Data: 2002-09-20 13:37:27
Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: "Bozena Prochniak" <b...@N...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
spider <s...@l...lo.pl> napisał(a):
> Ja w kazdym razie nie chcialbym byc Twoim przyjacielem wiedzac, ze czekasz
> na rewanz. Milosc czy przyjazn to nie interesy, a odwdzieczanie sie za
> przyslugi to tylko nasza dobra wola. Jesli Ty kochajac liczysz na takie
samo
> uczucie z drugiej strony to mozesz sie rozczarowac, bo kazdy umie kochac na
> swoj sposob i niekoniecznie mysli o tym, zeby sie tak samo czy w jakis inny
> sposob zrewanzowac za Twoje uczucie. Dla mnie w milosci czy przyjazni
> istnieje chec uszczesliwiania drugiej osoby *bezinteresownie*. Nie oczekuje
> sie niczego w zamian, bo to by swiadczylo o plytkosci takiej relacji i
> staloby sie zwykla wymiana, ktora mozna robic z kazda obca osoba i nie
> potrzeba do tego takich wielkich slow.
Jesli moge byc szczera, to moge sie posluzyc przykladem jednej (slownie
JEDNEJ) osoby , ktora calkowicie bezinteresownie kochala ludzi. I bylo to
na oczach calego swiata i caly swiat ja podziwial...Tak byla oryginalna i
niezwykla w tym co robila. Wiecie o kim mysle?
Czyzby wlasnie znalazla nastepce?!
Ciesze sie ogromnie :-)))
Pozdrawiam
Bozenna
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|