Data: 2010-03-24 21:02:55
Temat: Re: Z Holandii
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Mar 2010 13:15:38 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
> On 24 Mar, 20:58, XL <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 24 Mar 2010 09:54:00 -0700 (PDT), Stalker napisał(a):
>>
>>> Kto wie jak się do tego zabrać tak, żeby mieć pewność, że się nie
>>> będzie cierpieć? Że się na pewno uda? Że obejdzie sie bez dodatkowych
>>> "atrakcji" jak policja, sądy, dochodzenie? Kto wie jak to zrobić
>>> "sterylnie", w ciszy i w spokoju?
>>
>> ... i bez obciążania swojego sumienia odpowiedzialnością, prawda?
>
> A to zależy. Od tego jak będzie przeprowadzona eutanazja. Lekarz może
> np. tylko przygotować środki, zostawiając w ręku pacjenta
> "przełącznik".
>
> Stalker
No nie do końca tak proste to jest - współudział to współudział, nawet bez
prawnych konsekwencji moralnie nim jest.
--
Ikselka.
|