"Joanna Duszczyńska" wrote:
>
> Użytkownik "Horrendum" <h...@w...pl> napisał...
> > No nie, jednka w medycynie i dietetyce są rzeczy udowadnialne - np. jak
> > zjesz muchomory, to umrzesz (co do zasady) - w kwestii np. odchudzania
> nawet
> > zasady nie są w stanie ustalić.
>
> Eee nie... tutaj jest zasada... W każdym razie ja taką znam... Zastosowałam
> i podziałała... (Tylko, czy dietetycy o tym wiedzą?)
> Jak się ma wystarczającą motywację... to da się jeść mniej...

a ja slyszalam, ze wszelkie diety sa niedobre, bo pozniej - dzieki efektowi
jo-jo - jest jeszcze gorzej.
nalerzy zmienic nawyki zywieniowe:
- mniej tluszczy
- mniej weglowodanow prostych
- jesc sniadanie - ustawia metabolizm na caly dzien (wiem, ze trudne ;-)
- jesc wczesniej niz pozniej, tzn. tak do 16, wieksze posilki. pozniej juz
tylko lekkie - soczki, owoce, salatki i surowki itd itp

i w zadnym badz razie nie stosowac zadnej diety-cod. one zazwyczaj
odwadniaja organizm => pozorny spadek wagi.
i zadnych, ktore kaza sie zywic ciage tym samym, np. dieta bananowa. one
wyczerpuja organizm, bo nie dostarczaja wszystkiego, co trzeba. ale to sie
rozumie samo przez sie :-)

ale to tak na marginesie. nigdy nie probowalam sie odchudzac, wiec nie
jestem w tym temacie autorytetem.

pat
--
Puszatkowo http://www.puszatkowo.prv.pl
PuszKKKa http://puszkkka.spinacz.pl
SPINACZ http://www.spinacz.pl/