Data: 2010-07-29 06:31:54
Temat: Re: Wszystko Ci dam tylko padnij i złóż mi pokłon...
Od: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
We śnie pojawiły mi się elementy: kobieta w wieżowcu na ostatnim
piętrze, ludzie grają tam na gitarach, perkusji, ja mam grać, ale Ewa
Krawiec gra tym razem. Kolega Robert, który miał powodzenie u dziewczyn,
namawia mnie na grę tam na wieżowcu (w wieżowcu na ostatnim piętrze).
Słyszę dźwięki "Enter Sandman", podnosi mnie. Lubiłem grać na gitarze,
bo to mogło zwrócić uwagę na mnie. Enter Sandman porywał mnie, to znaczy
potrafiłem się wprawić w stan, że mnie niosło, to znaczy chciałem się
wyrazić przez to i jeden kolega był zachwycony. Pojawił się motyw, że
jadę z kolegami do miasta, gdzie mamy grać (ja mam grać). Motyw z
chłopakiem będącym bratem dwóch innych chłopaków, nie znam imienia tego
chłopaka (starszego brata), dopiero teraz sobie przypominam, tymczasem
we śnie mimo prób nie udało mi się przypomnieć jego imienia. Wiedziałem,
że był metalowcem, lubił AC/DC. Jego średni brat był nazywany tak, jak
miał na nazwisko, nie po imieniu. Nie potrafiłem znaleźć jego imienia.
Szczygieł - nazwisko, ale dopiero teraz wiem, że to był Romek.
Najmłodszy brat to był Wojtek. Kukuś. Czekamy w mieście do którego
przyjechaliśmy, na dworcu. Wkładam plecak i wchodzę na salę halę dworca
i czegoś szukam. Atakuje mnie (doczepia się do mnie) jeden z ludzi
młodych i wyglądających na agresywnych, doczepia się do mnie dlatego, że
właśnie węszę, szukam czegoś w sali, w której on tylko z kolegami
przebywa. On ma mi za złe chyba, że ja chcę coś ukraść. /Przypomina mi
się, że Pani w księgarni uważała, że chcę coś ukraść, dlatego, że
przeglądając książki na stoisku samoobsługowym z dala od tej Pani, wciąż
obracałem się w jej kierunku/. Chłopak z dworca spowodował, że wyszedłem
z dworca, ale nie chciałem odpuścić, zdjąłem plecak i chciałem się z nim
bić. Wtedy zobaczyłem, że ma na sobie sutannę. Jak miał sutannę, to bić
się z nim tak bardzo nie chciałem.
|