Data: 2015-09-03 20:34:05
Temat: Re: Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 03 Sep 2015 13:31:37 +0200, krys napisał(a):
> Ikselka wrote:
>
>>> U mnie na targu też byłaś, widziałaś, wiesz, podobnie jak w
>>> agroturystyce.
>>>
>>
>> Wiele razy słyszy się w mediach o przekrętach weterynarzy i sprzedających
>> - widocznie Ciebie te informacje omijają.
>
> No, w końcu nie mam TV. Nikt mnie nie straszy.
>
>> Pierwsi przystawiają pieczątki "na oko" = bez badania i za łapówki, drudzy
>> podmieniają sprzedawane mięso/tusze, od zaplecza wprowadzając niebadane.
>
> Mam na tyle małą społeczność, że to się po prostu nie opłaca.
> Przekręt oznacza śmierć gospodarczą dla sprzedawcy.
> Poza tym weterynarze i sprzedający równie dobrze mogą robić przekręty za
> łapówki w kieleckich supersklepikach, w których się zaopatrujesz.
W mięso zaopatruję się (poza sporadycznie w Makro) w sieci sklepów
mięsnych moich znajomych. I dodatkowo tak się składa, że weterynarz,
opiekujący się ich mięsem, jest też moim dobrym znajomym. Od niego mam też
opinię na temat historii dziejących się wokół handlu mięsem na
targowiskach.
--
XL
"Dom, w którym każdą rzecz za gotowy grosz kupują, jest na podobieństwo
hotelu, gdzie nie ma nic własnego." L. Ćwierczakiewiczowa
|