Data: 2008-09-24 16:39:47
Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: Yyy <y...@m...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sakujami" <s...@n...gmail.to> wrote in
news:gbdpes$9d2$1@news.onet.pl:
> analiza matematyczna juz od pierwszego dnia
> przewyzsza znacznie cztery lata szkoly średniej gdzie na matematyce
> glównie wyliczalo się pierwiastki trójmianu kwadratowego ze wzoru.
> Dopiero pod koniec trochę bylo o pochodnych; w liceum nie wspomniano
> nawet o liczbach zespolonych
no to musze uznac, ze bylem tym szczesciarzem gdzie juz w liceum uczono mnie
na poziomie akademickim - bylem w klasie mat-fiz i mialem i zespolone w
szerokim zakresie i rownania rozniczkowe w duzym zakresie i algebre liniowa,
i potem anailza na I roku to byla tylko powtorka (i to w mniejsym tempie niz
w liceum)
> Idac na studia nie jest uksztaltowany, dopiero na pierwszym roku mialem
> wrazenie ogromnego rozdęcia umyslu, jakby ktos nadmuchal fasolę do
> rozmiaru balonu.
> Tak zwlaszcza na pierwszym roku, potem na drugim a
ok, czy w IV klasie liceum czy na I-II roku studiow -- co za roznica!
skoro potem...
> końcówka studiów to juz czysta przyjemnosc gdzie juz jedzie się na
> rozdętym umysle. Potem w pracy juz mniejsza stymulacja
...skoro potem juz jest tylko blogie(?) lenistwo...
coraz bardziej i bardziej i coraz wieksze tepienie umyslu :P
--
Y?
|