Dnia 26-11-2007 o 13:29:27 mirzan <l...@o...pl> napisał(a):


> Podpuściłeś dziewczynę i gotowa przysięgać,że na własne oczy widziała,
> że siarkę sypie się łopatą.Może była dyrektorką i wie tyle co widziała.
> Pozdrawiam.Mirzan

Jak raz nie podpuścił :-) Ale ja z nieorganiki byłam zawsze kiepska, nie
chciało mi się sprawdzać, co jest substratem do otrzymywania SO2 w
przemyśle spożywczym, no ale koledzy zmusili mnie do włączenia Googla - aż
taka zaparta żeby po stare podręczniki do piwnicy łazić to nie jestem :-)

"PIROSIARCZYN SODU E223
środek konserwujący, przeciwutleniacz

Opis: Biały krystaliczny proszek, dobrze rozpuszczalny w wodzie.
Konserwujące działanie ma k_w_a_s s_i_a_r_k_a_w_y w niezdysocjowanej
formie.
Działa hamująco na rozwój pleśni i bakterii, słabiej na drożdże. Dzięki
działaniu redukującemu hamuje brązowienie enzymatyczne i nieenzymatyczne,
powstrzymuje procesy utleniania związków polifenolowych oraz żelaza, kwasu
askorbinowego; w winach wiąże aldehyd octowy.

Zastosowanie: Konserwowanie wina, miodów pitnych, napojów fermentowanych
owocowych, soków surowych, warzyw suszonych, owoców suszonych (morele,
winogrona), pulp, przecierów owocowych i warzywnych, chrzanu tartego,
musztardy, syropów glukozowych i innych.
Dawka zależna od rodzaju produktu.

Pirosiarczyn sodu Na2S2O5 - 67% SO2" -
http://www.ake.com.pl/subpage.php?id=konserwanty&s=3


I z forum http://www.browar.biz/forum/archive/index.php/t-2188
7.html


"Czes
19-03-2003, 17:46
Sodium metabisulphite to po polsku pirosiarczyn sodowy (Na2S2O5)

W roztworze wodnym szybko ulega reakcji hydrolizy do wodorosiarczynu
sodowego:

Na2S2O5 + H2O ----> 2 NaHSO3

W srodowisku kwasnym (wino, piwo) wodorosiarczyn sodowy hydrolizue do
słabego kwasu siarkawego:

NaHSO3 + H2O -----> H2SO3 + Na+ + OH-

Kwas siarkawy jest nietrwały i rozpada się z wydzieleniem dwutlenku siarki:

H2SO3 -----> H2O + SO2

To własnie SO2 jest dezynfektantem, a własciwie raczej tylko inhibitorem
wzrostu / rozwoju bakterii i drożdży.

Białe plamy na szkle to osad soli: wodorosiarczynu sodowego albo raczej
już produktu jego utlenienia tlenem powietrza - wodorosiarczanu sodowego.
Obecnosć obu związków w piwie w takich ilosciach jest normalna i
nieszkodliwa."


Zależy jak stężony roztwór zrobisz - tak, jak napisano w opisie E223 -
dawka zależy od rodzaju produktu. To, czego używano w przetwórni kwasem
jechało na odległość, opary SO2 nad tym wisiały. Metoda zresztą była
całkiem legalna, sęk w tym, że truskawki na dżem są poddawane obróbce
cieplnej i resztki dwutlenku siarki ulatniają się w normalnym procesie
technologicznym. Z winem już tak łatwo nie jest - ale właśnie dlatego
jabol po przerobieniu na grzańca daje się pić i nie śmierdzi, a destylat z
jabola można uzyskać pewnie znośny i też nie zalatuje. Natomiast
spożywanie jabola w pierwotnej postaci grozi podrażnieniem błon śluzowych,
wątroby, nerek i czego tam jeszcze - kwas siarkawy jest słabym kwasem (nie
mylić z siarkowym! Teraz to są jakieś dziwaczne nazwy - siarkowy (IV),
siarkowy (VI), to już nie moje czasy), ale wypij litr 3%-owego octu...

Dyrektorką zaś nie byłam, zaledwie prostą obieraczką truskawek w czasie
wakacji :-)


Pozdrawiam,
Anka





--
Na modlitwę kota
Nie ustanie słota,
Świat nie oschnie z błota
Na modlitwę kota