiego). Mimo �e zostaje jego narzeczon�, to nie rezygnuje ze
> >>>>> znajomo�ci ze Starskim i jawnie flirtuje z kobieciarzem. Prowadzi z
> >>>>> nim rozmow� w obcym j�zyku, b�d�c przekonan�, �e Wokulski nie zna
> >>>>> angielskiego. Scena ta �wiadczy o jej wyrafinowaniu, bezczelno�ci i
> >>>>> zbytniej pewno�ci siebie, a nade wszystko zak�amaniu i nielojalno�ci.
> >>>>> Bohaterka jest zatem niebezpieczn� kokietk�, kt�ra gardzi uczuciami
> >>>>> innych ludzi.
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>> Na pewno o Ixi nie mo�na powiedzie�, �e gardzi uczuciami innych ludzi.
> >>>> Bez przesady!!!
> >>>>
> >>>>
> >>> Tak masz racj� nienawidzi niemc�w bo niemcy, rosjan bo rosjanie, �yd�w
> >>> bo �ydzi, kobiety umieraj� podczas aborcji, ale j� interesuj� dogmaty
> >>> �rednowieczne, dzieci umieraj� z g�odu, ale j� interesuj� dogmaty,
> >>> wa�niejszy jest krzy� ni� ludzie itd
> >>>
> >>>
> >> A czy kobiet�, kt�ra dokonuje aborcji mo�na nazwa� kobiet�? Czy jest
ona
> >> CZ�OWIEKIEM - czy mo�na j� tak traktowa�?
> >> Wska� mi w takim post�powaniu - jakiekolwiek pozytywne ludzie uczucie.
> >> Gdzie� jest matczyna mi�o��, troska o dzieci�?
> >> Nie dziwi� si�, �e takich wynaturze� Ikselka nie traktuje jako ludzkie.
> >> Ikselka jawnie pot�pia to, co z�e, a ceni� Iksi� za to w�a�nie, �e
czyni
> >> to w dyplomatyczny, pedagogiczny i konstruktywny spos�b - nikogo nie rani�c.
> >> Ikselk� cechuje bardzo du�y poziom empatii. I chwa�a Jej za to.
> >>
> > Aborcj� wprowadzono w �ycie ze wzgl�du na umieraj�ce z g�odu dzieci/
> > patrz dziewczynka z zapa�kami/ wra�liwi ludzie uwa�ali, �e lepiej
> > usun�� nic nie czuj�cy zarodek ni� skaza� czuj�ce dziecko na
�mier�
> > g�odow� lub prace w kopalni. ..wi�c ikselka jak kk jest bezduszna.. to
> > decyzja kobiety ma polegaďż˝ na dobru dziecka, a nie stwarzaďż˝ bezdusznie
> > kobiecie warunki, gdy ten los dziecka b�dzie przez to nieszcz�liwy.
> > Kk to op�nieni emocjonalnie ludzie, widz�cy dogmaty, a nie ludzi.
> > Masz w�r�d tych zbir�w poparcie dla kary �mierci a jednocze�nie
> > poni�anie kobiety by nie zdecydowa�a o swoim �yciu.
> >
> Co za Ciemnogr�d - zawsze mo�na odda� dzieci�tko do adopcji.
> Powiem bardzo prostacko: nikt �ajdaczkom nie kaza� n�g rozk�ada� - a
> je�li to uczyni�a, to musi ponie�� ca�e tego konsekwencje - jak i
> "rzeczony Tatu�" - faceta nic ni zwalnia z obowi�zku bycia ojcem.
Ty też jesteś chora, dogmat o powściągliwości seksualnej jest
nierealizowany, sama widzisz, że księża też go nierealizują, bo to
utopia. Człowiek jest seksualny i sama wiesz, że natura domaga się
swoich praw, tak czy inaczej ludzie będą się kochali płuciowo, a
doskonale wiesz, że jak masz 10 stosunków tylko w ciągu 10 lat to
urodzisz dziesięć dzieci i gwarantuje ci, że ich nie utrzymasz, część
albo umrze, albo oddasz, więc jak każda kobieta odda swoje potomstwo
to 90% tych osób zapełni kryminały, bo państwo też wydolne nie jest
temu bytu godnego zapewnić. Dzieje się straszne cierpienie ludzi przez
chłód emocjonalny nawiedzonych.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2010-04-15 02:20:44
Temat: Re: Wiara i rodzinaW dniu 2010-04-15 04:00, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>
>> W dniu 2010-04-15 03:05, glob pisze:
>>
>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>
>>>
>>>> W dniu 2010-04-15 02:13, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Dnia Thu, 15 Apr 2010 01:59:29 +0200, Magduli�ska napisa�(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> W dniu 2010-04-15 01:49, glob pisze:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Ender napisaďż˝(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> W tym w�tku chcia�bym poruszy� wp�yw wiary na rozw�j i
przysz�o�� lub
>>>>>>>> te� przysz�o�� i rozw�j rodziny.
>>>>>>>> IMO jak bardzo rodzice s� w�tpi�cy, to dzieci musz� ociera� si�
w swoim
>>>>>>>> dorastaniu o wiar�, musi by� ta Bozia, Jezusek, Miko�aj i �wi�ta,
>>>>>>>> poniewaďż˝ inaczej pustka bez nich doprowadzi do rozpadu rodziny,
>>>>>>>> a ju� raczej na pewno w nast�pnym pokoleniu.
>>>>>>>> Moi rodzice znali si� z ma��e�stwem zadeklarowanych ateist�w,
>>>>>>>> co nawet dzieci nie ochrzcili.
>>>>>>>> Ich rodzina i losy ich dzieci by�y bardzo podobne do moich znajomych,
>>>>>>>> kt�rych znam osobi�cie, do�� dobrze.
>>>>>>>> Ich najstarsza c�rka ma dzi� 28-29 lat, a m�odsza sko�czy�a te�
juďż˝ studia.
>>>>>>>> Starszej dawa�em korki z matmy. Inteligentna, ale bardzo pusta
>>>>>>>> dziewczyna. Uwa�a, �e trzeba by� nienormalnym, �eby pakowa� si�
>>>>>>>> w rodzin�. Podobnie co� jak m�odsza. Mo�e nie jak Nieves z metody
>>>>>>>> Gronholma, ale coďż˝ podobnego.
>>>>>>>> Obie pracuj� za granic�. Nie wiem jak cz�sto si� widz�, ale na
>>>>>>>> �wi�ta nie przyje�d�aj� do domu. Nie ma po co.
>>>>>>>> Ma��e�stwo znajomych jest martwe.
>>>>>>>> Jak si� kiedy� napi�em w�dki z nimi, to ona powiedzia�a,
>>>>>>>> �e ju� od dawna. Mieli si� rozwie��, jak m�odsza mia�a
p�j��
>>>>>>>> ju� na studia, ale zwyczajnie im si� nawet tego odwidzia�o.
>>>>>>>> Maj� domek, 2 pi�tra, osobne wej�cia i ka�dy �yje sobie.
>>>>>>>> U niej jeszcze wyczuwa siďż˝ odrobinkďż˝ jakiejďż˝ pretensji do niego
>>>>>>>> o takie �ycie, ale on, zapalony fotograf nie czuje ju� nic.
>>>>>>>> Jest zadowolony i pogodny.
>>>>>>>> Naprawd� fajni ludzie, rok temu razem wyje�d�ali�my na sylwka,
>>>>>>>> ale �ycie strasznie puste. I dzieci jak te lalki z powie�ci Prusa.
>>>>>>>> Nie mam tutaj zamiaru bro� Bo�e nikomu nic wytyka� i sam
>>>>>>>> wierz�cym jestem raczej fatalnym, ale chodzi mi o symbolik�,
>>>>>>>> kt�ra jest IMO istotnym spoiwem rodziny.
>>>>>>>> Czy kto� ma te� takich znajomych i ma jakie� obserwacje ich �ycia
>>>>>>>> i nast�pnego pokolenia?
>>>>>>>> ENder
>>>>>>>>
>>>>>>>> --
>>>>>>>> Jest w tym jaki� ponury symbol, �e cz�owiek rozumny w�a�nie z
drewna,
>>>>>>>> a nie z plastiku produkuje trumny.
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> O jakich ty lalkach z powie�ci prusa ty piszesz mato�ku?
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Wcale nie mato�ek - Izabela ��cka - symbol laleczki - ksi�niczki -
>>>>>> durnej egoistki.
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Magda, nie przejmuj si�, globek tylko paru maturzyst�w uczy polskiej
>>>>> literatury...
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> To w�a�nie w tej postaci, reprezentuj�cej �rodowisko arystokratyczne,
>>>> interpretatorzy powie�ci dostrzegaj� *tytu�ow� lalk�*.
>>>> Mo�na j� uto�samia� z tytu�owa "lalk�" pust� i bezduszn�
postaciďż˝
>>>> niezdoln� do g��bszych i bardziej rozumnych odczu�.
>>>>
>>>>
>>> Nie buraki, nie wolno tak interpretowa� ��ckiej, bo ��cka to kobieta
>>> fatalna, nadpobudliwa seksualnie, bliska nerwicy, jej �wiatopogl�d
>>> jest wytworem �rodowiska, jest ofiar� swojego �rodowiska. Jednak
>>> potrafii zrozumie� swoje b��dy i po wydarzeniach w poci�gu zaczyna
>>> rozumieďż˝ Wokulskiego, doceniaďż˝ go i wszystko chce naprawiďż˝, ale
>>> Wokulski idealizowa� ��ck� i teraz nie umie �y� z kobiet�, on te�
nie
>>> kocha� ��ckie tylko idelistyczny obraz kobiety. Masz podtytu� trzy
>>> pokolenia idealist�w.
>>>
>>>
>> Nie Globciu - nie wolno burakami nazywaďż˝ ludzi.
>> Gdzie� Ty wyczyta�e�, �e panna Belcia by�a nadpobudliwa seksualnie?!
>> Owszem, to tzw. kaleka �yciowa, bo czym�e jest kobieta, kt�ra niejako
>> nie posiada ani duszy ani cia�a?
>> Ta kobieta wydaje si� �ni�, nie jest �wiadoma ani sytuacji, ani czas�w,
>> w jakich przysz�o jej �y�.
>> W jej g�owie tkwi - wpojony przez jej ojca - wyidealizowany obraz �wiata.
>> Ta panienka nie potrafi logicznie my�le�, �yje ponad stan, bywa na
>> salonach, bawi siďż˝ nocami na rautach - a za dnia odsypia - jak wampir;)
>> Dla mnie jest sztuczna, to tylko karykatura, pos�g - wielbi Apollina i
>> jest do tego stopnia bezmy�lna, �e wydaje jej si�, �e ten sztorm i burza
>> na morzu - �e to wszystko dla niej.
>> Wa�ne dla niej s� stroje, pieni�dze, uczty. Gardzi innymi. Jest
>> rozpieszczana i izolowana od rzeczywisto�ci - �yje pod kloszem.
>> Jak�e wi�c taka osoba mo�e cokolwiek rozumie� i odczuwa�, je�li jest
>> �lepa na ca�e z�o, biedot� bli�niego.... To tylko pos�g ubrany w
pi�kne
>> sukna, z martwďż˝ minďż˝ i martwym spojrzeniu.
>> Typowa porcelanowa lalunia.
>> A Wokulski.. cďż˝... typowy pozytywista, karierowicz i dorobkiewicz. I
>> racj� jest, �e kocha wyidealizowany portret ��ckiej, z czasem nawet
>> ��cka staje si� jego obsesj� i wodzi go za nos w my�l zasady, �e
>> "zakochany kundel wsz�dzie pobiegnie za swoj� pani�".
>>
>> Jedyna pozytywna postaďż˝ to stary subiekt Rzecki.
>>
> Apolina Rzeźba o której marzy wiecznie Łęcka jest pokazaniem jej
> projekcji seksualnej. Prus opisuje jak we śnie Łęcka ma doczynienia z
> posągiem, czyli ten posąg ożywa we śnie. Mamy 19 wiek gdzie jest
> wyższa moralność od średniowiecznej, przez wyparcia seksualne, ten
> posąg jest cały czas w snach Łęckiej i w jej marzeniach, często łęcka
> zaciska pięści i szarpie nerwowo różnego rodzaju sukna, pościel, z
> powodu wyparcia seksualności, jest na granicy załamania nerwowego, bo
> musi się pilnować, a jednocześnie marzy o żywym Apollinie i jego
> objęciach, dlatego świecą jej się oczka i to bardzo podoba się
> Wokulskiemu, to rozmarzenie łęckiej. Bo ona ciągle jest pobudzona.
> Łęcka flirtuje ze starskim w pociągu.
> Rzecki jest zupełnie wyrwany z czasu, czyli idealista wiecznie
> podejrzewa wokulskiego, że ten organizuje wyzwolenie Polski spod
> zaborów, wiecznie wierzy w Napoleona wszystko co się dzieje z rodziną
> napoleona interpretuje jako nadejście niepodległości. Łęcka nie jest
> czarno biała , portret Łęckiej jest wielobarwny, dlatego nie jest
> lalką i nie jest dziwne, że łęcka zachowuje się jak arystokratka, w
> takim kloszu była wychowana, sama rozumiesz, ona jest ofiarą takiego
> wychowania, środowiska. Jednak pod koniec powieści diametralnie się
> zmienia i chce Wokulskiego, nawet się poniża, ale Wokulski będąc
> idealistą miłości nie potrafii zakceptować skazy, błędu na swoim
> wyśnionym portrecie .
>
Wniosek: oboje są postaciami tragicznymi uwięzionymi w epoce, która nie
pasuje do ich wyobrażeń o świecie, o życiu, miłości - etc.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2010-04-15 02:36:55
Temat: Re: Wiara i rodzinaW dniu 2010-04-15 04:19, glob pisze:
>
> Magdulińska napisał(a):
>
>> W dniu 2010-04-15 03:32, glob pisze:
>>
>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>
>>>
>>>> W dniu 2010-04-15 02:59, glob pisze:
>>>>
>>>>
>>>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>> W dniu 2010-04-15 02:45, glob pisze:
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>> Dnia Thu, 15 Apr 2010 02:08:04 +0200, Magduli�ska napisa�(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>> W dniu 2010-04-15 02:02, glob pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Magduli�ska napisa�(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> W dniu 2010-04-15 01:49, glob pisze:
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Ender napisaďż˝(a):
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> W tym w�tku chcia�bym poruszy� wp�yw wiary na rozw�j i
przysz�o�� lub
>>>>>>>>>>>>> te� przysz�o�� i rozw�j rodziny.
>>>>>>>>>>>>> IMO jak bardzo rodzice s� w�tpi�cy, to dzieci musz� ociera�
siďż˝ w swoim
>>>>>>>>>>>>> dorastaniu o wiar�, musi by� ta Bozia, Jezusek, Miko�aj i
�wi�ta,
>>>>>>>>>>>>> poniewaďż˝ inaczej pustka bez nich doprowadzi do rozpadu rodziny,
>>>>>>>>>>>>> a ju� raczej na pewno w nast�pnym pokoleniu.
>>>>>>>>>>>>> Moi rodzice znali si� z ma��e�stwem zadeklarowanych ateist�w,
>>>>>>>>>>>>> co nawet dzieci nie ochrzcili.
>>>>>>>>>>>>> Ich rodzina i losy ich dzieci by�y bardzo podobne do moich znajomych,
>>>>>>>>>>>>> kt�rych znam osobi�cie, do�� dobrze.
>>>>>>>>>>>>> Ich najstarsza c�rka ma dzi� 28-29 lat, a m�odsza sko�czy�a
teďż˝ juďż˝ studia.
>>>>>>>>>>>>> Starszej dawa�em korki z matmy. Inteligentna, ale bardzo pusta
>>>>>>>>>>>>> dziewczyna. Uwa�a, �e trzeba by� nienormalnym, �eby pakowa�
siďż˝
>>>>>>>>>>>>> w rodzin�. Podobnie co� jak m�odsza. Mo�e nie jak Nieves z
metody
>>>>>>>>>>>>> Gronholma, ale coďż˝ podobnego.
>>>>>>>>>>>>> Obie pracuj� za granic�. Nie wiem jak cz�sto si� widz�, ale
na
>>>>>>>>>>>>> �wi�ta nie przyje�d�aj� do domu. Nie ma po co.
>>>>>>>>>>>>> Ma��e�stwo znajomych jest martwe.
>>>>>>>>>>>>> Jak si� kiedy� napi�em w�dki z nimi, to ona powiedzia�a,
>>>>>>>>>>>>> �e ju� od dawna. Mieli si� rozwie��, jak m�odsza mia�a
p�j��
>>>>>>>>>>>>> ju� na studia, ale zwyczajnie im si� nawet tego odwidzia�o.
>>>>>>>>>>>>> Maj� domek, 2 pi�tra, osobne wej�cia i ka�dy �yje sobie.
>>>>>>>>>>>>> U niej jeszcze wyczuwa siďż˝ odrobinkďż˝ jakiejďż˝ pretensji do niego
>>>>>>>>>>>>> o takie �ycie, ale on, zapalony fotograf nie czuje ju� nic.
>>>>>>>>>>>>> Jest zadowolony i pogodny.
>>>>>>>>>>>>> Naprawd� fajni ludzie, rok temu razem wyje�d�ali�my na sylwka,
>>>>>>>>>>>>> ale �ycie strasznie puste. I dzieci jak te lalki z powie�ci Prusa.
>>>>>>>>>>>>> Nie mam tutaj zamiaru bro� Bo�e nikomu nic wytyka� i sam
>>>>>>>>>>>>> wierz�cym jestem raczej fatalnym, ale chodzi mi o symbolik�,
>>>>>>>>>>>>> kt�ra jest IMO istotnym spoiwem rodziny.
>>>>>>>>>>>>> Czy ktoďż˝ ma teďż˝ takich znajomych i ma jakieďż˝ obserwacje ich
�ycia
>>>>>>>>>>>>> i nast�pnego pokolenia?
>>>>>>>>>>>>> ENder
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> --
>>>>>>>>>>>>> Jest w tym jaki� ponury symbol, �e cz�owiek rozumny w�a�nie z
drewna,
>>>>>>>>>>>>> a nie z plastiku produkuje trumny.
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> O jakich ty lalkach z powie�ci prusa ty piszesz mato�ku?
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Wcale nie mato�ek - Izabela ��cka - symbol laleczki - ksi�niczki
-
>>>>>>>>>>> durnej egoistki.
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Dwa mato�ki
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Poniewa� Prus sam dok�adnie wyja�ni� to zagadnienie i wskaza� na
>>>>>>>>>> przyczyn� opatrzenia tekstu "nazwiskiem"Lalka. W li�cie, z 8 lutego
>>>>>>>>>> 1897 roku, do redaktora "Kuriera Warszawskiego", W�adys�awa
>>>>>>>>>> Koroty�skiego, Prus napisa�: W powie�ci Lalka znajduje si�
rozdziaďż˝
>>>>>>>>>> po�wi�cony procesowi o kradzie� lalki, rzeczywistej lalki
dziecinnej.
>>>>>>>>>> Otďż˝ taki proces miaďż˝ miejsce w Wiedniu. A poniewaďż˝ fakt ten
wywo�a�
>>>>>>>>>> w moim umy�le skrystalizowanie si�, sklejenie si� ca�ej
powie�ci, wi�c
>>>>>>>>>> przez wdzi�czno�� u�y�em wyrazu Lalka za tytu�. Zatem, co
jeszcze
>>>>>>>>>> dobitniej podkre�li� autor w tek�cie S��wko o krytyce
pozytywnej,
>>>>>>>>>> "tytuďż˝ jest przypadkowy". Rzeczywisty proces o lalkďż˝ staďż˝ siďż˝
r�wnie�
>>>>>>>>>> inspiracj� do wprowadzenia w tok powie�ci .....
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Globciu, zgadza si� to prawda, co napisa�e�, jednak trzeba
otworzyďż˝
>>>>>>>>> umys� i oczy patrze� szerzej, widzie� wi�cej aspekt�w tej sprawy.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>
>>>>>>>> Na lekcjach polskiego od zawsze uzasadnia siďż˝ tytuďż˝ "Lalka" tak, jak
>>>>>>>> podajesz. A Prus, kiedy go o to spytano, po prostu wystraszyďż˝ siďż˝
>>>>>>>> konsekwencji, jakie m�g�by ponie�� liczbowy (wi�c i finansowy)
nak�ad
>>>>>>>> powie�ci, gdyby oskar�y� zbyt jawnie o pustot� kobiet� "ze sfer"
;-PPP
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>>>
>>>>>>> A wiesz Ikselcia , nie wiem czemu ale ta charakterystyka ��ckiej,
>>>>>>> czyli kobiety fatalnej, bardzo przypomina ciebie,,,,,,,,,,,Izabela
>>>>>>> jest bohaterk� powie�ci Boles�awa Prusa Lalka. Ta dwudziestoparoletnia
>>>>>>> panna jest c�rk� Tomasza ��ckiego. Jej dziadek posiada� wielki
>>>>>>> maj�tek, kt�ry jednak, ze wzgl�du na wydarzenia polityczne i zbyt
>>>>>>> wystawny spos�b �ycia, zosta� ca�kowicie roztrwoniony przez ojca
>>>>>>> Belci. Bohaterka jest arystokratk� przyzwyczajon� do wszelkich wyg�d i
>>>>>>> luksus�w. Gdy sytuacja finansowa na to zezwala�a, kobieta wiele
>>>>>>> podr�owa�a (Pary�, Wiede�, Rzym, Berlin, Londyn). Obraca�a si� w
>>>>>>> towarzystwie wielu znakomitych postaci (np. kr�la W�och Wiktora
>>>>>>> Emanuela). Izabela interesuje si� sztuk�, podziwia pi�kno przyrody.
>>>>>>> Jest zafascynowana Rossim. Utrzymuje ze Starskim znajomo�� o do��
>>>>>>> dwuznacznym charakterze. Przyjmuje o�wiadczyny Wokulskiego. Po �mierci
>>>>>>> swojego ojca, wst�puje do zakonu. Charakterystyka zewn�trznaUroda
>>>>>>> kobiety budzi powszechny zachwyt. W�r�d licznych wielbicieli pi�kna
>>>>>>> zewn�trznego Belci, nadmieni� mo�na wspomnianego kr�la W�och,
kt�ry
>>>>>>> chcia� nada� panu ��ckiemu tytu� hrabiego, bowiem by� tak
oczarowany
>>>>>>> pi�kno�ci� jego c�rki. Czytamy, �e Izabela by�a niepospolicie
pi�kn�
>>>>>>> kobiet�. Wszystko w niej by�o oryginalne i doskona�e. Wzrost wi�cej
>>>>>>> ni� �redni, bardzo kszta�tna figura, bujne w�osy blond z odcieniem
>>>>>>> popielatym, nosek prosty, usta troch� odchylne, z�by per�owe, r�ce i
>>>>>>> stopy modelowe. W�r�d licznych przymiot�w panny Izabeli najwi�kszy
>>>>>>> podziw Wokulskiego budzi�y oczy ukochanej. Niebieskiego koloru,
>>>>>>> zachwyca�y szczeg�lnie wtedy, gdy ��cka by�a
>>>>>>> rozmarzona. Charakterystyka wewn�trznaBohaterka cz�sto bywa�a
>>>>>>> rozmarzona, szczeg�lnie w�wczas, gdy patrzy�a ona na pos�g Apolla,
>>>>>>> kt�ry znajdowa� si� w jej pokoju. Kobieta rozmy�la�a w�wczas o
>>>>>>> kochankach. Izabela mia�a do�� osobliwe, a nade wszystko nieprawdziwe,
>>>>>>> wyobra�enie o sobie i o �wiecie. Uwa�a�a, �e w obr�bie jednego
�wiata
>>>>>>> wsp�istniej� dwie mniejsze rzeczywisto�ci. Pierwsz� tworzy
>>>>>>> arystokracja, kt�ra, w ocenie bohaterki, nie prowadzi paso�ytniczego
>>>>>>> trybu �ycia, bowiem pe�ni bardzo donios�� funkcj� - stwarza i
podziwia
>>>>>>> pi�kno. Nadaje "prozaicznemu" �wiatu "poetycki" charakter. Izabela,
>>>>>>> nale��ca do tej grupy, martwi�a si� jedynie o swe stroje. Uwa�a�a
za
>>>>>>> naturalne to, �e Sypia�a w puchach, odziewa�a si� w jedwabie i hafty,
>>>>>>> siada�a na rze�bionych i wy�cie�anych hebanach lub palisandrach,
pi�a
>>>>>>> z kryszta��w, jad�a ze sreber i porcelany kosztownej jak
>>>>>>> z�oto. Bohaterka �y�a w przekonaniu o swej wy�szo�ci. Nawet
>>>>>>> przera�aj�ca burza postrzegana by�a przez ni� jako pi�kny pokaz,
>>>>>>> widowisko urz�dzone przez natur� specjalnie dla jej oczu. Drugi �wiat,
>>>>>>> o istnieniu kt�rego Izabela wiedzia�a, bohaterka podziwia�a zazwyczaj
>>>>>>> z okna karety. Ta rzeczywisto�� wydawa�a si� jej bardzo kolorowa i
>>>>>>> dynamiczna (ludzie byli wci�� w ruchu). Panna ��ka okazywa�a dobre
>>>>>>> serce biedakom, kt�rych spotyka�a (por. tom I, rozdz. V), uwa�a�a
>>>>>>> bowiem, �e to sam Jezus ukrywa si� w ciele n�dzarzy i daje jej
>>>>>>> mo�liwo�� okazania dobrego serca. Widzimy zatem, jak wielk�
egoistkďż˝
>>>>>>> jest bohaterka, kt�ra nawet niedol� innych os�b interpretuje w
>>>>>>> kontek�cie w�asnego istnienia (cierpi� po to, byonamog�a im okaza�
swďż˝
>>>>>>> dobro� i by mog�a spe�ni� dobry uczynek). Ponadto Izabela
uwa�a�a, �e
>>>>>>> w tym ni�szym �wiecie (zgodnie z fraz� z Pisma �wi�tego - "W pocie
>>>>>>> czo�a pracowa� b�dziesz") ludzie pracuj�, poniewa� pope�nili
jakiďż˝
>>>>>>> straszny grzech. Kobieta przerazi�a si� tej niedoskona�ej cz�ci
>>>>>>> ludzko�ci tylko raz, gdy odwiedzi�a fabryk� �elazna. Machiny, para,
>>>>>>> ha�as - wszystko to wywo�a�o strach w Izabeli przywyk�ej do �adu i
>>>>>>> harmonii. Uczestniczy�a w kwe�cie, ale jej nadrz�dnym celem nie by�a
>>>>>>> pomoc innym, lecz zaprezentowanie si� w towarzystwie. Jest wi�c
>>>>>>> hipokrytk�, kt�ra my�li jedynie o sobie. Na podstawie powy�szego
>>>>>>> �wiatopogl�du bohaterki oraz jej czyn�w, mo�emy stwierdzi�, �e
Izabela
>>>>>>> mia�a ograniczone horyzonty. Ta pr�na, egocentryczna kobieta zosta�a
>>>>>>> wychowana w przekonaniu, �e jest ponad innymi lud�mi. Dostrzegamy
>>>>>>> ogromny dysonans pomi�dzy jej postrzeganiem w�asnej osoby a
>>>>>>> autentycznym wizerunkiem Beli, kt�ry jawi nam si� na podstawie jej
>>>>>>> zachowania. Poniewa� Izabela nie musia�a pracowa�, zatem zapewne
>>>>>>> uwa�a�a, �e jest bez grzechu. My�li o sobie, �e jest wra�liwa i
>>>>>>> subtelna, tymczasem jest bezwzgl�dna i cyniczna. Zdaj�c sobie spraw� z
>>>>>>> sytuacji finansowej, w jakiej znajduje si� jej ojciec, my�li jedynie o
>>>>>>> upokorzeniu wynikaj�cym ze sprzeda�y sreber i ... nowej toalecie na
>>>>>>> kwest�. Maj�c �wiadomo��, �e jej utrzymanie jest bardzo drogie,
nie
>>>>>>> robi nic, by ograniczy� wydatki. Jest niezdolna do mi�o�ci. W kwestii
>>>>>>> ma��e�stwa uwa�a, �e Wszystko znaczy trafny dob�r nazwisk i
>>>>>>> maj�tk�w. Tak cyniczne podej�cie do zagadnienia mi�o�ci sta�o
siďż˝
>>>>>>> przyczyn� nieszcz�cia Wokulskiego. Wprawdzie m�czyzna spe�ni�
>>>>>>> warunek, jakim jest posiadanie wielkiego maj�tku, ale ze wzgl�du na
>>>>>>> swe pochodzenie bardzo d�ugo by� negatywnie oceniany przez ��ck�.
>>>>>>> Panienka z czasem akceptuje obecno�� tego m�czyzny w swym �yciu,
>>>>>>> jednak przyznaje mu funkcjďż˝ wiernego spowiednika. Jest wyrachowana i
>>>>>>> zak�amana, bowiem zgodzi�a si� na zar�czyny (z m�czyzn�,
kt�rego nie
>>>>>>> kocha�a) tylko dlatego, �e jej najbli�sze otoczenie coraz cieplej
>>>>>>> wypowiada�o si� na jego temat. Pr�na Izabela nie docenia uczucia,
>>>>>>> jakim darzy j� Wokulski. Zwraca natomiast uwag� na bawidamk�w
>>>>>>> salonowych (np. Starski). Jest kapry�na i wykorzystuje mi�o��
>>>>>>> Stanis�awa (por. zaanga�owanie bohatera w odpowiedni aplauz dla
>>>>>>> Rossiego). Mimo �e zostaje jego narzeczon�, to nie rezygnuje ze
>>>>>>> znajomo�ci ze Starskim i jawnie flirtuje z kobieciarzem. Prowadzi z
>>>>>>> nim rozmow� w obcym j�zyku, b�d�c przekonan�, �e Wokulski nie zna
>>>>>>> angielskiego. Scena ta �wiadczy o jej wyrafinowaniu, bezczelno�ci i
>>>>>>> zbytniej pewno�ci siebie, a nade wszystko zak�amaniu i nielojalno�ci.
>>>>>>> Bohaterka jest zatem niebezpieczn� kokietk�, kt�ra gardzi uczuciami
>>>>>>> innych ludzi.
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>> Na pewno o Ixi nie mo�na powiedzie�, �e gardzi uczuciami innych ludzi.
>>>>>> Bez przesady!!!
>>>>>>
>>>>>>
>>>>>>
>>>>> Tak masz racj� nienawidzi niemc�w bo niemcy, rosjan bo rosjanie, �yd�w
>>>>> bo �ydzi, kobiety umieraj� podczas aborcji, ale j� interesuj� dogmaty
>>>>> �rednowieczne, dzieci umieraj� z g�odu, ale j� interesuj� dogmaty,
>>>>> wa�niejszy jest krzy� ni� ludzie itd
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>> A czy kobiet�, kt�ra dokonuje aborcji mo�na nazwa� kobiet�? Czy jest
ona
>>>> CZ�OWIEKIEM - czy mo�na j� tak traktowa�?
>>>> Wska� mi w takim post�powaniu - jakiekolwiek pozytywne ludzie uczucie.
>>>> Gdzie� jest matczyna mi�o��, troska o dzieci�?
>>>> Nie dziwi� si�, �e takich wynaturze� Ikselka nie traktuje jako ludzkie.
>>>> Ikselka jawnie pot�pia to, co z�e, a ceni� Iksi� za to w�a�nie, �e
czyni
>>>> to w dyplomatyczny, pedagogiczny i konstruktywny spos�b - nikogo nie rani�c.
>>>> Ikselk� cechuje bardzo du�y poziom empatii. I chwa�a Jej za to.
>>>>
>>>>
>>> Aborcj� wprowadzono w �ycie ze wzgl�du na umieraj�ce z g�odu dzieci/
>>> patrz dziewczynka z zapa�kami/ wra�liwi ludzie uwa�ali, �e lepiej
>>> usun�� nic nie czuj�cy zarodek ni� skaza� czuj�ce dziecko na
�mier�
>>> g�odow� lub prace w kopalni. ..wi�c ikselka jak kk jest bezduszna.. to
>>> decyzja kobiety ma polegaďż˝ na dobru dziecka, a nie stwarzaďż˝ bezdusznie
>>> kobiecie warunki, gdy ten los dziecka b�dzie przez to nieszcz�liwy.
>>> Kk to op�nieni emocjonalnie ludzie, widz�cy dogmaty, a nie ludzi.
>>> Masz w�r�d tych zbir�w poparcie dla kary �mierci a jednocze�nie
>>> poni�anie kobiety by nie zdecydowa�a o swoim �yciu.
>>>
>>>
>> Co za Ciemnogr�d - zawsze mo�na odda� dzieci�tko do adopcji.
>> Powiem bardzo prostacko: nikt �ajdaczkom nie kaza� n�g rozk�ada� - a
>> je�li to uczyni�a, to musi ponie�� ca�e tego konsekwencje - jak i
>> "rzeczony Tatu�" - faceta nic ni zwalnia z obowi�zku bycia ojcem.
>>
> Ty też jesteś chora, dogmat o powściągliwości seksualnej jest
> nierealizowany, sama widzisz, że księża też go nierealizują, bo to
> utopia. Człowiek jest seksualny i sama wiesz, że natura domaga się
> swoich praw, tak czy inaczej ludzie będą się kochali płuciowo, a
> doskonale wiesz, że jak masz 10 stosunków tylko w ciągu 10 lat to
> urodzisz dziesięć dzieci i gwarantuje ci, że ich nie utrzymasz, część
> albo umrze, albo oddasz, więc jak każda kobieta odda swoje potomstwo
> to 90% tych osób zapełni kryminały, bo państwo też wydolne nie jest
> temu bytu godnego zapewnić. Dzieje się straszne cierpienie ludzi przez
> chłód emocjonalny nawiedzonych.
>
No kurczę - nie widzę - nie podglądam księży, co robią w łóżku.
Natura - i owszem - domaga się swoich praw - ale po to mamy rozum, aby
panować nad swoim popędem.
Nie jesteśmy zwierzętami.
Kocha to się swoją żonę lub męża i wtedy, oni się ze sobą kochają.
W innym przypadku jest na to inna definicja, której z racji szacunku dla
grupowiczów nie będę nazywać wprost.
Globciu - jest tyle małżeństw, które starają się bezskutecznie o
dzieciątka.....
Jestem nieomalże w 100% pewna, że z wdzięcznością i z wielką miłością
przygarnęliby do swej rodziny, do domu i przytulili do serca takie
bezbronne i nikomu niewinne maleństwo.
Na wszystko jest rada, tyko trzeba chcieć i szukać rozwiązań.
Kto Chce, szuka sposobów; kto Nie Chce, szuka powodów...
I tym optymistycznym akcentem... życzę Tobie - jak i pozostałym -
spokojnej nocy i bardziej promiennych myśli.
Pozdrawiam serdecznie
M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2010-04-15 02:42:44
Temat: Re: Wiara i rodzina
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-04-15 04:00, glob pisze:
> >
> > Magduli�ska napisa�(a):
> >
> >> W dniu 2010-04-15 03:05, glob pisze:
> >>
> >>> Magduli�ska napisa�(a):
> >>>
> >>>
> >>>> W dniu 2010-04-15 02:13, Ikselka pisze:
> >>>>
> >>>>
> >>>>> Dnia Thu, 15 Apr 2010 01:59:29 +0200, Magduli�ska napisa�(a):
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>> W dniu 2010-04-15 01:49, glob pisze:
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>> Ender napisaďż˝(a):
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>> W tym w�tku chcia�bym poruszy� wp�yw wiary na rozw�j i
przysz�o�� lub
> >>>>>>>> te� przysz�o�� i rozw�j rodziny.
> >>>>>>>> IMO jak bardzo rodzice s� w�tpi�cy, to dzieci musz� ociera�
siďż˝ w swoim
> >>>>>>>> dorastaniu o wiar�, musi by� ta Bozia, Jezusek, Miko�aj i
�wi�ta,
> >>>>>>>> poniewaďż˝ inaczej pustka bez nich doprowadzi do rozpadu rodziny,
> >>>>>>>> a ju� raczej na pewno w nast�pnym pokoleniu.
> >>>>>>>> Moi rodzice znali si� z ma��e�stwem zadeklarowanych ateist�w,
> >>>>>>>> co nawet dzieci nie ochrzcili.
> >>>>>>>> Ich rodzina i losy ich dzieci by�y bardzo podobne do moich znajomych,
> >>>>>>>> kt�rych znam osobi�cie, do�� dobrze.
> >>>>>>>> Ich najstarsza c�rka ma dzi� 28-29 lat, a m�odsza sko�czy�a
teďż˝ juďż˝ studia.
> >>>>>>>> Starszej dawa�em korki z matmy. Inteligentna, ale bardzo pusta
> >>>>>>>> dziewczyna. Uwa�a, �e trzeba by� nienormalnym, �eby pakowa�
siďż˝
> >>>>>>>> w rodzin�. Podobnie co� jak m�odsza. Mo�e nie jak Nieves z metody
> >>>>>>>> Gronholma, ale coďż˝ podobnego.
> >>>>>>>> Obie pracuj� za granic�. Nie wiem jak cz�sto si� widz�, ale na
> >>>>>>>> �wi�ta nie przyje�d�aj� do domu. Nie ma po co.
> >>>>>>>> Ma��e�stwo znajomych jest martwe.
> >>>>>>>> Jak si� kiedy� napi�em w�dki z nimi, to ona powiedzia�a,
> >>>>>>>> �e ju� od dawna. Mieli si� rozwie��, jak m�odsza mia�a
p�j��
> >>>>>>>> ju� na studia, ale zwyczajnie im si� nawet tego odwidzia�o.
> >>>>>>>> Maj� domek, 2 pi�tra, osobne wej�cia i ka�dy �yje sobie.
> >>>>>>>> U niej jeszcze wyczuwa siďż˝ odrobinkďż˝ jakiejďż˝ pretensji do niego
> >>>>>>>> o takie �ycie, ale on, zapalony fotograf nie czuje ju� nic.
> >>>>>>>> Jest zadowolony i pogodny.
> >>>>>>>> Naprawd� fajni ludzie, rok temu razem wyje�d�ali�my na sylwka,
> >>>>>>>> ale �ycie strasznie puste. I dzieci jak te lalki z powie�ci Prusa.
> >>>>>>>> Nie mam tutaj zamiaru bro� Bo�e nikomu nic wytyka� i sam
> >>>>>>>> wierz�cym jestem raczej fatalnym, ale chodzi mi o symbolik�,
> >>>>>>>> kt�ra jest IMO istotnym spoiwem rodziny.
> >>>>>>>> Czy kto� ma te� takich znajomych i ma jakie� obserwacje ich �ycia
> >>>>>>>> i nast�pnego pokolenia?
> >>>>>>>> ENder
> >>>>>>>>
> >>>>>>>> --
> >>>>>>>> Jest w tym jaki� ponury symbol, �e cz�owiek rozumny w�a�nie z
drewna,
> >>>>>>>> a nie z plastiku produkuje trumny.
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>> O jakich ty lalkach z powie�ci prusa ty piszesz mato�ku?
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>> Wcale nie mato�ek - Izabela ��cka - symbol laleczki - ksi�niczki -
> >>>>>> durnej egoistki.
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>> Magda, nie przejmuj si�, globek tylko paru maturzyst�w uczy polskiej
> >>>>> literatury...
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>> To w�a�nie w tej postaci, reprezentuj�cej �rodowisko arystokratyczne,
> >>>> interpretatorzy powie�ci dostrzegaj� *tytu�ow� lalk�*.
> >>>> Mo�na j� uto�samia� z tytu�owa "lalk�" pust� i bezduszn�
postaciďż˝
> >>>> niezdoln� do g��bszych i bardziej rozumnych odczu�.
> >>>>
> >>>>
> >>> Nie buraki, nie wolno tak interpretowa� ��ckiej, bo ��cka to kobieta
> >>> fatalna, nadpobudliwa seksualnie, bliska nerwicy, jej �wiatopogl�d
> >>> jest wytworem �rodowiska, jest ofiar� swojego �rodowiska. Jednak
> >>> potrafii zrozumie� swoje b��dy i po wydarzeniach w poci�gu zaczyna
> >>> rozumieďż˝ Wokulskiego, doceniaďż˝ go i wszystko chce naprawiďż˝, ale
> >>> Wokulski idealizowa� ��ck� i teraz nie umie �y� z kobiet�, on
teďż˝ nie
> >>> kocha� ��ckie tylko idelistyczny obraz kobiety. Masz podtytu� trzy
> >>> pokolenia idealist�w.
> >>>
> >>>
> >> Nie Globciu - nie wolno burakami nazywaďż˝ ludzi.
> >> Gdzie� Ty wyczyta�e�, �e panna Belcia by�a nadpobudliwa seksualnie?!
> >> Owszem, to tzw. kaleka �yciowa, bo czym�e jest kobieta, kt�ra niejako
> >> nie posiada ani duszy ani cia�a?
> >> Ta kobieta wydaje si� �ni�, nie jest �wiadoma ani sytuacji, ani
czas�w,
> >> w jakich przysz�o jej �y�.
> >> W jej g�owie tkwi - wpojony przez jej ojca - wyidealizowany obraz �wiata.
> >> Ta panienka nie potrafi logicznie my�le�, �yje ponad stan, bywa na
> >> salonach, bawi siďż˝ nocami na rautach - a za dnia odsypia - jak wampir;)
> >> Dla mnie jest sztuczna, to tylko karykatura, pos�g - wielbi Apollina i
> >> jest do tego stopnia bezmy�lna, �e wydaje jej si�, �e ten sztorm i burza
> >> na morzu - �e to wszystko dla niej.
> >> Wa�ne dla niej s� stroje, pieni�dze, uczty. Gardzi innymi. Jest
> >> rozpieszczana i izolowana od rzeczywisto�ci - �yje pod kloszem.
> >> Jak�e wi�c taka osoba mo�e cokolwiek rozumie� i odczuwa�, je�li jest
> >> �lepa na ca�e z�o, biedot� bli�niego.... To tylko pos�g ubrany w
pi�kne
> >> sukna, z martwďż˝ minďż˝ i martwym spojrzeniu.
> >> Typowa porcelanowa lalunia.
> >> A Wokulski.. cďż˝... typowy pozytywista, karierowicz i dorobkiewicz. I
> >> racj� jest, �e kocha wyidealizowany portret ��ckiej, z czasem nawet
> >> ��cka staje si� jego obsesj� i wodzi go za nos w my�l zasady, �e
> >> "zakochany kundel wsz�dzie pobiegnie za swoj� pani�".
> >>
> >> Jedyna pozytywna postaďż˝ to stary subiekt Rzecki.
> >>
> > Apolina Rze�ba o kt�rej marzy wiecznie ��cka jest pokazaniem jej
> > projekcji seksualnej. Prus opisuje jak we �nie ��cka ma doczynienia z
> > pos�giem, czyli ten pos�g o�ywa we �nie. Mamy 19 wiek gdzie jest
> > wy�sza moralno�� od �redniowiecznej, przez wyparcia seksualne, ten
> > pos�g jest ca�y czas w snach ��ckiej i w jej marzeniach, cz�sto
��cka
> > zaciska pi�ci i szarpie nerwowo r�nego rodzaju sukna, po�ciel, z
> > powodu wyparcia seksualno�ci, jest na granicy za�amania nerwowego, bo
> > musi si� pilnowa�, a jednocze�nie marzy o �ywym Apollinie i jego
> > obj�ciach, dlatego �wiec� jej si� oczka i to bardzo podoba si�
> > Wokulskiemu, to rozmarzenie ��ckiej. Bo ona ci�gle jest pobudzona.
> > ��cka flirtuje ze starskim w poci�gu.
> > Rzecki jest zupe�nie wyrwany z czasu, czyli idealista wiecznie
> > podejrzewa wokulskiego, �e ten organizuje wyzwolenie Polski spod
> > zabor�w, wiecznie wierzy w Napoleona wszystko co si� dzieje z rodzin�
> > napoleona interpretuje jako nadej�cie niepodleg�o�ci. ��cka nie jest
> > czarno bia�a , portret ��ckiej jest wielobarwny, dlatego nie jest
> > lalk� i nie jest dziwne, �e ��cka zachowuje si� jak arystokratka, w
> > takim kloszu by�a wychowana, sama rozumiesz, ona jest ofiar� takiego
> > wychowania, �rodowiska. Jednak pod koniec powie�ci diametralnie si�
> > zmienia i chce Wokulskiego, nawet si� poni�a, ale Wokulski b�d�c
> > idealist� mi�o�ci nie potrafii zakceptowa� skazy, b��du na swoim
> > wy�nionym portrecie .
> >
> Wniosek: oboje s� postaciami tragicznymi uwi�zionymi w epoce, kt�ra nie
> pasuje do ich wyobra�e� o �wiecie, o �yciu, mi�o�ci - etc.
Dokładnie. A ostatnie badania pokazały, że Prus naprawdę opisywał
dzieje jakieś arystokratki, która będąc w klasztorze, romansowała z
mnichem i z tego związku urodził się poeta Apoliner, który całe życie
szukał swojej matki, polskiej hrabianki i umarł niedowiedziawszy się.
Gdyby czytał lalkę, to mógby się zorientować kim była jego matka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2010-04-15 02:58:07
Temat: Re: Wiara i rodzina
Magdulińska napisał(a):
> W dniu 2010-04-15 04:19, glob pisze:
> >
> > Magduli�ska napisa�(a):
> >
> >> W dniu 2010-04-15 03:32, glob pisze:
> >>
> >>> Magduli�ska napisa�(a):
> >>>
> >>>
> >>>> W dniu 2010-04-15 02:59, glob pisze:
> >>>>
> >>>>
> >>>>> Magduli�ska napisa�(a):
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>> W dniu 2010-04-15 02:45, glob pisze:
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>> Ikselka napisaďż˝(a):
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>> Dnia Thu, 15 Apr 2010 02:08:04 +0200, Magduli�ska napisa�(a):
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>> W dniu 2010-04-15 02:02, glob pisze:
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Magduli�ska napisa�(a):
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>> W dniu 2010-04-15 01:49, glob pisze:
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>> Ender napisaďż˝(a):
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>> W tym w�tku chcia�bym poruszy� wp�yw wiary na rozw�j i
przysz�o�� lub
> >>>>>>>>>>>>> te� przysz�o�� i rozw�j rodziny.
> >>>>>>>>>>>>> IMO jak bardzo rodzice s� w�tpi�cy, to dzieci musz� ociera�
siďż˝ w swoim
> >>>>>>>>>>>>> dorastaniu o wiar�, musi by� ta Bozia, Jezusek, Miko�aj i
�wi�ta,
> >>>>>>>>>>>>> poniewaďż˝ inaczej pustka bez nich doprowadzi do rozpadu rodziny,
> >>>>>>>>>>>>> a ju� raczej na pewno w nast�pnym pokoleniu.
> >>>>>>>>>>>>> Moi rodzice znali si� z ma��e�stwem zadeklarowanych
ateist�w,
> >>>>>>>>>>>>> co nawet dzieci nie ochrzcili.
> >>>>>>>>>>>>> Ich rodzina i losy ich dzieci by�y bardzo podobne do moich
znajomych,
> >>>>>>>>>>>>> kt�rych znam osobi�cie, do�� dobrze.
> >>>>>>>>>>>>> Ich najstarsza c�rka ma dzi� 28-29 lat, a m�odsza sko�czy�a
teďż˝ juďż˝ studia.
> >>>>>>>>>>>>> Starszej dawa�em korki z matmy. Inteligentna, ale bardzo pusta
> >>>>>>>>>>>>> dziewczyna. Uwa�a, �e trzeba by� nienormalnym, �eby pakowa�
siďż˝
> >>>>>>>>>>>>> w rodzin�. Podobnie co� jak m�odsza. Mo�e nie jak Nieves z
metody
> >>>>>>>>>>>>> Gronholma, ale coďż˝ podobnego.
> >>>>>>>>>>>>> Obie pracuj� za granic�. Nie wiem jak cz�sto si� widz�, ale
na
> >>>>>>>>>>>>> �wi�ta nie przyje�d�aj� do domu. Nie ma po co.
> >>>>>>>>>>>>> Ma��e�stwo znajomych jest martwe.
> >>>>>>>>>>>>> Jak si� kiedy� napi�em w�dki z nimi, to ona powiedzia�a,
> >>>>>>>>>>>>> �e ju� od dawna. Mieli si� rozwie��, jak m�odsza mia�a
p�j��
> >>>>>>>>>>>>> ju� na studia, ale zwyczajnie im si� nawet tego odwidzia�o.
> >>>>>>>>>>>>> Maj� domek, 2 pi�tra, osobne wej�cia i ka�dy �yje sobie.
> >>>>>>>>>>>>> U niej jeszcze wyczuwa siďż˝ odrobinkďż˝ jakiejďż˝ pretensji do niego
> >>>>>>>>>>>>> o takie �ycie, ale on, zapalony fotograf nie czuje ju� nic.
> >>>>>>>>>>>>> Jest zadowolony i pogodny.
> >>>>>>>>>>>>> Naprawd� fajni ludzie, rok temu razem wyje�d�ali�my na
sylwka,
> >>>>>>>>>>>>> ale �ycie strasznie puste. I dzieci jak te lalki z powie�ci
Prusa.
> >>>>>>>>>>>>> Nie mam tutaj zamiaru bro� Bo�e nikomu nic wytyka� i sam
> >>>>>>>>>>>>> wierz�cym jestem raczej fatalnym, ale chodzi mi o symbolik�,
> >>>>>>>>>>>>> kt�ra jest IMO istotnym spoiwem rodziny.
> >>>>>>>>>>>>> Czy ktoďż˝ ma teďż˝ takich znajomych i ma jakieďż˝ obserwacje ich
�ycia
> >>>>>>>>>>>>> i nast�pnego pokolenia?
> >>>>>>>>>>>>> ENder
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>> --
> >>>>>>>>>>>>> Jest w tym jaki� ponury symbol, �e cz�owiek rozumny w�a�nie
z drewna,
> >>>>>>>>>>>>> a nie z plastiku produkuje trumny.
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>> O jakich ty lalkach z powie�ci prusa ty piszesz mato�ku?
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>> Wcale nie mato�ek - Izabela ��cka - symbol laleczki -
ksi�niczki -
> >>>>>>>>>>> durnej egoistki.
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Dwa mato�ki
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>> Poniewa� Prus sam dok�adnie wyja�ni� to zagadnienie i wskaza�
na
> >>>>>>>>>> przyczyn� opatrzenia tekstu "nazwiskiem"Lalka. W li�cie, z 8 lutego
> >>>>>>>>>> 1897 roku, do redaktora "Kuriera Warszawskiego", W�adys�awa
> >>>>>>>>>> Koroty�skiego, Prus napisa�: W powie�ci Lalka znajduje si�
rozdziaďż˝
> >>>>>>>>>> po�wi�cony procesowi o kradzie� lalki, rzeczywistej lalki
dziecinnej.
> >>>>>>>>>> Otďż˝ taki proces miaďż˝ miejsce w Wiedniu. A poniewaďż˝ fakt ten
wywo�a�
> >>>>>>>>>> w moim umy�le skrystalizowanie si�, sklejenie si� ca�ej
powie�ci, wi�c
> >>>>>>>>>> przez wdzi�czno�� u�y�em wyrazu Lalka za tytu�. Zatem, co
jeszcze
> >>>>>>>>>> dobitniej podkre�li� autor w tek�cie S��wko o krytyce
pozytywnej,
> >>>>>>>>>> "tytuďż˝ jest przypadkowy". Rzeczywisty proces o lalkďż˝ staďż˝ siďż˝
r�wnie�
> >>>>>>>>>> inspiracj� do wprowadzenia w tok powie�ci .....
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>>>
> >>>>>>>>> Globciu, zgadza si� to prawda, co napisa�e�, jednak trzeba
otworzyďż˝
> >>>>>>>>> umys� i oczy patrze� szerzej, widzie� wi�cej aspekt�w tej
sprawy.
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>>>
> >>>>>>>> Na lekcjach polskiego od zawsze uzasadnia siďż˝ tytuďż˝ "Lalka" tak, jak
> >>>>>>>> podajesz. A Prus, kiedy go o to spytano, po prostu wystraszyďż˝ siďż˝
> >>>>>>>> konsekwencji, jakie m�g�by ponie�� liczbowy (wi�c i finansowy)
nak�ad
> >>>>>>>> powie�ci, gdyby oskar�y� zbyt jawnie o pustot� kobiet� "ze sfer"
;-PPP
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>>>
> >>>>>>> A wiesz Ikselcia , nie wiem czemu ale ta charakterystyka ��ckiej,
> >>>>>>> czyli kobiety fatalnej, bardzo przypomina ciebie,,,,,,,,,,,Izabela
> >>>>>>> jest bohaterk� powie�ci Boles�awa Prusa Lalka. Ta
dwudziestoparoletnia
> >>>>>>> panna jest c�rk� Tomasza ��ckiego. Jej dziadek posiada� wielki
> >>>>>>> maj�tek, kt�ry jednak, ze wzgl�du na wydarzenia polityczne i zbyt
> >>>>>>> wystawny spos�b �ycia, zosta� ca�kowicie roztrwoniony przez ojca
> >>>>>>> Belci. Bohaterka jest arystokratk� przyzwyczajon� do wszelkich wyg�d
i
> >>>>>>> luksus�w. Gdy sytuacja finansowa na to zezwala�a, kobieta wiele
> >>>>>>> podr�owa�a (Pary�, Wiede�, Rzym, Berlin, Londyn). Obraca�a si�
w
> >>>>>>> towarzystwie wielu znakomitych postaci (np. kr�la W�och Wiktora
> >>>>>>> Emanuela). Izabela interesuje si� sztuk�, podziwia pi�kno przyrody.
> >>>>>>> Jest zafascynowana Rossim. Utrzymuje ze Starskim znajomo�� o do��
> >>>>>>> dwuznacznym charakterze. Przyjmuje o�wiadczyny Wokulskiego. Po �mierci
> >>>>>>> swojego ojca, wst�puje do zakonu. Charakterystyka zewn�trznaUroda
> >>>>>>> kobiety budzi powszechny zachwyt. W�r�d licznych wielbicieli pi�kna
> >>>>>>> zewn�trznego Belci, nadmieni� mo�na wspomnianego kr�la W�och,
kt�ry
> >>>>>>> chcia� nada� panu ��ckiemu tytu� hrabiego, bowiem by� tak
oczarowany
> >>>>>>> pi�kno�ci� jego c�rki. Czytamy, �e Izabela by�a niepospolicie
pi�kn�
> >>>>>>> kobiet�. Wszystko w niej by�o oryginalne i doskona�e. Wzrost wi�cej
> >>>>>>> ni� �redni, bardzo kszta�tna figura, bujne w�osy blond z odcieniem
> >>>>>>> popielatym, nosek prosty, usta troch� odchylne, z�by per�owe, r�ce
i
> >>>>>>> stopy modelowe. W�r�d licznych przymiot�w panny Izabeli najwi�kszy
> >>>>>>> podziw Wokulskiego budzi�y oczy ukochanej. Niebieskiego koloru,
> >>>>>>> zachwyca�y szczeg�lnie wtedy, gdy ��cka by�a
> >>>>>>> rozmarzona. Charakterystyka wewn�trznaBohaterka cz�sto bywa�a
> >>>>>>> rozmarzona, szczeg�lnie w�wczas, gdy patrzy�a ona na pos�g Apolla,
> >>>>>>> kt�ry znajdowa� si� w jej pokoju. Kobieta rozmy�la�a w�wczas o
> >>>>>>> kochankach. Izabela mia�a do�� osobliwe, a nade wszystko
nieprawdziwe,
> >>>>>>> wyobra�enie o sobie i o �wiecie. Uwa�a�a, �e w obr�bie jednego
�wiata
> >>>>>>> wsp�istniej� dwie mniejsze rzeczywisto�ci. Pierwsz� tworzy
> >>>>>>> arystokracja, kt�ra, w ocenie bohaterki, nie prowadzi paso�ytniczego
> >>>>>>> trybu �ycia, bowiem pe�ni bardzo donios�� funkcj� - stwarza i
podziwia
> >>>>>>> pi�kno. Nadaje "prozaicznemu" �wiatu "poetycki" charakter. Izabela,
> >>>>>>> nale��ca do tej grupy, martwi�a si� jedynie o swe stroje.
Uwa�a�a za
> >>>>>>> naturalne to, �e Sypia�a w puchach, odziewa�a si� w jedwabie i
hafty,
> >>>>>>> siada�a na rze�bionych i wy�cie�anych hebanach lub palisandrach,
pi�a
> >>>>>>> z kryszta��w, jad�a ze sreber i porcelany kosztownej jak
> >>>>>>> z�oto. Bohaterka �y�a w przekonaniu o swej wy�szo�ci. Nawet
> >>>>>>> przera�aj�ca burza postrzegana by�a przez ni� jako pi�kny pokaz,
> >>>>>>> widowisko urz�dzone przez natur� specjalnie dla jej oczu. Drugi
�wiat,
> >>>>>>> o istnieniu kt�rego Izabela wiedzia�a, bohaterka podziwia�a zazwyczaj
> >>>>>>> z okna karety. Ta rzeczywisto�� wydawa�a si� jej bardzo kolorowa i
> >>>>>>> dynamiczna (ludzie byli wci�� w ruchu). Panna ��ka okazywa�a
dobre
> >>>>>>> serce biedakom, kt�rych spotyka�a (por. tom I, rozdz. V), uwa�a�a
> >>>>>>> bowiem, �e to sam Jezus ukrywa si� w ciele n�dzarzy i daje jej
> >>>>>>> mo�liwo�� okazania dobrego serca. Widzimy zatem, jak wielk�
egoistkďż˝
> >>>>>>> jest bohaterka, kt�ra nawet niedol� innych os�b interpretuje w
> >>>>>>> kontek�cie w�asnego istnienia (cierpi� po to, byonamog�a im
okazaďż˝ swďż˝
> >>>>>>> dobro� i by mog�a spe�ni� dobry uczynek). Ponadto Izabela
uwa�a�a, �e
> >>>>>>> w tym ni�szym �wiecie (zgodnie z fraz� z Pisma �wi�tego - "W
pocie
> >>>>>>> czo�a pracowa� b�dziesz") ludzie pracuj�, poniewa� pope�nili
jakiďż˝
> >>>>>>> straszny grzech. Kobieta przerazi�a si� tej niedoskona�ej cz�ci
> >>>>>>> ludzko�ci tylko raz, gdy odwiedzi�a fabryk� �elazna. Machiny, para,
> >>>>>>> ha�as - wszystko to wywo�a�o strach w Izabeli przywyk�ej do �adu
i
> >>>>>>> harmonii. Uczestniczy�a w kwe�cie, ale jej nadrz�dnym celem nie
by�a
> >>>>>>> pomoc innym, lecz zaprezentowanie si� w towarzystwie. Jest wi�c
> >>>>>>> hipokrytk�, kt�ra my�li jedynie o sobie. Na podstawie powy�szego
> >>>>>>> �wiatopogl�du bohaterki oraz jej czyn�w, mo�emy stwierdzi�, �e
Izabela
> >>>>>>> mia�a ograniczone horyzonty. Ta pr�na, egocentryczna kobieta zosta�a
> >>>>>>> wychowana w przekonaniu, �e jest ponad innymi lud�mi. Dostrzegamy
> >>>>>>> ogromny dysonans pomi�dzy jej postrzeganiem w�asnej osoby a
> >>>>>>> autentycznym wizerunkiem Beli, kt�ry jawi nam si� na podstawie jej
> >>>>>>> zachowania. Poniewa� Izabela nie musia�a pracowa�, zatem zapewne
> >>>>>>> uwa�a�a, �e jest bez grzechu. My�li o sobie, �e jest wra�liwa i
> >>>>>>> subtelna, tymczasem jest bezwzgl�dna i cyniczna. Zdaj�c sobie spraw�
z
> >>>>>>> sytuacji finansowej, w jakiej znajduje si� jej ojciec, my�li jedynie o
> >>>>>>> upokorzeniu wynikaj�cym ze sprzeda�y sreber i ... nowej toalecie na
> >>>>>>> kwest�. Maj�c �wiadomo��, �e jej utrzymanie jest bardzo drogie,
nie
> >>>>>>> robi nic, by ograniczy� wydatki. Jest niezdolna do mi�o�ci. W kwestii
> >>>>>>> ma��e�stwa uwa�a, �e Wszystko znaczy trafny dob�r nazwisk i
> >>>>>>> maj�tk�w. Tak cyniczne podej�cie do zagadnienia mi�o�ci sta�o
siďż˝
> >>>>>>> przyczyn� nieszcz�cia Wokulskiego. Wprawdzie m�czyzna spe�ni�
> >>>>>>> warunek, jakim jest posiadanie wielkiego maj�tku, ale ze wzgl�du na
> >>>>>>> swe pochodzenie bardzo d�ugo by� negatywnie oceniany przez ��ck�.
> >>>>>>> Panienka z czasem akceptuje obecno�� tego m�czyzny w swym �yciu,
> >>>>>>> jednak przyznaje mu funkcjďż˝ wiernego spowiednika. Jest wyrachowana i
> >>>>>>> zak�amana, bowiem zgodzi�a si� na zar�czyny (z m�czyzn�,
kt�rego nie
> >>>>>>> kocha�a) tylko dlatego, �e jej najbli�sze otoczenie coraz cieplej
> >>>>>>> wypowiada�o si� na jego temat. Pr�na Izabela nie docenia uczucia,
> >>>>>>> jakim darzy j� Wokulski. Zwraca natomiast uwag� na bawidamk�w
> >>>>>>> salonowych (np. Starski). Jest kapry�na i wykorzystuje mi�o��
> >>>>>>> Stanis�awa (por. zaanga�owanie bohatera w odpowiedni aplauz dla
> >>>>>>> Rossiego). Mimo �e zostaje jego narzeczon�, to nie rezygnuje ze
> >>>>>>> znajomo�ci ze Starskim i jawnie flirtuje z kobieciarzem. Prowadzi z
> >>>>>>> nim rozmow� w obcym j�zyku, b�d�c przekonan�, �e Wokulski nie
zna
> >>>>>>> angielskiego. Scena ta �wiadczy o jej wyrafinowaniu, bezczelno�ci i
> >>>>>>> zbytniej pewno�ci siebie, a nade wszystko zak�amaniu i nielojalno�ci.
> >>>>>>> Bohaterka jest zatem niebezpieczn� kokietk�, kt�ra gardzi uczuciami
> >>>>>>> innych ludzi.
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>> Na pewno o Ixi nie mo�na powiedzie�, �e gardzi uczuciami innych ludzi.
> >>>>>> Bez przesady!!!
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>>>
> >>>>> Tak masz racj� nienawidzi niemc�w bo niemcy, rosjan bo rosjanie,
�yd�w
> >>>>> bo �ydzi, kobiety umieraj� podczas aborcji, ale j� interesuj� dogmaty
> >>>>> �rednowieczne, dzieci umieraj� z g�odu, ale j� interesuj� dogmaty,
> >>>>> wa�niejszy jest krzy� ni� ludzie itd
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>>
> >>>> A czy kobiet�, kt�ra dokonuje aborcji mo�na nazwa� kobiet�? Czy jest
ona
> >>>> CZ�OWIEKIEM - czy mo�na j� tak traktowa�?
> >>>> Wska� mi w takim post�powaniu - jakiekolwiek pozytywne ludzie uczucie.
> >>>> Gdzie� jest matczyna mi�o��, troska o dzieci�?
> >>>> Nie dziwi� si�, �e takich wynaturze� Ikselka nie traktuje jako
ludzkie.
> >>>> Ikselka jawnie pot�pia to, co z�e, a ceni� Iksi� za to w�a�nie,
�e czyni
> >>>> to w dyplomatyczny, pedagogiczny i konstruktywny spos�b - nikogo nie
rani�c.
> >>>> Ikselk� cechuje bardzo du�y poziom empatii. I chwa�a Jej za to.
> >>>>
> >>>>
> >>> Aborcj� wprowadzono w �ycie ze wzgl�du na umieraj�ce z g�odu dzieci/
> >>> patrz dziewczynka z zapa�kami/ wra�liwi ludzie uwa�ali, �e lepiej
> >>> usun�� nic nie czuj�cy zarodek ni� skaza� czuj�ce dziecko na
�mier�
> >>> g�odow� lub prace w kopalni. ..wi�c ikselka jak kk jest bezduszna.. to
> >>> decyzja kobiety ma polegaďż˝ na dobru dziecka, a nie stwarzaďż˝ bezdusznie
> >>> kobiecie warunki, gdy ten los dziecka b�dzie przez to nieszcz�liwy.
> >>> Kk to op�nieni emocjonalnie ludzie, widz�cy dogmaty, a nie ludzi.
> >>> Masz w�r�d tych zbir�w poparcie dla kary �mierci a jednocze�nie
> >>> poni�anie kobiety by nie zdecydowa�a o swoim �yciu.
> >>>
> >>>
> >> Co za Ciemnogr�d - zawsze mo�na odda� dzieci�tko do adopcji.
> >> Powiem bardzo prostacko: nikt �ajdaczkom nie kaza� n�g rozk�ada� - a
> >> je�li to uczyni�a, to musi ponie�� ca�e tego konsekwencje - jak i
> >> "rzeczony Tatu�" - faceta nic ni zwalnia z obowi�zku bycia ojcem.
> >>
> > Ty te� jeste� chora, dogmat o pow�ci�gliwo�ci seksualnej jest
> > nierealizowany, sama widzisz, �e ksi�a te� go nierealizuj�, bo to
> > utopia. Cz�owiek jest seksualny i sama wiesz, �e natura domaga si�
> > swoich praw, tak czy inaczej ludzie b�d� si� kochali p�uciowo, a
> > doskonale wiesz, �e jak masz 10 stosunk�w tylko w ci�gu 10 lat to
> > urodzisz dziesi�� dzieci i gwarantuje ci, �e ich nie utrzymasz, cz��
> > albo umrze, albo oddasz, wi�c jak ka�da kobieta odda swoje potomstwo
> > to 90% tych os�b zape�ni krymina�y, bo pa�stwo te� wydolne nie jest
> > temu bytu godnego zapewniďż˝. Dzieje siďż˝ straszne cierpienie ludzi przez
> > ch��d emocjonalny nawiedzonych.
> >
> No kurcz� - nie widz� - nie podgl�dam ksi�y, co robi� w ��ku.
> Natura - i owszem - domaga siďż˝ swoich praw - ale po to mamy rozum, aby
> panowa� nad swoim pop�dem.
> Nie jeste�my zwierz�tami.
> Kocha to si� swoj� �on� lub m�a i wtedy, oni si� ze sob� kochaj�.
> W innym przypadku jest na to inna definicja, kt�rej z racji szacunku dla
> grupowicz�w nie b�d� nazywa� wprost.
> Globciu - jest tyle ma��e�stw, kt�re staraj� si� bezskutecznie o
> dzieci�tka.....
> Jestem nieomal�e w 100% pewna, �e z wdzi�czno�ci� i z wielk�
mi�o�ci�
> przygarn�liby do swej rodziny, do domu i przytulili do serca takie
> bezbronne i nikomu niewinne male�stwo.
> Na wszystko jest rada, tyko trzeba chcie� i szuka� rozwi�za�.
> Kto Chce, szuka sposob�w; kto Nie Chce, szuka powod�w...
>
> I tym optymistycznym akcentem... �ycz� Tobie - jak i pozosta�ym -
> spokojnej nocy i bardziej promiennych my�li.
> Pozdrawiam serdecznie
> M.
Oj wszyscy wiemy, że ksieża to robią i dobrze, byle więcej, bo
psychologicznie jest udowodnione, że zaprzeczanie naturze prowadzi do
nerwic/ Łęcka/ zboczeń, frustracji i agresii. Tak jak wykorzystywanie
dzieci, czy agresja katolków sfrustrowanych seksualnie oskarżających
ludzi za to czego nie ma, a jedynie oni to widzą , bo projektują na
zewnątrz swoje wyparcie i np zezwierzęcają wyparciem zwierzęta, które
mają więcej godności i żyją zgodnie z naturą, a nie z interpretacjami
wariatów martretujących swoje ciała, bo część biblijnych tekstów
pisali po prostu zaburzone osobniki./ badania psychologiczne/
Niestety moja droga, domy dziecka są przepełnione i największy odsetek
samobójstw popełniają takie dzieci. I gdyby kobiety posłuchały
nawiedzonych z kk i Ikselek i się niezabezpieczały, to mamy koniec
świata. Gdy obecnie wszystkie kobiety za rok urodziłyby dziecko, to
mamy takie przeludnienie, że mamy wojny o pożywienie, całe szczęście
nikt na świecie nie bierze poważnie betonu katolickiego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2010-04-15 03:13:30
Temat: Re: Wiara i rodzina"Magdulińska" <m...@o...pl> wrote in message
news:4bc65653$0$19173$65785112@news.neostrada.pl...
> Wcale nie matołek - Izabela Łęcka - symbol laleczki - księżniczki - durnej
> egoistki.
Cosi fan tutte.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2010-04-15 08:11:56
Temat: Re: Wiara i rodzina"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:c7897126-8ea7-452b-a74c-6f412aa2d797@u21g2000yq
c.googlegroups.com...
> O jakich ty lalkach z powieści prusa ty piszesz matołku?
Nie bojmy sie dyskusji.
Mniej inwektyw dla drugiego, wiecej merytorycznosci.
Bo temat ciekawy.
Druch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2010-04-15 08:30:11
Temat: Re: Wiara i rodzinaPatrzysz na innych przez pryzmat swojego gadziej mentalności.
Dla mnie jeśli ktoś jest gadem, to nie obchodzi mnie czy się
wyskrobie, czy nie, choć absolutnie nie mam nic przeciwko temu.
Zaś jeśli ktoś nie jest gadem i uzna, że potrzebuje aborcji, to znaczy
dla mnie iż znalazł się w wyjątkowej sytuacji i uważa to za optymalne
wyjście z niej dla siebie.
Dla ciebie wszyscy są gadami marzącymi o skrobance, bo sama
jesteś gadziną.
I nie łudź się imho: Bóg pomaga tym, którzy Go kochają, a nie gadzinom.
Ty o tym nie masz większego pojęcia, przynajmniej jak dla mnie.
Ale nie martw się: inne gady z pewnością cię docenią. ;)
--
CB
Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4bc6768c$0$17105$65785112@news.neostrada.pl...
[...]
chcę tak żyć, żeby nikogo nie
krzywdzić, nie zatracić swoich wartości i przejść przez życie z
godnością, z podniesionym czołem - z czystym sumieniem.
Żyć tak, aby móc każdemu spojrzeć w oczy. Żeby nikt przeze mnie się nie
smucił, nie płakał
[...]
Chcę żyć tak, jakby każdy dzień był moim ostatnim.
Wiem, że to trudne, ale będę się starać ze wszystkich sił i mam głęboką
wiarę, że Bóg mi w tym dopomoże.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |