Data: 2004-11-02 13:36:31
Temat: Re: Własna kiszona kapusta - pytanie
Od: "M.W." <t...@p...nospam.onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "osinka" <o...@v...pl> napisał w wiadomości
news:42c6.00000572.418785b2@newsgate.onet.pl...
> Witajcie
>
> Od dwóch lat sama kiszę kapustę kiszoną. Niedawno wyjęłam ubiegłoroczny
słoik
> pozostawiony "na czarną godzinę". Moja kapusta jest ukiszona, dobra w
smaku,
> dobrze się sprawuje w bigosie itp., ale ma jedem minus: jest twardawa. Ta
ze
> sklepu jest jakaś taka miększa w smaku...
> Czy tak ma być? Może po zakiszeniu w małym wiaderku i przełożeniu kapusty
do
> słoików chwilę ją pogotować? Poradźcie, bo nie chcę mieć tego problemu w
tym
> roku.
>
> Zaznaczam, że kapustę szatkuję b. drobno, dodaję koper, kminek, kiszę
jakieś 3-
> 4 tygodnie w wiaderku 10l., potem przekładam do słoików. Aha, trzymam te
słoiki
> w domu, odkąd mi ukradli wszystkie przetwory z piwnicy.
>
> Proszę o porady.
>
Wszystko jest OK z twoja kapustką...
nie usprawnisz przepisu ponad to co jest: sól przyprawy...
podobno kwasiarze czekaja az kapusta lekko podwiednie przed zapakowaniem jej
do beczek..
sklepowe czesto są "kiszone" dodatkiem octu ale to nie o to chodzi a objawia
sie to w gotowaniu kapusty
bo jest twarda własnie..
W lubelskim skansenie kisili w tym roku kapuste z dodatkiem maki
zytniej..dla lepszego zakwasu..
może używasz zbyt starej kapusty a potem za krótko ona sie kisi??
ja zwykle po tym jak juz ukisnie ( w mieszkaniu max 2 tygodnie) ładuje to do
lodówki
znacznie lepsza była by chłodna piwnica - ale to nie do uzyskania w bloku..
Marek
|