Data: 2008-09-24 17:17:26
Temat: Re: Wieczne trwanie
Od: "Sakujami" <s...@n...gmail.to>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1bn180dtejr2c$.4gstmblbhcm1$.dlg@40tude.net...
> Jak się chodziło na kółko matematyczne i fakultet matematyczny, to się
> miało i liczby zespolone, i całki wszelkie, i więcej. Na studiach
Może gdybym chodził to szok byłby mniejszy. Jednak polegał on na tym że w
liceum trzeba było coś wyliczyć a tu zwłaszcza na początku trzeba było
udowodnić twierdzenia.
> się taka, że ze śmiechem wspominałam swoje podręczniki i w ogóle całą
> wiedzę nabytą w LO - wszystkie one razem byłyby na moim nowym etapie do
> strawienia w tydzień najwyżej.
O to właśnie mi chodziło, zwłaszcza na początku gdy pamiętałem wszystko z
liceum; gdy zamierzałem dawać korepetycje to nie problemem był materiał
(czasem nawet z podstawówki) ale nieumiejętność uczenia, na nauczyciela bym
się nie nadawał; gdy zacząłem pracować jako programista, to ze studiów
wykorzystywałem tylko laboratorium programowania plus w jakiś sposób naukę o
algorytmach, za to musiałem się konkretnych bibliotek języków programowania;
Dobrze mi szło programowanie ale w żaden sposób nie potrafłem poprawadzić
seminarium, opowiadać przed publicznością na jakiś temat, nie chodziło o
tremę przed publicznością, ale o to że w moim przypadku nie przychodzą same
słowa za słowami, które mógłbym wypowiadać do publiczności. (nie potrafił
bym być na przykład politykiem)
|