Data: 2011-11-18 20:32:48
Temat: Re: Z dedykacją dla XL - Adoptuj polskie dzieci!
Od: Paulinka <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka pisze:
>> medea pisze:
>>> Co do reszty - te oraz podobne dylematy czekają nas zawsze. Nie
>>> unikniemy ich. Podobnie źle wielu rodziców wyraża się o nauczycielach
>>> chociażby i o szkole, jednocześnie wymagając od dzieci szóstek i jako
>>> takiego posłuszeństwa. Podobnie sami popełniamy różne błędy równocześnie
>>> oczekując od dzieci, żeby ich nie popełniały. Nie jesteśmy idealni, nie
>>> zawsze potrafimy być konsekwentni. Możemy się jedynie starać.
>> Dzięki Ewa za tego posta.
>>
>
> No, może po nim TY zaczniesz się starać, a nie wymagać tego od KK...
Pracowałam kiedyś z jedną panią, która mieniła się głęboko wierzącą
katoliczką. Jeździła przynajmniej raz w roku do Częstochowy, jej córki
chodziły na spotkania wrocławskich Wawrzynów. Była bardzo dumna z tego,
ze jej córka wraz z narzeczonym odmawiają brewiarz zamiast - co bardzo
mocno podkreślała - zajmować się głupotami, czyli np poznawaniem swojej
seksualności przed ślubem.
Kiedy dowiedziała się, że Michał nie jest ochrzczony, była bardzo
zbulwersowana. Mocno uciążliwe było słuchanie jej kazań na ten temat.
Umilała mi czas puszczaniem Radia Maryja w pracy, bez względu na to, czy
prosiłam o chwilę spokojnej pracy w skupieniu.
I teraz najlepsze. Jako, że pracowałyśmy wspólnie w dziale finansowym,
wszystkie ewentualne przekręty nie mogły pozostać przeze mnie niezauważone.
Za państwowe _ukradzione_ pieniądze urządziła córce wystawne wesele,
spłaciła wszystkie karty kredytowe, wcisnęła ją do pracy, chociaż ta
miała żenujące kwalifikacje. Zwolniłam się stamtąd. Nie mogłam na to
patrzeć.
Na całe szczęście ja od KK niczego nie wymagam, uczciwi ludzie bronią
się sami, nieuczciwi mogą mieć gęby pełne pięknych słów, ale to czyny o
nich świadczą.
Niestety masz z tą panią wiele wspólnego.
--
Paulinka
|