Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Względność abstrakcji czyli pułapka skali Re: Względność abstrakcji czyli pułapka skali

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: Względność abstrakcji czyli pułapka skali

« poprzedni post
Data: 2002-06-20 17:55:54
Temat: Re: Względność abstrakcji czyli pułapka skali
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki

Flyer w news:3D11B10A.4744A280@poczta.onet.pl...
/.../

> > A więc drogą ewolucji dochodzimy do punktu, w którym okazuje się,
> > "że i tak źle, i tak niedobrze" ;))). Ale Kaśku nam juz powiedziała, że
> > jeśli jest jakikolwiek wybór, to należy skłonić się ku "dobrze" i przecież
> > ma rację!

> Problem w tym, ze tak naprawde wiesz tylko co jest dobrem wg Ciebie -
> kazda jednostka moze dac definicje dobra, ale bedzie to tylko jej
> subiektywna definicja.

W tym wypadku nie zgadzam się. To o czym mówisz dotyczy spraw
koniunkturalnych, przyziemnych, osobniczych. W skali jaką sobie
przyłożyliśmy do tej rozmowy, sprawa umownego (w pewnym sensie)
"dobra" jest jednoznaczna. Kwestionowanie tego ja rozumiem tak, jak
kwestionowanie faktu, że człowiek rozwija się drogą ewolucji.
Oczywiście - pozostaje pytanie, czy w którymś momencie ten rozwój
nie zapętli się sam w sobie, tzn. czy nie powstanie gdzieś ujemne
sprzężenie zwrotne prowadzące do wyniszczenia tego, co dziś
uważamy za rozwojowe. Ale to jest inny problem.

Natomiast nie mam zamiaru odbierać komukolwiek jego indywidualnego
spokoju opartego o widok z jego prywatnego okna (na dowolną makatkę).
Jak lubi - niech ma i niech się cieszy. Rozmawiamy tu w końcu w bardzo
ścisłym gronie wbrew pozorom (46 osób na dobę ;)).

> > Stawiam więc postulat, że Mistyk przyszłości to taki obiekt ożywiony,
> > który jak najbardziej szuka Konkretu tam, gdzie ma szansę go znaleźć
> > z określonym z góry prawdopodobieństwem

> Zeby nie bylo ze sie kloce - wyraze swoje zdanie, ktore moze byc rownie
> falszywe jak innych. Wg mnie czesciowa racje maja ludzie pokroju PB -
> choc znalezli przypadkiem "dlugopis" - uzywaja go do przypinania kartek
> na tablicy. Mistyk czy guru przestaje nim byc w momencie kiedy uzna, ze
> nim jest. Jest to pulapka pojeciowa. Jezeli ktos twierdzi, ze jest guru -
> mozna od razu zalozyc, ze nawet jezeli nim byl, juz nim nie jest. Bo nie
> mozna poznac niewiedzy wszechrzeczy i jednoczesnie twierdzic, ze zna sie
> swoje miejsce w swiecie.

No, chyba jednak się nie zgodzę. Po pierwsze musimy sprecyzować, że
jako obiekt naszych rozważań przyjmujemy wg mojej propozycji coś
nowego - Mistyka Przyszłości, który wymyka się tradycyjnym definicjom
mistyka czy guru. Nazwijmy go sobie MP i przyjrzyjmy się, czy jest możliwe
osadzenie go w podanym przez Ciebie kontekście.
Przykładasz brzytwę ucinającą prawo do bycia MP tym, którzy się tak nazwą
i tym, którzy stwierdzą, że znają swoje miejsce w świecie. Moim zdaniem
niesłusznie. Tradycyjny guru czy mistyk jest jedynie zbitką pojęciową, jaką
przypisuje mu nieświadoma jego myśli reszta myślących. Znakiem przewodnim
jest tu oddalanie się od realiów ku medytacjom na "wyższych poziomach
świadomości", gdzie możliwość skontrolowania co tak naprawdę dzieje się
w głowie tegoż - jest coraz słabsza, w miarę postępu procesu dojrzewania.
Generalnie jest to osobnik wierzący w istnienie niepoznawalnego aspektu
wszystkich zjawisk - którym to aspektem może być śmiało rzeczywistość
innych, nieznanych nam, "nadrzędnych" istot (patrz rozmowa z Marselem).
Z mojego, ziemskiego punktu widzenia nie mogę wykluczyć istnienia takich
STworów (wierzy w to bardzo wielu i wcale nie nazywają siebie mistykami;).
Zakładanie, że ktokolwiek posiadający długopis PowerBoxa, a więc ulokowany
po uszy w racjonalizmie, nie może być równocześnie osobnikiem "wierzącym"
w sensie tego, co jest poza granicami aktualnego poznania - jest chyba błędem.
Mówisz o pułapce pojęciowej - rozumiem to. Pułapką jest jednak czysta
semantyka, która nie ma jak widać określenia dla kogoś, kto jest naukowcem
i racjonalistą w zakresie dostępnych nauk przyrodniczych, a równocześnie
wierzy w to w co musi wierzyć - w _istnienie_ obszaru niewiedzy, który nigdy
(w dowolnej skali) nie zostanie rozpoznany. I tylko tyle. Ale jest to wystarczająco
dużo, aby określić swoje miejsce w świecie - moim zdaniem.


> Pozwole sobie na inny przyklad. Byl kiedys taki film Spielberga (chyba)
> - DUCH. W jednej ze scen osoba idaca po znajomym korytarzu - na koncu
> byly drzwi - doswiadcza za sprawa zlosliwego ghosta wizji rozciagania
> sie korytarza w miare zblizania sie do drzwi na koncu. W efekcie idac do
> przodu jest coraz dalej od celu. /.../
> Dlaczego podaje taki przyklad - uwazam, ze wszelkie proby polaryzowania
> rzeczywistosci, okreslenia swojego polozenia powoduja niemoznosc jego
> okreslenia - wpedzaja tylko w falszywa dume, ze jest sie np. na srodku
> albo ze to JA ide na jego lewa strone mimo tych G..oracych wegli. W ten
> sposob zajmuje sie nie faktycznym tematem ale okreslaniem swojej
> pozycji. Moze wlasnie zycie podobne jest do tego rozciagajacego sie
> korytarza, z okreslonym poczatkiem i nieokreslonym koncem, ktorego
> trzeba kontemplowac i nie bac sie go. Po prostu podazac nim w strone
> drzwi nie przejmujac sie zbytnio, ze kazdy krok powoduje oddalanie sie
> od drzwi, bo idea zycia jest podroz a nie dotarcie do jakiegos celu.

Tym nowym przykładem wprowadziłeś rozmycie czegoś, co moim zdaniem
jest zupełnie klarowne. Uleganie pokusom straszenia nieznanym, to specjalność
producentów filmowych nastawionych na określony cel. Naszym celem nie jest
tutaj ani straszenie ani pozycjonowanie kogokolwiek konkretnego. Naszym
celem, jak mi się wydaje, jest zgoda co do istnienia granicy między faktami
(ustaloną w drodze postępów nauk ścisłych porcją fundamentalnej wiedzy
o świecie) a obszarem stałych na dzień dzisiejszy poszukiwań,
przechodzącym płynnie w obszar zagadek czekających na rozwiązania.
MP to dla mnie gość, który akceptuje istnienie wszystkich tych trzech
obszarów równocześnie - co przecież jest możliwe i wręcz naukowo
uzasadnione :).


> Byl znow inny film -
> "Wystarczy byc" wg. Jerzego Kosinskiego. Czlowiek tam przedstawiony,
> zostal uznany za mistyka (wg mnie) bo na wszystko odpowiadal radami
> ogrodnika w sprawie ogrodu, ktore przez otoczenie byly odbierane jako
> przenosnie. Bohater byl w tym przypadku przypadkowy - ale ten film mozna
> zrozumiec tez (mozna oczywiscie na kilka innych sposobow) jako
> przypowiesc o ludzkiej potrzebie szukania mistykow nawet tam gdzie ich
> nie ma.

Tu znów wpadamy w ograniczenie pojęciowe - mistyk, jako osoba mówiąca
przenośniami i przez to dająca możliwość wielorakiego rozumienia wypowiadanych
słów. Innymi słowy - mistyk jako mistrz wieloznaczności. Ma to sens o tyle,
o ile uznamy talent do mówienia do wielu tak, by być przez nich rozumianym
na różne sposoby ;). Ale niekoniecznie jest to talent guru, który podobno
"milczy, gdy wie" ;))


> Co do osob pokroju de Mello. Mozna snuc rozne warianty przypuszczen.
> Jednym z nich jest to, ze de Mello jest prawdziwym mistykiem (ktorym z
> racji rzeczywistosci nigdy nie bedzie tak jak nikt inny ;) ), bo mowi
> do innych. Nie zamyka swojej wiedzy przed pogardzanymi maluczkimi, jego
> postepowanie jest "niegodne" mistyka, niezgodne z jego wlasnymi naukami
> - ale czy w tym przypadku nie mamy do czynienia z osoba oswiecona,
> ktorej mistycyzm wynika tylko z oceny otoczenia a nie jego wlasnego
> przekonania?

Oczywiście. Tzn. moim zdaniem tak. Nie sądzę aby należało ograniczać
mistycyzm do form unikających kontaktu werbalnego z innymi. Dla mnie
De Mello jest mistykiem ponieważ ociera się o prawdy wykraczające poza
aktualne obszary wiedzy akceptowanej i potwierdzonej przez naukę.
Jest to oczywiście również ocena względna. Czytam aktualnie "Przebudzenie",
i, prawdę mówiąc nie czuje się tu niczym zaskoczony. No ale może jeszcze
za wcześnie na konkluzje.


> > Co z tym zrobić? Wybór należy do każdego z osobna. Moim zdaniem należy
> > nauczyć się świadomie i bezpiecznie stąpać po rozżarzonych węglach części
> > oddzielającej Konkrety od Nieznanego. Unikać "jak ognia" (paradoks?;),
> > ucieczki w chłodny spokój po lewej stronie osi, jak również zdzierać brutalnie
> > i bez skrupułów wszelkie makatki wieszane po prawej stronie przez nadgorliwych
> > nauczycieli, a tak faktycznie przesłaniające jedynie widok na Mgłę Niewiedzy.

> A jaki sens ma zycie po to tylko, zeby obnazac falsz innych. To chyba
> tylko ideologizowanie zycia, w ktorym w pewnym momencie nie polapiesz
> sie, czy przypadkiem sam nie wieszasz takich makatek.

Nieprecyzyjnie się wyraziłem. Masz rację. Ta recepta jest podana w sposób
niemal prowokujący opór. Stąpanie po rozżarzonych węglach na granicy
poznania zostawmy tym, którzy to lubią, których to podnieca. To samo
dotyczy zdzierania makatek komukolwiek. To jest nieludzkie :))).
No ale w końcu rozmawiamy o Mistykach Przyszłości więc do nich jest
kierowane to zalecenie. Im przeszkadzają wysiłki "nadgorliwych nauczycieli",
którzy zamiast rzetelnego przyznania sie do Niewiedzy oferują makatki
wypełnione atrapami. Przyznanie się do niewiedzy boli - a pokonanie tego
bólu i zniesienie go z majestatycznym spokojem, jest moim zdaniem cechą
Mistyka (MP). Jeśli zaś sugerujesz, że ja sam wieszam tu jakąś makatkę
to uświadom sobie, że na tej mojej nie ma nic! Jest to przestrzeń otwarta,
pusta, czarna dziura, niczym nie wypełniona i dlatego tak przerażająca.
Nie wiem czy Marsel zaśnie spokojnie gdy "powiesi taką makatkę w swoim
pokoju" ;))).... A bardzo bym tego chciał.


> Flyer

All


 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
20.06 EvaTM
20.06 Marsel
20.06 Marsel
21.06 ... z Gormenghast
21.06 ... z Gormenghast
21.06 ... z Gormenghast
21.06 EvaTM
21.06 ... z Gormenghast
21.06 EvaTM
21.06 Jerzy Turynski
21.06 EvaTM
21.06 Flyer
22.06 Grzegorz
21.06 ... z Gormenghast
22.06 ... z Gormenghast
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem