Data: 2015-07-14 11:22:35
Temat: Re: Wyciskarka
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .07.2015 o 10:51 XL <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> .
>> (...)
>
>> Dawniej, kiedy w ogóle nie było tego typu sprzętów, jak najbardziej
>> _wyciskało_ się sok z marchwi, buraków, a z jabłek to już był banał.
>> Zwyczajnie tarło się takie warzywa/owoce na najdrobniejszych oczkach i
>> wyciskało w ściereczce.
>> Można było sprawić sobie też prasę do wyciskania, jeśli częściej
>> wyciskaliśmy soki.
>>
>> http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_wy
ciskanie_owocow_i_warzyw_-_na_surowo_lektor_pl_video
>
> KIEDYŚ to "naturalne leczenie" miałoby sens, ale nie dziś. Ludzie
> szarpią się na tzw wyciskarki, nie myśląc o tym, że przecież nie
> mają dostępu do zdrowych (nie zatrutych) warzyw i owoców. Sama,
> nawet najcudowniejsza, wyciskarka nie uczyni soku zdrowym. Ale co
> tam, ludzie generalnie nie myślą, handełe kwitnie.
Znów wylazłem Ci z plonkownicy - sorry...
Ja tylko polemizowałem z "trudno wycisnąć sok z buraka, marchwi, czy
jabłka".
Oczywiście sokowirówką łatwiej, ale dawniej nie było innej drogi, jak
wyciskanie właśnie.
Niepotrzebnie zakładasz najgorszy możliwy wariant :)
Być może bohater filmiku mieszka w Bieszczadach i prowadzi gospodarstwo
ekologiczne.
Poza tym jeden niezdrowy aspekt nie dyskwalifikuje nieodwołalnie całej
reszty.
Ja na ten przykład palę papierosy - ale to mi nie przeszkadza dbać o
zdrowie w pozostałych dziedzinach życia, w miarę możliwości oczywiście.
Robię źle?
W owym filmiku jest inna zabawna sprzeczność.
Jest mowa o zbawiennym wpływie enzymów, które w klasycznej sokowirówce są
niszczone przez wysoką temperaturę w trakcie tarcia przy wysokich
obrotach. Następnie autor chwali się robotem kuchennym, którego ostrzami
wykonuje miazgę z owoców. Dla niego to oczywiste - sokowirówka jest zła,
wyciskanie pulpy z robota jest zdrowe!
Z tego portalu (działy "Cuda", "Kryzys ducha", "Medytacje", "Modlitwy")
wynika, że autor jest zorientowany na przeżycia duchowe. Te soki to dla
niego placebo.
--
Trefniś
|