Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!fu-berlin.de!uni-berlin.de!not-for-m
ail
From: Waldemar Krzok <w...@c...de>
Newsgroups: pl.rec.kuchnia
Subject: Re: Wino czerwone - jakie??
Date: Fri, 08 Jul 2005 11:45:52 +0200
Organization: Freie Universitaet Berlin
Lines: 28
Message-ID: <3...@u...de>
References: <n...@4...com>
<3...@n...onet.pl>
<dalcug$r9m$1@nemesis.news.tpi.pl> <3...@u...de>
<daldrf$104$1@nemesis.news.tpi.pl> <3...@u...de>
<dalgmi$aaj$1@nemesis.news.tpi.pl>
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.uni-berlin.de OGtQizvr8Rw61+srKWC5tAP3tfStbT00EiCru7PNY3T3rOHY9f5Bp2
User-Agent: Mozilla Thunderbird 1.0 (Windows/20041206)
X-Accept-Language: en-us, en
In-Reply-To: <dalgmi$aaj$1@nemesis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.kuchnia:242985
Ukryj nagłówki
tarator wrote:
> Otóż wydaje mi się Waldemarze, że Twoja znajomość rynku niemieckiego
> może być trochę (tak jak to nazwałem) egzotyczna. Wina niemieckie
> (oprócz reńskich i może kilku mozelskich) są zupełnie nieobecne w
> powszechnej sieci dystrybucyjnej. Nawet piwa raczej z trudem się
> przebijają poprzez zalew tandety reklamowej.
nie wiem czy egzotyczna, ale raczej znam swój rynek. Co do win, to
faktycznie, w hamburskim Aldim czy Lidlu nie dostaniesz win
wirtenberskich czy frankońskich, ale na południu nawet czasami w Lidlu
dostaniesz dobre wino z okolicy. Nie takie na prezent, ale do picia.
Wina reńskie i mozelskie są przereklamowane i przez to za drogie. Wino
frankońskie podobnej klasy jest dużo tańsze.
> Nie wiem, co o tym decyduje, może genetyczna niechęć do Niemców.
no to szkoda, że mnie nie lubisz, ale jakoś przeżyję. Ja do Polaków jako
nacji nie mam uprzedzeń, tylko do pojedynczych jednostek.
> Jeśli bym miał ustawiać jakiś "swój" ranking rynku win, to na pewno wina
> włoskie (tu z naciskiem na sylijskie), potem wina argentyńskie i
> chilijskie... a potem... no zawsze jest dobrze coś wychlać :)
też prawda. Mój ranking to wina niemieckie, francuskie, włoskie,
hiszpańskie potem ogólnie amerykańskie (Chile, Kalifornia) i
australijskie ex equo.
Waldek
|