Data: 2010-05-01 16:56:07
Temat: Re: Wpływ tekstów piosenek na psyche (np. KaRRamBa)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
sampi napisał(a):
> On 1 Maj, 18:33, glob <r...@g...com> wrote:
> > Jakub A. Krzewicki napisał(a):
> >
> >
> >
> > > sobota, 1 maja 2010 16:48. carbon entity 'glob'
> > > <r...@g...com>
> > > contaminated pl.sci.psychologia with the following letter:
> >
> > > > Wiesz o co chodzi, że katolicy swoją dewiacją zwulgaryzowali nazwy
> > > > sfer intymnych jako grzeszne, nieczyste, zwierzęce, godne pożałowania
> > > > i pogardy, więc te słowa nabrały skojarzeń negatywnych. Zafałszowano
> > > > dewiacją rzeczywistość, a dlatego dewiacją, bo seksualność od dawna
> > > > oddzieliła seks od rozpłodu,
> >
> > > Nie seksualność tylko kultura. I to źle, bo przed katolicyzmem były kulty
> > > płodności, po prosu nie da się oddzielić płodności od pełni rozkoszy, bo w
> > > ten sposób sekowany jest jeden z elementów dumy zarówno tej męskiej
> > > fallicznej, jak i kobiecej gynergii, "pussy power". Doroczne wiosenne i
> > > letnie orgie płodności miały charakter sakralny, dziewczęta, które w nich
> > > uczestniczyły, nie miały naruszonego statusu czystości, a dzieci, które się
> > > z nich rodziły nie były bękartami, a miały status szczególnie pożądanych i
> > > pobłogosławionych.
> >
> > > To wejście chrześcijaństwa z butami zepchnęło antykoncepcję z marginesu i
> > > stworzyło postawę antykoncepcyjną poprzez kult dziewictwa, celibat i podobne
> > > ekscesy ascezy (rozpusty a rebours). A teraz katolicy zarzucają to swoim
> > > wrogom. Niech popatrzą i pojadą na takie Trobriandy żeby zobaczyć życie
> > > seksualne dzikich. Podobnie jak u dawnych Słowian, dziewczyna, która nie ma
> > > dzieci ze związków przedmałżeńskich, a tym bardziej dziewica ma tam kłopot z
> > > zamążpójściem. Tam każda dzierlatka _chce_ być płodna, bo to naoczny dowód
> > > tego jakie bujne i szczęśliwe życie seksualne prowadzi, nie ma jak u
> > > chrześcijan zamiatania pod dywan z przekonaniem, że seks jest brudny.
> >
> > > > te dwa elementy służą czemuś innemu, a
> > > > mianowicie seksualność tworzy i umacnia relacje między osobami jest to
> > > > jedna z więzi trzymająca dwoje ludzi w związku, negując tą więź
> > > > pogardą rozbija sie małżeństwa i nakręca frustrację
> > > > międzyludzką.....dlatego z punktu seksuologii spychanie seksu do
> > > > rozpłodu to dewiacja, dewianci.
> >
> > > Ależ nie chodzi o spychanie seksu do rozpłodu, seks jest ważny ze względu
> > > właśnie na te relacje, ale zamykanie ujścia tworzącemu się wtedy
> > > potencjałowi płodności prowadzi do frustracji. Cały czas pamiętać o
> > > zabezpieczeniaach nie pozwalając sobie na chwilę zapomnienia, bezbronności
> > > wobec natury, braku granic pomiędzy "ja" a otczającą przestrzenią?
> > > Łona powinny być wilgotne, gorące i płodne, a w seksie nie powinno być
> > > iejsca na refleksję, żadnej fizycznej, chemicznej ani mentalnej bariery.
> > > Chodzi o ten orgastyczny i orgiastyczny element pełnego poddania się naturze
> > > bez myślenia co się stanie dalej i przyjęcia wszystkich tego konsekwencji.
> >
> > > Rozumiem, że dzisiaj pewne okoliczności ekonomiczne na to nie pozwalają i
> > > norplant to pewna namiastka tego zapomnienia, ale jeśli kto ma przypadkiem
> > > milion dolarów i żyje z odsetek i dywidend to nie powinien w ten sposób
> > > krzywdzić swojej dorastającej córki. Stać go przecież na wnuki i wnuczki, na
> > > to, żeby dziewczę dojrzewało według naturalnego modelu, gdzie ciąża jest
> > > elementem fizjologicznym i normalnym wynikającym za pójściem za naturalnymi
> > > instynktami. Nie da się ukryć, że przy takich dochodach byłbym również
> > > naturystą...
> >
> > > > i teraz trzeba to
> > > > odkręcać , może zaproponujesz inne słowo zamiast Hujek, bo penis nie
> > > > jest obraźliwy, na zbrojach mamy wizerunki genitaliów jak dumę z
> > > > popędu i jego chwałe.
> >
> > > *Hujek* jest taki swojski i to właściwe słowo --- *penis* jest po łacinie, a
> > > *kutasek* turecki i oznacza chwościk przy pasie. *Fiutek* , *wacek* to
> > > eufemizmy podobnie fałszywe jak *kuciapka* w odniesieniu do cipki. Naprawdę
> > > jakoś trzeba by odczarować tego *hujka* .
> >
> > > --
> > > tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
> > > ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
> >
> > Piszesz bełkot, ale widać że katolicyzm sprał ci głowe.
> ...
> > No kk zrobił z ciebie dewianta.
>
> Globik... toż on nie jest katolikiem ;D
> ile razy można ci powtarzać?
> Tobie te katoliki to już dwoją... troją... pięciorzą... sie przed
> oczami. ;)
> Może dlatego, że jak nie możesz zasnąć to zamiast baranów też
> naliczasz:
> 1katolik...
> 2katoliki...
> 3ktoliki...
> 4koraliki
> 5komormorniki...e..to chyba tak się nie odmienia
> 6katol....
> etc..
> etc.. ;)
> --
> sampi
Nie trzeba być katolikiem aby pewne zachowania nieświadomie wpłyneły
na człowieka, katolicyzm widzi tylko rozpłód .......a Krzywicki
widzi........wszędzie rozpłód.
|