Data: 2006-10-22 15:57:26
Temat: Re: Wyrzeka się dziecka, żona użyła obcego nasienia
Od: "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "locke" <l...@p...wiggin.com> napisał w wiadomości
news:ehfg3j$qjh$1@news.interia.pl...
> Zapewne tak jest. Ale podporządkowanie wszystkiego tylko temu jednemu
> celowi
> jest dla mnie otarciem się o obłęd. Jest bardzo dużo czynności, które ja
> sam
> chciałbym móc zrobić - ale dla mnie (z różnych przyczyn) są one
> nieosiągalne.
> Czy jednak mimo wszystko powinienem dążyć do nich po trupach i za wszelką
> cenę?
Nie jesteś kobietą i nie będzie Ci łatwo zrozumieć, swoją droga jest odsetek
kobiet, nieduży, ale jest, która też tego nie rozumie. Zadziwia jednak ta
liczba kobiet, które zaczynają się leczyć psychiatrycznie, a zaczynało się
od depresji wywołanej brakiem możliwości posiadania potomstwa. Tyl;ko
uwaga... zaraz może się podnieść głos, że to traktowanie dziecka in
strumentalnie. A guzik prawda, to ciało domaga się odpowiednich czynności, i
tak soma działa na psyche...
> W przypadku opisywanego małżeństwa sprawa - ze strony męża - była
> postawiona
> jasno: albo dziecko z jego spermy, albo adopcja z domu dziecka. Miał prawo
> postawić tak sprawę.
Miał prawo, ale tu otarł się o granice obłędu, bo mu własna sperma oczy
zalała. Takie jest moje zdanie.
> Jego żona miała prawo mieć zdanie odmienne, ale wtedy nie
> powinna się dziwić, że jej mąż (już niedługo zresztą były) nie będzie
> chciał
> utrzymywać dziecka poczętego w wyniku nie obopólnej, ale wyłącznie jej
> decyzji.
Czyli tak naprawdę on potraktował całość instrumentalnie, bo nie chciał
dziecka, tylko dziecka na takich i na takich warunkach. Daj mu Boże zdrowie
i niech sp* z tego związku...
Pzdr
Paweł
|