Data: 2002-09-20 19:45:34
Temat: Re: Wymiana korzysci - co to takiego?
Od: Kreska <p...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Bozena Prochniak" <b...@N...gazeta.pl> dnia 20 wrz 2002
napisał/a:
> Czy przyjazn,milosc to nie wymiana korzysci?
> Co pod tym rozumiemy?
Myślę, że tak.
I w miłości i w przyjaźni czegoś oczekujemy za nasz wkład.
Czy się doczekamy, to inna sprawa;)
W miłości najczęściej chcemy odwzajemnienia uczucia, a gdy trwa
związek, różnych innych rzeczy jak czułości, seksu, zainteresowania,
wsparcia, poczucia bezpieczeństwa, każdy na swoją miarę i potrzeby.
Od przyjaciela oczekujemy lojalności, bezinteresowności w tym
znaczeniu, że nie musimy czuć sie zobowiązani do natychmiastowego i
równoważnego odwdzięczania za okazaną pomoc, zrozumienia itp.
Oczywiście, różni ludzie mają różne wymagania w stosunku do przyjaciela
czy partnera. Niektórzy mogą rygorystycznie podchodzić do takiej
wymiany, troche na zasadzie "pomogłem ci, teraz ja jestem w potrzebie,
więc musisz...", innym wystarczy, że on jest, że pozwoli sie wygadać
czasami, poświęci trochę czasu i czasem zgani, czasem pocieszy;)
Ale COŚ jest. Zawsze chodzi o pewne dobro, z którego chcemy korzystać.
Jak napisała Nina, przyjaźń czy miłość jednostronna wcześniej czy
później wygasa, bo nie ma pokarmu.
Ten pokarm (czyt. spełnienie pewnych oczekiwań) jest właśnie zapłatą za
nasze zaangażowanie;)
Oczywiście, nasz partner, przyjaciel, też od nas coś dostaje. Czy na
miarę jego oczekiwań?
A skąd w związkach tyle niesnasek i kłótni?
I wcale nie jest to cyniczne podejście, IMHO;)
pozdrawiam ---- Kreska
--
Życie wcale nie ma obowiązku dawać.
|