Data: 2016-05-15 15:47:34
Temat: Re: Wielkanocne reminiscencje :-)
Od: stefan <s...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2016-05-15 o 14:23, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 15 May 2016 08:56:42 +0200, Trybun napisał(a):
>
>> W dniu 2016-05-13 o 12:58, Ikselka pisze:
>>>
>>>>
>>>> Raz mi się zdarzyło że wędzone ryby leżały do tygodnia. Oczywiście nie
>>>> było mowy o jakiejś ich nieświeżości. A tak ogólnie to są "pożerane" już
>>>> w dniu uwędzenia ;-)
>>>>
>>>> Natomiast co do kupowanych w sklepach, myślę że tu głównym grzechem ich
>>>> krótkiej przydatności do spożycia jest to że one często nie są
>>>> tradycyjnie wędzone w dymie a tylko moczone w specjalnym roztworze..
>
>>> A najpierw PAROWANE, żeby nie traciły na wadze i objętości, a raczej
>>> przybywały.
>>
>>
>> To już w Polsce norma. Firmy masarskie kupują za gruba kasę specjalne
>> nastrzykiwarki.
>
> To także, ale nastrzykiwanie to zupełnie osobny, inny zabieg. Parowanie to
> (zupełnie jak w parowarze) ścinanie temperaturą i nawadnianie tkanek
> rybnych przed wędzeniem, aby podczas wędzenia nie traciły na wadze i
> objętości, a wręcz "puchły". Czyli de facto wędzi się GOTOWANE ryby, a nie
> surowe. Czysty zysk :-(
>
Masz rację pisząc o nastrzykiwaniu. Nie jest możliwe przygotowanie do
wędzenia takiej szynki wieprzowej z kością bez nastrzykiwania peklosolą
np takim urządzeniem:
http://swojskiwyrob.pl/nastrzykiwarkistrzykawkiigly/
763-nastrzykiwarka-15l-z-igla-z-10-cioma-otworami.ht
ml
Można to robić taką sporą strzykawką i solidną igłą, taka np do
pobieraniA krwi :)
pozdr
Stefan
|