Data: 2008-01-26 21:22:34
Temat: Re: Wyjscie z/bez meza [cd]
Od: Lolalny Lemur <s...@n...o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hanka Skwarczyńska pisze:
> Bezpośrednie założenia są zbyt ogólnikowe, żeby je kwestionować. Ale z
> ideą,
> że priorytetowość uczuć żony jest równoznaczna z oczywistością jej
> obecności
> wszędzie, gdzie ta może sobie życzyć być, mogłabym się sprzeczać.
Ja się tu podepnę, bo mi się wszystko rozsypało i już nie wiem co gdzie
jest.
Juz nie pamiętam jak tam było w tym początkowym wątku, ale jak dla mnie
to zaproszenie kogoś _na_imprezę_ (i to w sumie na wpół oficjalną) z
zaznaczeniem, że ma przyjść _bez_partnera_ jest co najmniej niegrzeczne,
bez względu na założenia. To raz. Dwa - jeśli chodzi o rozrywkę, to jak
dla mnie priorytetowość uczuć żony/męża jest równoznaczna z
oczywistością jej obecności wszędzie, gdzie ta może sobie życzyć być -
oczywiście jeżeli chodzi tylko o rozrywkę. Nie wyobrażam sobie, żebym
powiedziała Małżowi "nie idziesz bo ja tak chcę".
A na imprezę p.t. "tylko bez partnerów" nie poszłabym. Dla zasady.
LL
--
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych
dzwiekow - niektore przypominaja odglosy
wielorybow i policyjna syrene, inne,
jak u lemura wari, smiech szalenca.*
|