Data: 2003-04-20 19:28:16
Temat: Re: Wychowanie dziewczynek
Od: "agati\(aga\)" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> U mnie było tak że te kompleksy powodowały poszukiwanie za wszelką cenę
> tego siup. Gdybym miała poczucie własnej wartości nie potrzebowała bym
> tego (tak mi się wydaje), a przynajmniej nie za wszelką cenę. To mi
> odbierało całą radość życia.
Nie win sie za to, to przeciez Twoja własna droga, nie ma takich co zawsze
chodza własciwymi ścieżkami.
Wiesz ja dorastałam obok mojej straszej i bardzo ładnej siostry
(przynajmniej tak mi sie zdawało), mialam dwie drogi, albo byc totalnie
beznadziejna (na znka protestu), albo byc lepsza od Niej (tez na znak
protestu).
Z tym poczuciem własnej wartosci nie jest tak łatwo, mysle sobie, ze Ci
naprawdę wartosciowi maja z tym kłopoty (pocieszajace prawda?). Wolę miotac
sie w poszukiwaniu tej wartosci niz byc nadętym bufonem.
Madda doceń siebie, błędy nich Ciebie uczą, a nie obarczaja i zabieraja
radosc.
> > Mysle, że duża role w wychowaniu dziewczynek mają ojcowie. To ich
> ocena,
> > naszej kobiecej atrakcyjnosci jest pierwsza.
>
> No właśnie, właśnie.
Mam to szczescie, ze zawsze dobrze dogadywałam sie z Tata (w przeciwienstwie
do mojej siostry ;-) ).
Bylam ta córka z która mozna piłowac deski i isc na bankiet.
> To chyba zależy już od konkretnego osobnika (osobniczki). Myślę że
> przekonanie o własnej atrakcyjności uchroniło by mnie przed tym o czym
> napisałam wyżej. No ale teraz to ja sobie mogę gdybać co by było.
mozna tez przekornie powiedzec, ze jakbys była taka bardzo przekonana o
własnej atrakcyjnosci, to moze tym bardziej chciałabys te atrakcyjosci innym
pokazywac. Madda rozgrzesz sie, jakby nie było, teraz jest teraz, a co było
to było.
> Mnie to zupełnie zdemobilizowało, a może o swoich zdolnościach też nie
> miałam najlepszego zdania?
ja miałam swoj mobilizator - moja siostre - chyba pojde Jej podziekowc ;-)
> problem
> > wychowania chłopców, jak to zrobic, aby Oni posiedli ta umiejętnosc
> > dostrzegania diamentu w zakompleksiałych nastolatkach ?
>
> Nie mam pojęcia.
>
> Pozdrawiam
> M.
Mam 2 synów. Mam nadzieje, ze znajdę jakis sposób. Podobno faceci szukają
żon podobnych do swoich matek.
Moze więc, tu jest zakamuflowny ten problem...
Pozdrawiam Agata
|