Data: 2008-09-24 16:53:54
Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: "Sakujami" <s...@n...gmail.to>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Yyy" <y...@m...o2.pl> napisał w wiadomości
news:Xns9B23BE857EB88yyyyyyyyy@213.180.128.149...
> i co wieczor z potem na czolach trzeba bylo czytac material z ktorego
> jutro
> cie moga wyciagnac do odpowiedzi i jak nie bedziesz umial to z obciachu
> sie
> zesrasz! (pardon)
Tak było na przykład na polskim gdzie w podstawówce było fajnie - nauka co
to podmiot a co orzeczenie a w liceum trzeba było tylko czytać setki stron
wciąż nowych lektur.
Jednak jeżeli chodziło o fizykę i matematykę nie trzeba było się obawiać.
>> ale na studiach tez nadchodza egazminy.
> ale nie codziennie tylko raz na pol roku ;)
Za to oprócz kolokwiów na egzaminach trzeba było znać materiał z całego
semestru z wielu godzin gdzie jedna godzina wykładów mogła mówić o tak wielu
rzeczach jak cały semestr w liceum.
|