czeremcha napisał(a):
> Jacek Ostaszewski <p...@o...pl> napisał(a):
>
>
>>A coś więcej o tym balsamie? Tak się wabi - balzam-spasatiel?
>
>
> Tak. Po ukraińsku - ratownik. Czyli tak, jak po polsku. Tubka w biało -
> jasnozielone paski. Znakomicie radził sobie w ratowaniu palców mojej
> córki /zmiany ni to egzemowe, ni to z niedoboru wit. A, nasi lekarze nie
> mogli się na tym poznać./
>
> Ania
>

Oblepicha, jak pamiętam, była swego czasu okropnie modna w ZSRR, na
wszystko: rany, gojenie, na pragnienie...
Maści, soki, galaretki... Pewnie coś w tym jest.

JO