Data: 2005-07-08 09:45:52
Temat: Re: Wino czerwone - jakie??
Od: Waldemar Krzok <w...@c...de>
Pokaż wszystkie nagłówki
tarator wrote:
> Otóż wydaje mi się Waldemarze, że Twoja znajomość rynku niemieckiego
> może być trochę (tak jak to nazwałem) egzotyczna. Wina niemieckie
> (oprócz reńskich i może kilku mozelskich) są zupełnie nieobecne w
> powszechnej sieci dystrybucyjnej. Nawet piwa raczej z trudem się
> przebijają poprzez zalew tandety reklamowej.
nie wiem czy egzotyczna, ale raczej znam swój rynek. Co do win, to
faktycznie, w hamburskim Aldim czy Lidlu nie dostaniesz win
wirtenberskich czy frankońskich, ale na południu nawet czasami w Lidlu
dostaniesz dobre wino z okolicy. Nie takie na prezent, ale do picia.
Wina reńskie i mozelskie są przereklamowane i przez to za drogie. Wino
frankońskie podobnej klasy jest dużo tańsze.
> Nie wiem, co o tym decyduje, może genetyczna niechęć do Niemców.
no to szkoda, że mnie nie lubisz, ale jakoś przeżyję. Ja do Polaków jako
nacji nie mam uprzedzeń, tylko do pojedynczych jednostek.
> Jeśli bym miał ustawiać jakiś "swój" ranking rynku win, to na pewno wina
> włoskie (tu z naciskiem na sylijskie), potem wina argentyńskie i
> chilijskie... a potem... no zawsze jest dobrze coś wychlać :)
też prawda. Mój ranking to wina niemieckie, francuskie, włoskie,
hiszpańskie potem ogólnie amerykańskie (Chile, Kalifornia) i
australijskie ex equo.
Waldek
|