Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!plix.pl!newsfeed1.plix.pl!news-out2.kab
elfoon.nl!newsfeed.kabelfoon.nl!xindi.nntp.kabelfoon.nl!feeder.news-service.com
!postnews.google.com!d39g2000yqa.googlegroups.com!not-for-mail
From: glob <r...@g...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Date: Sat, 1 May 2010 09:33:31 -0700 (PDT)
Organization: http://groups.google.com
Lines: 124
Message-ID: <9...@d...googlegroups.com>
References: <1...@l...googlegroups.com>
<b...@e...googlegroups.com>
<e...@a...googlegroups.com>
<1kczn9ogl86iu$.1v1928l5wjfxq.dlg@40tude.net>
<e...@3...googlegroups.com>
<1byhumk94iw0g.jb9x8epjogod$.dlg@40tude.net>
<e...@p...googlegroups.com>
<f...@l...googlegroups.com>
<2...@r...googlegroups.com>
<c...@e...googlegroups.com>
<hrhcgp$hje$1@news.onet.pl>
<c...@g...googlegroups.com>
<hrhjlo$679$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 67.228.166.103
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1272731611 563 127.0.0.1 (1 May 2010 16:33:31 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Sat, 1 May 2010 16:33:31 +0000 (UTC)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: d39g2000yqa.googlegroups.com; posting-host=67.228.166.103;
posting-account=oxm6WwoAAABbNq-FrLxteMJGewUj6LHu
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 4.01; Windows CE;
PPC)/UCWEB7.0.0.41/31/352,gzip(gfe)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:537618
Ukryj nagłówki
Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> <r...@g...com>
> contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
>
> > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne pożałowania
> > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych. Zafałszowano
> > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > oddzieliła seks od rozpłodu,
>
> Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były kulty
> płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy, bo w
> ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne i
> letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w nich
> uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci, które się
> z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie pożądanych i
> pobłogosławionych.
>
> To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z marginesu i
> stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i podobne
> ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to swoim
> wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć życie
> seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która nie ma
> dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam kłopot z
> zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny dowód
> tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
>
> > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest to
> > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
>
> Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze względu
> właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia, bezbronności
> wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno być
> iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej bariery.
> Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się naturze
> bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego konsekwencji.
>
> Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie pozwalają i
> norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma przypadkiem
> milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten sposób
> krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i wnuczki, na
> to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża jest
> elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za naturalnymi
> instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym również
> naturystą...
>
> > i teraz trzeba to
> > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis nie
> > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > popędu i jego chwałe.
>
> *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po łacinie, a
> *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek* to
> eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki. Naprawdę
> jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
>
> --
> tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe. Gdyby natura
stworzyła człowieka do rozpłodu, to byś to robił raz na rok, więc
jednak jakoś ludzie kochają się kilka razy dziennie aby dopełnić swój
związek wzajemnym obdarowaniem sie rozkoszą. A ty tu podajesz
przykłady czczenia płodnosci i zapominasz , że istniały przed
chrześcijaństem tzw BACHANALIA gdzie ludzie organizowali takie
zebrania , gdzie chodziło sie z miasta do miasta w ramach takich świąt
i uprawiało miłość i niewiele to miało do rozpłodu, jak obecni
swigersi. No kk zrobił z ciebie dewianta.
|